Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

egzegeta

Użytkownicy
  • Postów

    2 959
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez egzegeta

  1. to wtedy wporzo:) a wiersz ciekawy pozdrawiam
  2. co znaczą wyboldowane wyrazy? neologizmy czy orty? znane mi są spiżarniane i zapachnieć. ?
  3. Biała Autorko :) czy te dwa "i" są konieczne? no i tytuł o wszystkim mówi zanim dobrnie się do końca. Tytuł do zmiany msz. Pozdrawiam
  4. Leokadio pierwszy wers niezupełnie prawdziwy, bo przecież myślami wracamy do rodzinnego domu do późnej starości. Wiem, że ten wers mówi o fizycznym powrocie, ale mimo wszystko zatrzymał mnie, bo budzi wątpliwości, i zastanawiam się jakby go zuniwersalizować:) czyli fizycznie nie wrócę, ale myślami ciągle wracam. Nie mam czasu na zaproponowanie czegoś tym bardziej, że 11-zgłosek obliguje :)) Pozdrawiam
  5. Wiem, że mam u Ciebie miejsce nie w pierwszym, ale na pewno w drugim rzędzie, Dziękuję tylko, że u mnie inercja starcza na poruszanie się w niezbędnym zakresie. Jeśli - muzykowanie, oj to często mam chęć zadedykować Ci coś na forum, ale ..... się wstydzę :(((((
  6. Agato najpierw przeczytałem wiersz potem komenty. Leszek zwrócił uwagę na to samo, co mi zatliło i pomyślałem o głodzie wszystkiego a Ty niżej właśnie tak wierszowi dopowiedziałaś. Myślę, że wersy: a dzieciom głód ciekawość i wiara są po prostu dane można równie dobrze , a nawet lepiej zapisać: a dzieciom głód wszystkiego jest po prostu dany To byłoby na tyle:) pozdraw i am
  7. szczyty zwietrzały wspinamy się przez gołoborze w potokach kamieni wypatrujemy śladów życia odcisku pnia czy liścia choćby barwy w szarości one ożywają pod stopami tłuką się między sobą tężeją w zdumieniu że mogła tu przetrwać tak krucha forma Wybacz Leszku, że pozwoliłem sobie, ale wyżej podobnie Nikodem Ópatowski:) Pozdrawiam
  8. Gratuluję tomiku, gratuluję imprezy, która na długo pozostaje przeżyciem. Nie wiem czy Państwo-uczestnicy orgu - doczytali w wyżej podanym linku, ale dla miłośników twórczości Pani Aleksandry Słowik istnieje możliwość zakupu Jej tomiku. www.zaulekpomylka.pl/Kiosk-ab0-14.html Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam
  9. Tym razem nie wnoszę sugestii:) Dobre to TO. Mogę tylko przychylić się do sugestii Pana Białego z tym górowaniem no i wtedy moja propozycja jest taka, aby usunąć jedną górę a sens nie ucierpi; nie zgrabimy w jedną górę nad wszystkim zielona wieża kościoła stamtąd zrywa się do lotu dzielnica zwana Wilgą Pozdrawiam
  10. Panie Macieju, to jest tak jak się zaczyna o kobietach. Tak na marginesie; moja żona jest b.taktowna, delikatna i inne achy i ochy- jest zatem kobieca i co ważne często przyznawała mi rację o co wcale nie zabiegałem. Tylko w efekcie prawie zawsze wychodziło według jej zamysłu. Albo Ona taka kobieca, albo ja taka d....:) Pozdrawiam
  11. Tematu apodyktyczność a kobiecość nie podejmuję. Wszystkie kobiety apodyktyczne, które w życiu spotkałem nosiły w sobie kobiecość w formie przetrwalnikowej. I co najgorsze ta forma niewidoczna była prawie constans. Jednym słowem - kobiety te nie emanowały kobiecością w znaczeniu tradycyjnym- delikatność, wdzięk, tembr głosu, szczególny sposób poruszania się etc. Owszem "apodyktyczność" w cudzysłowie potrafi być super i wtedy leży w pojęciu wyjątkowej kobiecości.:) Apodyktyczność /nie mylić ze stanowczością/ tak się ma do kobiecości jak męskość ma się do faceta bezjajecznego. :))
  12. jeśli wystąpi takie coś jak: -BO NIE i JUŻ - wtedy konflikt kończy się milczeniem owiec. A odnośnie do maskulinizmu, to jest to brzydka para kaloszy na ponętnych nóżkach kobiecości:) I JUŻ !!
  13. jeśli BO TAK, to uważam, że nie ma problemu, albo mały problem, gorzej jeśli słyszymy - BO NIE i JUŻ !!!! :)
  14. Toż to o peelu w mojego wiersza:) Strefa nader wrażliwa kiedyś gdy czytał pascala pomyślał: oprócz tego nie ma nic czwarty fakultet chodzi za nim rozjaśnione horyzonty odczyty książki laudacje i ona zawsze świeże margerytki wdzięki figlem kraszone bajeczne omamy na koncertach tylko makijaż z ostrym cieniem niedosytu w tym przedmiocie – mówi - niewiele mam do powiedzenia podobno jest coś takiego w istocie rzeczy samej nie badałem woli z teorią hulać po bezkresach niż praktykować w rzeczy :))
  15. no to WiJa powiem Ci krótko; mam pretensje do Zacnej Autorki o to, że transplantację serca młodej dziewczyny staremu człekowi pokazała tak jednoznacznie bez możliwości pokrewnej interpretacji. A wystarczy trochę "manipulacji" międzywersowej i będzie git:) Pozdrawiam
  16. na bloku operacyjnym różne rzeczy się zdarzają -znam to z autopsji, dobrze jeśli dobrze się skończyło. Tylko szkoda młodego życia. Pozdrawiam tak, jak za dawnych dobrych orgowych czyli jak zawsze serdecznie. :))
  17. pulsują nieustannie za koronkami falochronu aksamit w okowach bezszelestny rytm przypływ i odpływ nocą gdy adorowane w pewności czekają na delikatny sztorm :)) Pozdrawiam
  18. no nie powiem, fajne to TO, ale nie pozostawia czytaczowi żadnej możliwości do własnej interpretacji, dlatego Szanowny Autorze pozwalam sobie na taką wersję: gdy to faluje mojej dziewczynie na fali wzniesień miło się płynie. :)) Pozdrawiam
  19. czytałem kilka razy, pierwsza strofa dłużej zatrzymała, zastanawiałem się czy "kościoła" lepsze od świątyni. Ale i tak dobre. pozdrawiam
  20. ujmujesz zalotnie zielone szkła między piętrami łącznik bez słów przyjaźń czworonogów nęci kaloryczną treścią ludzie wplątani w detale smalą cholewki ukradkiem jak my dostatecznie długo ocieramy siebie wzrokiem by bez ceregieli spotkać wieczór po sąsiedzku na jednej smyczy bez psów pozdrawiam:)
  21. podoba mi się, ale też korci mnie, by zasugerować drobiazgi. Ale pasuję. Pozdrawiam
  22. chyba dobrze, ale zgadzam się debezetem odnośnie do "dokładnie" a może zamiast: patrzymy na liście pomarszczone żółkną dokładnie gdzie jesteśmy jakby wessało zieleń coś takiego: patrzymy na liście pomarszczone żółkną tu gdzie jesteśmy jakby wessało zieleń Pozdrawiam
  23. Witam Panie Jacku jeśli mamy na myśli tą samą Campbell, to wtedy Naomi. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...