Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

egzegeta

Użytkownicy
  • Postów

    2 948
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez egzegeta

  1. literówka rozpostrał poza tym usunąłbym 5 wers, gdyż można mnożyć takie pleonazmy - jak dwie nierozłączki - zawsze obok siebie - jak dwa gołąbki etc. Początek wiersza nostalgiczny /oczy matki/ natomiast zakończenie mało poważne - w stylu - a zgadujcie sobie jak chcecie. Tak to odbieram i pozdrawiam
  2. Ewo lubię sielski pejzaż wiejski świetna dla mnie strofa: "kocury miauczą zadufane w sobie już mają pomysł by ich było więcej" Nie pasują mi mury wiejskie, zastąpiłbym płotami coraz tańsze wino - a gdzie metafora?? :)przydałaby się pomnik zastąpiłbym figurą przydrożną lub jakimś kioskiem Lubię krajobraz sielski wiejski:)) Ładnie Ci to wyszło Ewo pozdrawiam
  3. jedno bym poprawił w drugim wersie zamieniłbym "zniknął" na spłynął Z deszczem znikać ? raczej z deszczem spłynąć
  4. a wiesz dzie wuszko, że o abiologickim:) akcencie chmurki nie pomyślałem. Choć niekoniecznie musi być biologicznie raczej idzie tu o początek czegoś zarówno pyłek jak i chmurka spełniają ten warunek - z chmurki rodzi się deszcz, burza, a nawet grom z jasnego prawie nieba :) Dziękuję stokrotnie Pozdrowionka
  5. a może? :) pomyślę nad tym Dzięki za wizytę i pozdrowionka
  6. Małgosiu, wszelkie formy aprobaty mile widziane, choć i krytyczne zawsze poważane:) dziękuje Ci i pozdrawiam
  7. Beenie, już się nie upieram. A skąd ja mogłem wiedzieć, przypuszczać, domniemywać że chodzi o lato i jesień....:) ale czyta mi się nieszczególnie to pajesiennili Pozdrowka
  8. Beenie jak zawsze - tym razem obraz jesiennego krajobrazu górskiego - jest przeobficie kolorowy. Tylko zmieniłbym "pojesiennili" na pojesienniały oraz w ostatnim wersie "z gniazda pozdrowi wśród skały" na "z gniazda pozdrowi znad skały" /chyba że gniazdo wśród skały/ Te zmiany nie naruszają ładu zgłoskowego a chyba lepiej zabrzmi. Jeśli oczywiście Autorka uzna, że sens pozostaje ten sam:)) Bardzo barwna i urozmaicona górska jesień. Pozdrawiam
  9. Marlett, dziękuję, ale muszę sie zastanowić, bo jednak zależy mi na mojej infantylnej puencie:)
  10. powiem krótko podoba mi się. Stronę techniczną pozostawiam bardziej światłym:) Pozdrawiam
  11. Judyt, nie potrzeba wypatrywać oczu nie trzeba podnosić rąk ku górze nie potrzeba pytać, prosić, bo - "On wie czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie". pozdrawiam
  12. Ewo proponuję ostatni wers zamienić na - sublimujesz jak kamfora Bo ten lód to już taki oklepany a wiersz bardzo ciepły i lód "termicznym" kontrastem się odbija:) Sublimacje z tytułu możesz potem wyrzucić. pozdrawiam
  13. Marlett, akurat tutaj nie zgodzę się z Tobą, bo jest coś takiego jak sztuka umierania znana i od wieków kultywowana;moze teraz w uśpieniu Ale jest taka nauka. I ma to duży sens - na tamtym świecie to docenimy w pełni:) pozdrawiam
  14. Marlett, skoro sublimacja to i para wodna, ale jakoś nie pasuje mi ta "para" A może poprzestać na "w dzień ulatujesz" ..? bo nie chciałbym powtarzać tytułu i "w dzień sublimujesz" Bo wiersz ma swoja wymowę pozdrawiam
  15. Stanisławo i Marlett też proszę o choćby malutką podpowiedź-korektę Za odwiedziny bardzom kontent:) pozdrówka
  16. a właśnie dla dobra tego "wiersza" chciałbym coś burząco-burzliwego:) dziękuje Ci Beenie i równie serdecznie pozdrawiam
  17. skąd ty się wzięłaś bo nie z pyłku kwiatowego nie z chmurki na błękitnym niebie dwie oddzielności przechodziły obok siebie nie znając przez rok aż ktoś gdzieś nacisnął guzik dwa spojrzenia zwarcie elektryczne błysk zarzewie wszystkiego rubinowe lecie mocno splątane uczucia żadne miazmaty nie dotknęły ich pytam skąd ty się wzięłaś chyba z pyłku kwiatowego a może z chmurki na błękitnym niebie
  18. Kinga wybacz może i matematycznie trzeba go konsumować ale skróty myślowe to dla mnie nie zagadka do rozwiązywania czy szarada jak podpowiadasz. Zresztą może i są tacy hobbyści którym tego typu rebusy leżą:)
  19. treść z nich spływa jak krew uczymy się umierać Panie Jacku te wersy, to chyba efekt weny gorszego sortu powodujące, że wiersz spacerowo-jesienny tchnie troszkę nutą memento mori oczywiście nie mam nic przeciwko niej:) pozdrawiam
  20. ładne wyznanie miłości wnoszę ...z kozerą:).... że miłości zakazanej ..
  21. ta godzina jest pewna jeszcze jej nie ma w konturach ale już tam gdzieś zadana w dzień naznaczony uderzy odległy czas rozchyli się złakniona ziemia dwa drzewa przyjmą gdzie spokój rozdziela odległość już się wyśnienie nie spełni tylko czas przeszły Marlett, z taką propozycją witam i co Ty na to? trochę utajniłem to, co już w pierwszej strofie raczyło mnie w puentę zawlec:)) trzeba chyba trochę popracować Pozdrowionka serdeczne:)
  22. wiersz podoba mi się choć uwagi mam "odszedłeś w ciszę" właściwie wszystko nam mówi. Próbuję nawet czytać bez pierwszego wersu... a gdyby tak bardziej zakamuflować tę myśl? pozdrawiam Panią Małgosię:)
  23. nie, chyba czegoś tu nie kumam, po powtórnym czytaniu dochodzę do wniosku, że miało być o związku dwojga a jest o kobiecie, która wymaga poprawek i ......się starzeje:(( A gdzie o drugiej części związku? :)
  24. Marlett - niewymierna!!! Niewymierna żadną miarą nie zmierzysz jej kobiecości. :)) "kobieto" - bym usunął wiadomo aż nadto że o nią biega. I tak sobie zestawiam twardy - miękki sztywny - wiotki bo to miększy choć poprawnie nie pasuje mi jakoś
×
×
  • Dodaj nową pozycję...