-
Postów
2 935 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez egzegeta
-
wrześniowy spacer
egzegeta odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Marlett, akurat tutaj nie zgodzę się z Tobą, bo jest coś takiego jak sztuka umierania znana i od wieków kultywowana;moze teraz w uśpieniu Ale jest taka nauka. I ma to duży sens - na tamtym świecie to docenimy w pełni:) pozdrawiam -
Marlett, skoro sublimacja to i para wodna, ale jakoś nie pasuje mi ta "para" A może poprzestać na "w dzień ulatujesz" ..? bo nie chciałbym powtarzać tytułu i "w dzień sublimujesz" Bo wiersz ma swoja wymowę pozdrawiam
-
wspaniała cudowna jedyna
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Stanisławo i Marlett też proszę o choćby malutką podpowiedź-korektę Za odwiedziny bardzom kontent:) pozdrówka -
wspaniała cudowna jedyna
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a właśnie dla dobra tego "wiersza" chciałbym coś burząco-burzliwego:) dziękuje Ci Beenie i równie serdecznie pozdrawiam -
wspaniała cudowna jedyna
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
skąd ty się wzięłaś bo nie z pyłku kwiatowego nie z chmurki na błękitnym niebie dwie oddzielności przechodziły obok siebie nie znając przez rok aż ktoś gdzieś nacisnął guzik dwa spojrzenia zwarcie elektryczne błysk zarzewie wszystkiego rubinowe lecie mocno splątane uczucia żadne miazmaty nie dotknęły ich pytam skąd ty się wzięłaś chyba z pyłku kwiatowego a może z chmurki na błękitnym niebie -
Kinga wybacz może i matematycznie trzeba go konsumować ale skróty myślowe to dla mnie nie zagadka do rozwiązywania czy szarada jak podpowiadasz. Zresztą może i są tacy hobbyści którym tego typu rebusy leżą:)
-
wrześniowy spacer
egzegeta odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
treść z nich spływa jak krew uczymy się umierać Panie Jacku te wersy, to chyba efekt weny gorszego sortu powodujące, że wiersz spacerowo-jesienny tchnie troszkę nutą memento mori oczywiście nie mam nic przeciwko niej:) pozdrawiam -
Wystarczy tylko......
egzegeta odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ładne wyznanie miłości wnoszę ...z kozerą:).... że miłości zakazanej .. -
świerszcze i spadające gwiazdy
egzegeta odpowiedział(a) na ula utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
chyba jednak w spierzchniętych wargach -
ta godzina jest pewna jeszcze jej nie ma w konturach ale już tam gdzieś zadana w dzień naznaczony uderzy odległy czas rozchyli się złakniona ziemia dwa drzewa przyjmą gdzie spokój rozdziela odległość już się wyśnienie nie spełni tylko czas przeszły Marlett, z taką propozycją witam i co Ty na to? trochę utajniłem to, co już w pierwszej strofie raczyło mnie w puentę zawlec:)) trzeba chyba trochę popracować Pozdrowionka serdeczne:)
-
wiersz podoba mi się choć uwagi mam "odszedłeś w ciszę" właściwie wszystko nam mówi. Próbuję nawet czytać bez pierwszego wersu... a gdyby tak bardziej zakamuflować tę myśl? pozdrawiam Panią Małgosię:)
-
Wiersz o związku dwóch osób po latach
egzegeta odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie, chyba czegoś tu nie kumam, po powtórnym czytaniu dochodzę do wniosku, że miało być o związku dwojga a jest o kobiecie, która wymaga poprawek i ......się starzeje:(( A gdzie o drugiej części związku? :) -
Wiersz o związku dwóch osób po latach
egzegeta odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Marlett - niewymierna!!! Niewymierna żadną miarą nie zmierzysz jej kobiecości. :)) "kobieto" - bym usunął wiadomo aż nadto że o nią biega. I tak sobie zestawiam twardy - miękki sztywny - wiotki bo to miększy choć poprawnie nie pasuje mi jakoś -
zmartwa natura
egzegeta odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tam gdzie chłód, kostka lodu i wiatr północny królują nie warto ździerać palców o ten mur, tylko spokojnie go obejść i pozostawić samemu sobie .... Pozdrowionka tym cieplejsze :) -
mój kraju w błocie unurzany
egzegeta odpowiedział(a) na seweryna żuryńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pani Seweryno, wiersz napisany ze znawstwem sztuki poetyckiej, podoba mi się. Zastanawiam się tylko czy tak wyważone poważne myśli, nie są związane z sytuacją jakąś inną, hipotetyczną, oby nie złowróżebną. A może szczególny stan ducha ? Bo to, z czym obecnie mamy do czynienia, osobiście widzę jako zjawisko efemeryczne, "normalne" - jak mawiają znawcy - dla czasu transformacji. Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam serdecznie PS. 1 ".... w błocie unurzany" błoto jest tylko w pewnym czasie, gdy pojawia się słoneczko i błoto wysycha. Nie jest to zjawisko ustawiczne:) PS.2 Nie wiem, czy słyszała Pani jak pięknie o naszym kraju mówił niedawno Bogusław Kaczyński kreśląc obraz zbliżającej się muzycznej jesieni, a obraz ten malował różnymi kolorami od ludzi począwszy ... .... i wszystko takie piękne .... :) -
nieskończona część wątku
egzegeta odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
w tym wzniosłym wątku patriotycznym znalazłem takie drobne j.niżej el-tirówki - po pierwszym czytaniu :) wszystko już było zło i dobro pieszczota zdrada śmiech i lęk wszystko juz było deszcze w sadach bezwstydna nagość myśli grzech i zawrót głowy zrozumienie i rzeki ciekłe szkło na udach była juz zima ślad po zimie i chwila złota gniew i nuda było już wszystko była miłość szuflady pełne jej sukienek choć zdjęła wszystkie pod palcami nieznane czeka tu i wszędzie II szukali miłośći tak czystej jak sen chłopięcy na siostrzanych kolanach tak odważnej jak rzeczny wir wstrzymany ramionami nastolatka szukali jej w gałęziach czereśni na dachach i strychach w lesie w bójce i w kuflach piwa w kinach a kiedy dochodził do nich jej niespodziany głos czynli to co może nieśmiertelny czynić granicą losu odziani w śmierć na swoją wolność zaprzysięgali III szukały miłości tak pełnej jak sen lalki szmacianej tak poddanej jak warkocz grzebieniu - grzebieniowi ? i tak ostatecznej jak rozsypany mak szukały w zamglonych lusterkach myśli i w wielkich lustrach czerwcowego dnia w złym i dobrym śmiechu w soli w wosku w snach a kiedy dochodził do nich jej ostrzegawczy głos szły jak w ciemne zaklęcia nic nie rozumiejąc oddając swoje suknie oddawały życie w swojej krwi budując nowy świat i dom -
frymuśny pot.wymyślny,fantazyjny Panie Jacku aż mi głupio, bo nie znałem tego słowa a wystarczyło zerknąć do Słownika JP i wszystko jasne. Pańska interpretacja bliska :) pozdrawiam
-
nie chce wypowiadac sie za Gaję, ale skąd skojarzenie frymuśny z frywolny? tylko "fry" te same myslę, że o "frymarczyć" tu idzie Ale to już Gaja winna rozstrzygnąć:) pozdro.:)
-
gdzie lapidarność, skróty ? wiersz ma 7 wersów a aż 4 x kubek 3 x człowiek 2 x uszy i ....jedno dno
-
Marlett, może być, choć zamiast "wygodniej" dałbym raźniej ? bo przy kopaniu cóż tam za wygody są..? :)
-
Co z tą kobiecością ...
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie powiem tak jak friccus amicus, ale sens który mi przyświecał ucieka w inne zakamarki. Dlatego obstaję przy swoim:))) dziekuję postoję :)) -
Dać się pogrzebać żywcem
egzegeta odpowiedział(a) na Naiwna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
idzie uśmiechnięta, widzi światełko nadziei i ni stąd, ni zowąd - ciemne zakamarki śmierci ? kto wygasił to światełko ..... a wątek zbłądził ? tak jak wyżej skomentowano trzeba to jednak rozjaśnić i odbanalizować:) -
Twoje ręce to mój ląd
egzegeta odpowiedział(a) na Judyt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
człowieku... tak jakby w twoich wierszach był jakiś sens... no z tym lądem sens jak najbardziej; dłonie tylko przyrównane do lądu, te dłonie ostoją pewności- jak ląd a peelka szuka tych dłoni przemierzając mokradła, pustynie, góry -
Co z tą kobiecością ...
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
zamiast "a często kończy się ością" wstawiłem "bo często ...." poza tym dzięki wielkie za konstruktywne gadulstwo:)