Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Berenika97

Użytkownicy
  • Postów

    1 072
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez Berenika97

  1. @Tymczasem Bardzo mi się podoba ta delikatność języka i sposób, w jaki opisujesz uczucia - bez patosu, ale z ogromną siłą emocjonalną.
  2. Berenika97

    haiku - feeria barw

    @Nata_KrukPiszesz bardzo fajne haiku, różnorodnie. A skoro jest krawiectwo, to sobie zażartuję: ma cztery dziurki każda na porę roku urwany guzik to tylko mój żart haiku o guziku o uśmiech proszę
  3. @janoforKażdy powinien odpowiedzieć samemu sobie na Twoje pytanie, zgodnie z własnym sumieniem. Też pisałam o o tym w komentarzu pod wierszem "Olena". Pozdrawiam.
  4. @Annna2Bardzo dziękuję! Rzeczywiście są jak ogień i woda, ale dzięki nim wiem, że przyjaciele to nie zawszą są ci, którzy nam współczują. Przyjacielami są ci, którzy szczerze się cieszą z naszych sukcesów. :) @Marek.zak1Mówisz! I będziesz miał! :) @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Zawsze jestem zawstydzona, jak czytam takie komplementy. Bardzo się cieszę, że zajrzałaś do tego tekstu, bo miałam różne wątpliwości. :) @MigrenaBardzo dziękuję! Cieszę się, że lubisz te proste, pisane prozą opowiadanka. :))) Jest mi naprawdę miło. :)) @janoforBardzo dziękuję!
  5. @Rafael MariusBardzo dziękuję! 💙
  6. @Migrena Przejmujący wiersz, intensywny i pełen obrazów prawie apokaliptycznych, które wzmacniają ból i rozpacz. Twoje cierpienie, jest tak wielkie, że przerasta człowieka. Napisałeś: że jesteś "wierszem, który chciał być człowiekiem", to znaczy, że pozostało ci tylko pisanie - jedyna forma istnienia po tej katastrofie. Tak to odczytałam. Świetny tekst!
  7. @Leszczym Ależ obietnic nie trzeba – to nic złego, wystarczy wiara w siebie by dokonać czegoś nowego
  8. @andrew Twoja natura – wieczna dziewczyna, w tańcu z czasem ciągle się zmienia. Śmieje się w deszczu, w barwach dojrzewa, a w ciszy poranka serce otwiera.
  9. @Maciek.J Wiersz jest pełen subtelnej tęsknoty i ciepła — pięknie łączysz codzienne obrazy natury z głębokim pragnieniem bliskości.
  10. @beta_bPierwsza wersja od razu mi się spodobała. Teraz już nie potrafię jednoznacznie wskazać, bo obie dobrze się czytają. A fachowcem w tej dziedzinie to już na pewno nie jestem. :)))
  11. Berenika97

    *** (stare modrzewie)

    @JWFNo i to jest super haiku, od razu przypomniały mi się Tatry w orogenezie - różnica w wieku .... "himalajska" :) pozdrawiam :)
  12. @JWFDawno już nie widziałam człowieka czytającego codzienną gazetę. "butwiejące nagłówki" - świetne! :))) Może to dlatego?
  13. Mam dwie przyjaciółki, które pojawiły się w moim życiu od niepamiętnych czasów. Dzięki nim codzienność pęka w szwach od emocji, nabiera barw, a czasem wywraca świat do góry nogami w najmniej przewidywalny sposób. Zadziwia mnie, jak to się stało, że tak odmienne rzeczywistości przecięły się właśnie we mnie — niby zwykłym obserwatorze. Jakimś cudem sklejają się ich kontrastowe osobowości właśnie we mnie. Pierwsza z przyjaciółek przejmuje się wszystkim, do granic subtelnego absurdu. Gdy rozsypie odrobinę kawy, czuje estetyczny ból, jakby zawalił się porządek wszechrzeczy. A jeśli barista popsuje latte art, to ma przed sobą wielogodzinny mikrokryzys egzystencjalny. W deszczu i w kałużach na betonie widzi grozę filmu noir, o którym potrafi opowiadać z detalami, jakby reżyserowała go we własnej głowie. Gdy trafia na odbicie światła w szybie albo neon na mokrym chodniku, potrafi zawiesić się na dobre pięć minut, jakby świat przestał istnieć. Dźwięk przejeżdżającego pociągu to dla niej niemal idealny soundtrack, a w grudniowym zapachu mandarynek czuje całe swoje utracone dzieciństwo. Za to każdy symetryczny wzór na liściu daje jej natychmiastową ulgę — jak mała, prywatna harmonia w chaosie. Druga przyjaciółka jest zupełnym przeciwieństwem tej pierwszej. Świat traktuje jak niekończącą się przygodę i laboratorium przypadków. W każdej "katastrofie" widzi żart, w każdej pomyłce — nową historię, którą można opowiadać przy winie do późnej nocy. Śmieje się głośno i nieprzyzwoicie szczerze, jakby nie istniały w niej żadne filtry ani autocenzura. W jej towarzystwie zwykły spacer zmienia się w improwizowaną wyprawę albo w mały performance. Ale jest to również uosobienie czystego pragmatyzmu. Usuwa zdjęcia, żeby zwolnić chmurę. Kwiaty cięte to dla niej absurd - to inwestycja w powolne umieranie - powtarza. W muzyce szuka nie melodii, tylko prawdy w demach z SoundCloud. Nienawidzi korpo-gadki, a samorozwój uważa za dobrze sprzedany produkt. Nie owija w bawełnę, a perfekcja ją męczy. Tylko, że ta odważna singielka, mistrzyni ciętej riposty, gdy nikt nie patrzy, zapisuje w notatkach telefonu wersy, które bolą ją najbardziej. I stoję między nimi — jak widz na granicy dwóch różnych filmów, które wyświetlają się jednocześnie na jednym ekranie. Raz wciąga mnie dramat z czarno-białą estetyką, raz komedia improwizowana na żywo. A ja? Uczę się, że w życiu najlepiej smakuje właśnie ten dziwny miks — trochę patosu, trochę śmiechu, i cała prawda ukryta gdzieś pomiędzy nimi. Jutro obie wpadną do mnie na kawę. Co się ze mną stanie, skoro obie będą jednocześnie?
  14. @Stary_Kredens Twój wiersz poruszył mnie swoją szczerością i subtelnym obrazem tęsknoty. Pięknie oddajesz kontrast między marzeniami a rzeczywistością codzienności - ten obraz "rozłupanej pestki brzoskwini" i zapachu lata, który "spływa z pierwszymi kroplami jesieni". Szczególnie mocno brzmi to pytanie "Jak być szczęśliwą?" - tak proste, a jednocześnie tak uniwersalne. I ta odpowiedź na końcu, że jednak te krótkie chwile szczęścia istniały, daje nadzieję. Czuję w tym wierszu akceptację tego, że życie nie zawsze spełnia nasze marzenia, ale że wciąż potrafi nas zaskakiwać momentami piękna.
  15. @beta_b Twój wiersz brzmi jak spowiedź serca — pełen bólu, a zarazem piękny w szczerości. Pokazuje, że miłość bywa chorobą, której nie chcemy, a jednak potrafi zawładnąć całym życiem. Może jednak nie całym ...?
  16. @wierszykiTeraz mieszkam wśród różnorodnego ptactwa i kotów bezpańskich - to często tragiczne połączenie dla śpiewających. Niewiele ptaszków, tych mniejszych umiem nazwać. Ale jest ich bardzo dużo.
  17. @infeliaW tym wieżowcu? Może się skuszę, ale tylko ze względu na Lucyfera. :)))
  18. @wierszyki Ładnie oddałaś ptasią różnorodność - od egzotycznej pychy arasari po skromność naszych rodzimych gatunków. Szczególnie podoba mi się kontrast między "władczym jazgotem" srok a "zwiewnym peniuarem" kopciuszka. Podoba mi się Twój wiersz.
  19. @iwonaromaDla mnie filozoficzny, refleksyjny.
  20. @infelia Ten wiersz to absolutny majstersztyk ironii! Z niezwykłym poczuciem humoru przeprowadzasz mnie przez współczesny koszmar mieszkaniowy - od obietnic deweloperskich przez brutalne realia mikrokawalerek, aż po dosłowne zejście do piekła. Masz już swoją markę - :) Super!
  21. @LeszczymW to nie wątpię! :))) Będę się nim - tym dziełem - delektować. :))))
  22. @WochenBardzo dziękuję! 💚
  23. @KwiatuszekBardzo słuszny wniosek! :) Sympatyczne opowiadanie.
  24. @JWF Coraz częściej umykają mi fajnie wiersze lub krótsze formy literackie. A Twój wiersz jest świetny! Bardzo klimatyczny i sugestywny. Bardzo trafnie został uchwycony kontrast między komercyjnym, sztucznym cyklem "kolekcji" w witrynie sklepowej a naturalnym rytmem pór roku, który toczy się tuż obok. Super!
  25. @Leszczym Mój komentarz powstawał dłużej niż ten tekst. Przez 2 minuty zastanawiałam się, czy tą "grubaśną" była pizza na podwójnym cieście. Nie chcę wejść w schemat, że to wydaje się być opisem męskiego pragnienia i rozczarowania. :) Człowiek chciał szybko, a życie mu na to: "Masz, ale na surowo, bez sosu i w pudełku, które zaraz rozmoknie". Absolutne arcydzieło ekspresjonizmu instant! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...