-
Postów
12 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez JuzDawnoUmarlem
-
Słowa, które zmieniły moje serce w kamień. Myśli o nich, jak dłuto, zaczęły w nim kłuć. Potok łez drążył go, jak deszcz skałę. Kamień miejscami popękał, i tak powstał pomnik mojego bólu, ukryty między żebrami.
- 3 odpowiedzi
-
6
-
- ból
- cierpienie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Stojak na którym wisi twój karmazynowy płaszcz Maluję mi obraz ostatnich chwil Jego zapach pobudza je do tańca, po zniszczonym popękanym, parkiecie. One mogą tańczyć My nie.
- 2 odpowiedzi
-
6
-
- utrata
- przedmioty
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trzask drzwi. Echo roznoszące się po moim umyśle Odbija się od postawionych przeze mnie ścian, Wraca do mnie jak cień w dnie pustej szklanki po whisky, Do której mogę włożyć swe serce i wypić raz jeszcze schłodzone.
-
Sieć, którą sobie sam utkałem oplotła mój umysł. Myśli wierzgające w niciach z nadzieją, że ktoś zniszczy pajęczynę, która nie pozwala im się uwolnić.
- 2 odpowiedzi
-
6
-
- introspekcja
- sieć
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To samo mieszkanie. W nim — wrzeszcząca cisza. Światło zapalam już tylko dla siebie. Mój cień nie wita się z nikim.
-
Piękna, biała róża, którą wypatrzyłem pośród innych zabrałem ją ze sobą. Ile razy brałem ją w dłoń, raniła mnie i boleśnie kłuła. Moje słabe obycie z kwiatami kazało mi ją pielęgnować mimo bólu i ran. Tak pojąłem czym jest miłość przez ciernie.
- 7 odpowiedzi
-
10
-
Ciepły i delikatny wzrok, jakim na siebie spoglądaliśmy. Potem dyskretne, niewinne zerknięcie. Aż do wymiany spojrzenia, które powiększyło nasze źrenice i dało nam iskrę, byśmy mogli razem ją rozdmuchać. Rozniecić ognisko, które pomoże nam przetrwać samotne, ciemne dni jesieni. Żar, jaki wtedy pozostał, tli się po dziś dzień raz mocniej, raz lżej, w zależności od tego, czy podkładamy do niego kawałki wspomnień razem lub osobno.
- 1 odpowiedź
-
3
-
- melancholia
- emocje
- (i 4 więcej)
-
Byliśmy razem, lecz osobno Byliśmy daleko, a jednocześnie blisko Mieliśmy już być tylko razem Mieliśmy już być tylko blisko Zostaliśmy osobno Zostaliśmy daleko
-
Siedzę z jednym, pustym talerzem w kuchni, który pękł. Próbuję go skleić każdego ranka, i za każdym razem — płaczę. Łza przesuwająca się po policzku, niesie mój ból. Słona kropla spada z moich gorzkich myśli w dół. Uderzając o pęknięte naczynie.
-
Dla wielu kolejna złota jesień dla mnie mroczny czas. Szmat czasu nie kochałem, ale czułem. Pojąłem, że kochałem gdy się w niej zanurzyłem i zrozumiałem, że pokochałem ją od razu gdy mnie dopadła w czterech ścianach. Zatraciłem się w niej, przepadłem. Zacząłem odpychać wszystko na czym kiedyś mi zależało: siłownię, znajomych, rodzinę, pasję, ambicje. Żeby móc z nią być spędzać jak najwięcej czasu sam na sam. A to wszystko dla niej Ciszy.
- 3 odpowiedzi
-
5
-
- wierszwolny
- melancholia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nad obcy poranek zwykłych ludzi mi patrzeć. Smutne to jest widząc, jak zaczynają dzień pożarem. Dwoje ludzi kochających się w sobie, Wznieca ten ogień jeszcze mocniej. W głębi serca oboje czekają na deszcz. Łzy spadły. Pożar zgasł.
- 1 odpowiedź
-
3