Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

error_erros

Użytkownicy
  • Postów

    967
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez error_erros

  1. A któż to do mnie zawitał! Cześć! Cóż, ja się nie zmieniam. Wszystkie moje wierszyki - od pierwszego do ostatniego - będą prawdopodobnie do siebie podobne... :P
  2. Wiem, że to nie może nie brzmi najlepiej, ale sens jest dokładnie taki, jakiego chciałem ;>
  3. Był w nim niedobór - coś na kształt diety, W której się ciało ratuje głodem, A kęs ostatni, od ust odjęty, Brak uwiązuje w pusty żołądek. Była higiena myśli nieznośna - Przymus wyklucia się z warstwy brudu, Głowy, co w obcych tonąc czystościach, W jałowe trwanie nabrała cudów. Były kochanki wdzięki judzące, By przemijaniu rogi przyprawić. Tak oto trwałem po zachód słońca W diecie, higienie, poczuciu zdrady.
  4. Znałem to, ale nie zdążyłem zareagować ;D
  5. Pękam z dumy, że przy kolejnym podejściu nadal Cię nie zawiodłem ;>
  6. Twoja wersja mnie zawstydza, jest ładniejsza ;P To jest zawsze bardzo ciekawe doświadczenie ;D Z pewnością jakoś można, ale akurat nie miałem innego pomysłu ;>
  7. Pięknie dziękuję, jest mi przemiło! Ten rzeczywiście jest szczególny, bo jeden z niewielu o pozytywnym wydźwięku ;P Zapraszam serdecznie do pozostałych!
  8. Wiadomka, jak się wreszcie skończy z tym głupim oddychaniem, to dopiero jest święty spokój ;P Ach, to słońce cieplutkie, taka sielska sceneria, że nic tylko umierać ;D
  9. Fakty nie kłamią: spomiędzy westchnień Między nas wyszły na jaw wyznania, Szept pośród nocy w drżących wahaniach Tęskne rozmowy wieszał na wietrze. A gdy się ciszy morze rozlało, Również powietrze z płuc mych po ścianach Szarpanym rytmem rozniosło łkania. Kwitłem i więdłem więc, oddychając. W oddechu zatem cała tkwi wina, Sposób zaś jeden, by się oczyścić Z ciebie, co ciążysz na każdej myśli - Raz i na zawsze muszę go wstrzymać.
  10. Przekozacki wiersz. Czy on jest nowy? Bo niektóre momenty wyglądają znajomo. Czy mogłem go już kiedyś gdzieś czytać? ;>
  11. Podtrzymuję swój zachwyt spowodowany Twoim zachwytem!
  12. Nikt nie zaczynał od arcydzieł. W końcu na czymś trzeba się nauczyć, czyż nie? ;>
  13. Stary, tyle wierszy napisałeś, a zero progresu, wszystkie brzmią jakby były Twoim pierwszym w życiu. Spróbuj stworzyć coś bardziej wyszukanego, postaraj się wyjść poza tę sztampę - nie wierzę, że nadal nie potrafisz...
  14. Cudowna kompozycja! ;D Ten turpizm przemieszany ze zdrobnieniami - uwielbiam to! Czad, panie ;D
  15. Straszny tu bałagan. Rymy raz tak, raz siak, bez żadnego porządku, do tego momentami okrutnie banalne, czasem aż do przesady (schowam/zachowam). Od biedy uszłoby to jako tekst jakiejś radiowej piosenki pop, bo gorsze rzeczy tam przechodzą, ale jako wiersz się moim zdaniem nie broni. No i wpadki typu "odeszłeś"... Zlituj się nad nami, przykładaj się bardziej ;P
  16. Ty jak zwykle swoją przyziemnością psujesz mi koncept :P No dobra, ryzykownie wybrzmiewa ten wers, ale przysięgam, chciałem po prostu pociągnąć te kosmiczne metafory, nic więcej ;D
  17. Prawem gwiazdy jest być nieświadomą Tego, że dawno życia w niej nie ma. Uparcie budzi światło w przestrzeniach, Drwiąc z czasu, którym ją naznaczono. Taką mi jesteś gwiazdą - umarłą. Nasz świat gdzieś w czarnej dziurze się zaszył, Czas przeszły złudne tworzy poświaty. Ciepło, gdy świecą - chociaż na darmo.
  18. Piękne dzięki za miły komentarz! Zwłaszcza za "ciekawe porównania i zestawienia słów" - to mnie cieszy najbardziej :D
  19. Cieszę się, że Ci się podoba ;> Pięknie dziękuję! Wymyśliłem sobie, że peel jest pewien, bez cienia wątpliwości - proszę, nie psuj mi tego ;D
  20. Przez sen to wszystko - te pieśni twoje. Z oczu nie mogę wysupłać piersi Mielących w płucach noc ze spokojem, Gdy noc bezgłośnie tną mi na części. Ta ciszy dźwięczność do braw porusza W kołdry kieszeniach upchnięte dłonie. Kiedy mi we śnie śpiewasz, ja słucham. I oddech czytam jak refren - o mnie.
  21. Zgrabnie napisane, śpiewne, liryczne. Przyjemny, melancholijny klimat. Miło się czytało, dziękuję!
  22. Kojarzę mniej-więcej, co tu jest napisane, bo miałem kiedyś taką sytuację, że byłem naprawdę bardzo, bardzo zły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...