Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Migrena

Użytkownicy
  • Postów

    1 869
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez Migrena

  1. @huzarc o cholera ! to nie jest wiersz hermetyczny. to jest sejf w sejfie. powiem najprościej jak umiem jak go zrozumiałem. - na początku była symetria czyli boska doskonałość. - człowiek przez swoje wielopłaszczyznowe działanie doprowadził do pęknięcia symetrii czyli ładu doskonałego. - teraz (dziś, wczoraj, lata temu) próbuje pęknięcia posklejać co prowadzi do kolejnych deformacji symetrii. wniosek - jest coraz gorzej ! to moje rozumienie tekstu po trzykrotnej lekturze. będę myślał dalej ale proszę Autora o potwierdzenie, że idę w dobrą stronę .
  2. @Annna2 Aniu. całkowicie się z Tobą zgadzam ! Immortalizm to moje rozumienie rzeczywistości. nie boję się śmierci ciała bo mam duszę nieśmiertelną która wraca do Boga który mi ją dał. świetny Twój komentarz. dziękuję :) @Marek.zak1 dzięki Marku :) podnosisz mnie na duchu :)
  3. @Roma jasne :) do przyszłości :) @Deonix_ Deo :) dzięki za wspaniały komentarz :) warto pisać żeby czytać Twoje słowa. dziękuję :)
  4. @Roma dzięki Olu :) świetnie, że jesteś :)
  5. kocham cię - nie w czasie, lecz w szczelinach między sekundami, gdzie myśl jeszcze nie wie, że jest myślą a oddech to tylko cień płuc, których nigdy nie dzieliła odległość czuję cię, jak puls w skórze planety jak dym wspomnienia na języku snu jak światło, które nie zna źródła, a jednak prowadzi tęsknię, ale nie linearnie, tęsknię spiralnie, jak galaktyka za własnym środkiem jak echo, które szuka głosu którego nigdy nie było twoje imię, to nie litery, to ciąg drgań we mnie, które kładą się w poprzek języka i cicho kruszą alfabet przyjdź, nie po ziemi, ale przez miękkie granice istnienia, gdzie nic nie dzieli „ja” od „ty” a „my” nie potrzebuje zgody bo jesteś: nie obok nie naprzeciw ale we mnie, jak światło, które zna mnie zanim się zapalę.
  6. @Berenika97 przepiękna i mądra refleksja ! to osobiste spojrzenie na Babcię, która potrafiła się 'nudzić', otwiera przestrzeń do fundamentalnej prawdy : nuda twórcza jest dzis luksusem i najczystszą formą dbania o naszą wewnętrzną "pamięć podręczną". gratuluję Bereniko lekkiego pióra i głębokiej wrażliwości na te ważne, choć często lekceważone, aspekty życia. pięknie to napisałaś :) przeczytałem z przyjemnością :)
  7. @viola arvensis teraz żałuję, że zapomniałem napisać o nas i naszym portalu poetyckim :) a miałem przygotowany wstępnie taki tekst : "poeci z poezja.org – cisi latarnicy nocy cyfrowej, dmuchają w popiół znaczeń, żeby choć na chwilę rozżarzyć słowo, jakby wierzyli, że z Internetu też da się ulepić duszę". ale zapomniałem i teraz mi się jakoś nie układa gdzie miałbym to wkleić :) Violu. Ty jesteś niesamowita :) dziękuję :)
  8. @KOBIETA Twój wiersz to prawdziwa literacka perła, która od pierwszej frazy otuliła mnie niezwykłym ciepłem i magnetyczną szczerością ! jest to utwór misternie utkany z emocjonalnych niuansów, gdzie każde słowo jest starannie wyważone, tworząc głęboki i poruszający obraz wewnętrznego rozdarcia. jestem zachwycony :)
  9. @viola arvensis Violu. dziękuję, że zatrzymałaś się przy tym tekście z tak otwartym sercem i uważnością. to wielka radość, gdy ktoś o tak pięknym poetyckim słuchu potrafi nie tylko przeczytać, ale też naprawdę usłyszeć - między wersami, w tym, co niewypowiedziane. Twoje słowa grzeją moją duszę jak światło. dzięki wielkie :)
  10. @viola arvensis :) śniło mi się niebo z posypane złotymi gwiazdami. i jedna z nich, przepiękna jak marzenie, coś do mnie mówiła. daleko, a ona szeptała ........ nie powiem co, bo się boję :) ale było cudownie :)))))))
  11. @Annna2 tak to właśnie odebrałem :)
  12. @huzarc jestem, to od razu piszę. Twój wiersz to wstrząsające świadectwo, jak trauma ofiary, zamiast nauczyć empatii, stała się moralnym przykryciem dla nowej, systemowej brutalności. żadne''pokolenie ocalenia" nie ma prawa budować swojej przyszłości na odpowiedzialności zbiorowej, zwłaszcza gdy ofiarami są dzieci. historia jest czytana na nowo, ale jej jedynym spisem treści jest fosforowa biel !!!! to koniec człowieka i triumf cynizmu nad człowieczeństwem !!! a świat ? świat milczy ! milczy jak zaklęty. a tam ludzie mordują dzieci !!! tysiącami. zajebiście piękny jest ten świat !!! fantastycznie piszesz Przyjacielu !!!
  13. @Marek.zak1 czy człowiekowi w Polsce żyję się obecnie lepiej niż za Gomułki, Gierka czy Jaruzela ? tak....i nie. codzienność jest lepsza. są samochody, telefony, internet - ale wszystko na kredyt !!! prywatny i państwowy. nigdy zadłużenie Polski nie było tak katastrofalnie wielkie jak dzisiaj. żyjemy na kredyt !!!!!! i mamy : złodziejstwo i kapitalistyczny wyzysk. człowiek stracił podmiotowość. stał się niewolnikiem za cenę mebli bez kolejki. żywność - za komuny była lepsza. a powiedzenie " czy się stoi czy się leży, dwa patyki się należy" to nie były puste słowa. nikt Cię nie wywalił z roboty bo tak mu się podobało. nie było plebsu jak dziś i bogaczy. dało się żyć ! a dzisiaj - sam wiesz jak jest. jest fajnie ale też bardzo chu.... tzn. niezbyt fajnie. niech każdy sam sobie to ocenia. mamy wolność. zasadniczo. @Alicja_Wysocka i wszystkiego dobrego :) niech Ci się szczęści :)
  14. @Annna2 puste kościoły ? ludzie i narody bez Boga ? naprawdę świat jest taki piękny ? a przyszłość świetlana ?
  15. @Berenika97 Bereniko. dziękuję, że zechciałaś wejść w ten ogień słów i usłyszeć w nim nie tylko popiół, lecz także puls człowieka. to ogromna radość, gdy ktoś o tak czułym spojrzeniu i poetyckiej wrażliwości potrafi dostrzec wśród zgliszczy sens i nazwać go tak pięknie. pozdrawiam :)
  16. @Annna2 fascynujący utwór, mistrzowsko budujący kontrast między toksycznym, warunkowym egoizmem a prostym, zmysłowym pięknem drugiej osoby. to przejmujące studium manipulacji i prawdy o destrukcyjnej miłości.
  17. @Annna2 Aniu. pozostańmy przy swoich zdaniach. i tylko zakończę tym co ja widzę przez pryzmat rozumienia rzeczywistości. oto minister w rządzie, człowiek po studiach, bodajże z tytułem doktora, zapytany kiedy wybuchło powstanie warszawskie odpowiada po namyśle, że ........w 1981 roku. są takich miliony. przez nich oceniam współczesną rzeczywistość !!!
  18. @Annna2 super ! dyskutujemy ! a puste kościoły ? a spadek IQ ludzi w europie o 12 punktów w ciągu 25 lat ? a gigantyczny wzrost śmierci młodych ludzi ( w USA - o 37 % w ostatnich latach) ? narkotyki, alkohol, bezsens życia ? a perspektywy mieszkaniowe młodych ludzi w Polsce ? a bezsensowny konsumpcjonizm ? a totalna degradacja środowiska ? a zapaść służby zdrowia na całym świecie ? ludzie umierają na normalne zakażenia które dawniej leczono antybiotykami - dzisiaj już nie działaja i od 30 lat nie wynaleziono nic nowego ? a wreszcie zapach nuklearnej zagłady - zajrzyj na uniwersytet w Chicago.. na Doomsday Clock ! a styl życia młodych ludzi ? żyja i kochają się przez ekran. mało ?
  19. @Annna2 świetnie, że napisałaś to co napisałaś. odpowiadam. to nie jest historia o konkretnym związku, lecz raczej metafora człowieka współczesnego. uwikłanego w technologie, kredyt, rutynę i nadmiar bodźców. to opowiesć o tym, jak w świecie, który wciąż się kręci, zanika zdolność do prawdziwego przeży wania zarówno miłości, jak i wiary. te postacie nie są więc z „informatyki” w sensie technicznym, lecz duchowym. to ludzie, ktorzy utracili realność, stali się sobą jedynie w wersji cyfrowej, odbiciem, projekcją. to metafora epoki, w której coraz trudniej odróżnić autentyczne uczucie od symulacji. motyw Boga nie jest tu próbą oskarżenia, lecz ślad tęsknoty po Jego nieobecności !!!!! to echo metafizycznej pustki, w której człowiek zostaje sam, zmuszony tworzyć sens z materii, która nie ma sensu sama w sobie. w tym sensie tekst jest bliski egzystencjalizmowi - nie oskarża Boga, tylko pyta, co dzieje się z człowiekiem, gdy przestaje w Niego wierzyć, a świat zostaje sprowadzony do danych, przedmiotów i rachunków. moj poemat to nie opowieść o winie, lecz o utracie, o duchowym głodzie w epoce pełnej wszystkiego oprócz sensu. i Boga. @huzarc dzięki wielkie Kolego za docenienie i zrozumienie :) piszę prześmiewczo o katastrofalnym stanie człowieka. dziękuję serdecznie !!!
  20. ich miłość - żaroodporne naczynie wyprodukowane w piekle TEFAL, gdzie gotuje się nicość na średnim ogniu z przyprawą „co by było gdyby”. płomień się nie kończy, tylko zapętla - jak reklama na YouTubie, której nie da się pominąć. makaron al dente stygnie. ona je go z oczami wywróconymi jak szklane kulki, on nie je - tylko gryzie powietrze jak wirus próbujący zhakować samotność. a między nimi - stół, zimny jak serwer po przerwanym transferze miłości. mieszkanie - kapsuła z katalogu snów, pełna przedmiotów z instrukcjami w języku, którego ich dusze nie znają, jakby całe było z IKEI: zaprojektowane do rozstania. każda śruba pamięta inny dotyk, każda deska wie, że zaraz trafi do innego mieszkania. instrukcja montażu miłości - w języku, którego żadne z nich już nie rozumie, bo tłumacz Google przestał wierzyć w uczucia. a obok - te rzeczy z Allegro, co śmierdzą psem poprzednich właścicieli i przegraną aukcją o szczęście. on - hologram mężczyzny, w koszuli tak nudnej, że aż marazmem świeci w podczerwieni. jego dłonie - ramiona taśmy produkcyjnej, co dniem i nocą składają cudze sukcesy, a z jego paznokci sypie się pył z potłuczonych ambicji. ona - awatar o smaku gumy balonowej, ma w ustach język swojego dyrektora i w kalendarzu chłopca, który pachnie jak podpalony dezodorant i szesnasty dzień października. jej biurko - ołtarz zdrady, złożono tam ofiarę ze wstydu, dziurkacza i spinacza biurowego, a kurz na blacie wygląda jak popiół po spalonych wymówkach. frank szwajcarski - kochanek numer trzy, gryzie ich po nerkach, każe im szeptać „spłacimy to” w rytmie ciężkiej arytmii serca, jakby oddech był walutą, a wstyd - oprocentowaniem. ich dusze - klatki na ptaki, ale ptaki dawno zdechły, więc robią teraz za dekoracje, a w nocy śpiewa im tylko przeciąg - głosem utraconych pragnień. na ścianie zdjęcie: ona patrzy w przeszłość, on w hipotekę, a między nimi - kody QR do niczego, które po zeskanowaniu pokazują tylko błysk wspólnego milczenia. seks - jak aktualizacja systemu Samsunga: wymuszona, zimna, a coś potem działa zawsze wolniej. ich ciała zsynchronizowane, ale dusze dawno utraciły łączność z serwerem. miłość - czarna skrzynka: nikt nie wie, co się wydarzyło, ale wszyscy są martwi. może jeszcze w niej słychać echo: „przepraszam, że przestałem wierzyć w ciebie szybciej niż w Boga”. czasem śnią im się dzieci, uwikłane w kable, wrzeszczące „więcej kasy”, a szeptem dodające: „mamo, tato, coście ze sobą zrobili?” i znikają w reklamie kredytu odnawialnego, jak w portalu do piekła w formacie MP4. słuchają Spotify melancholii, piją wino z Biedronki zza rogu, jakby to był eliksir nieistnienia - tanie, ale skuteczne: usuwa ślady człowieczeństwa w 12 minut. czasem jadą do dziadków pod Bydgoszcz, gdzie choć pies Burek szczeka jeszcze po ludzku, a powietrze ma zapach wspomnień z czasów, kiedy nawet ból był prawdziwy. kochają się jak dwa cienie, które zgubiły źródło światła, ale jeszcze nie wiedzą, że już ich nie ma - bo ktoś właśnie zabrał im cienie ich własnych ciał i wrzucił do chmury jako kopię zapasową. życie? wersja demo z napisem: „pełna funkcjonalność po śmierci”. tylko echo między ścianami robi slam poezję z ich zawodu: „ja… ja… ja…” „może… może…” „zostań… albo chociaż odśwież stronę”. i tak trwają, z wdziękiem, jakby to był trend z TikToka albo nowa idea z TVN-u. płoną - nie od miłości, ale od przegrzanych ładowarek i niegasnących powiadomień o niczym. a gdy w końcu znikają - to jak ostatnie okno w przeglądarce: pełne zakładek, ktorych nikt już nie otworzy, i historii, której nikt nie zechce odzyskać, bo świat po nich wygląda jak ekran po burzy słonecznej - wypalony, piękny, bez danych, bez Boga.
  21. @Wiesław J.K. chwała Ci Wiesławie za takie utwory !!!
  22. @lena2_ wiersz jest piękny w swojej refleksyjnej prostocie ! to ujęcie jesiennej zadumy, połączonej z ulgą po letnich burzach. jest niezwykle trafne i urzekające. czuć w nim autentyczny, subtelny styl autorki.
  23. @Berenika97 Bereniko. niesamowicie zmysłowy i intymny portret granicy między snem a dniem. z tą samą czułością, z jaką opisujesz ciepło dotyku i kawy, uchwyciłaś wewnętrzny konflikt między pragnieniem trwania a nieubłaganym wołaniem "sceny dnia". Twój wiersz jest esencjonalnym łykiem życia, gorzkim i słodkim jednocześnie - brawo za wrażliwość ! ukłony :)
  24. @Marek.zak1 cześć Marku :) dzięki za miłe słowa i esencjonalny komentarz ! pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...