Taka dziwnie nieżyciowa jestem
Nieadekwatna
Taka jasna w spojrzeniu
Zmieszana ze smutnym powietrzem
Taka nieżyciowa
Z uśmiechem szerokim
Nieokiełznanym jeszcze
Taka poważna powagą wesołą
Co smutki na kawałki rozdziera w chwilę zaledwie
Taka niezwyciężona
Z tym szerokim uśmiechem
O dużej rozpiętości
Wielkiej jak las rozdęty echem
Taka nieżyciowa jestem
Niepojęta
Podejrzanie wesoła
Gdy wokół szarość
I nic nie jest piękne?