Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

error_erros

Użytkownicy
  • Postów

    979
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez error_erros

  1. Mnie tej zimy udało się od koca niemal uzależnić. O dziwo, nawet to uzależnienie potrafi być niebezbieczne. To jeszcze takie produkują? Ostatni raz miałem z takim styczność na początku lat 90, jako dziecko.
  2. Aż się zastanowiłem, czy znam kogoś, kto by w ostatnim czasie nie chorował... i nikt mi nie przychodzi do głowy :P W ogóle ludzie wokół mnie jacyś tacy sfatygowani, wymęczeni. Albo może ja - sfatygowany i wymęczony - tak wszystkich widzę. Że wiosna nadejdzie - teoretycznie to pewne. Ale ile się czasem trzeba namęczyć, by samemu do niej dotrwać.
  3. Ładnie, przekonująco opisana chwila. Czuć ten klimat nocnej zadumy w samotności, podoba mi się.
  4. Ten fragment biorę sobie za klucz do całego tekstu. Ile jest autora w wierszu? - tylko ten, kto je pisze, wie, jak śliska i drażliwa to kwestia :P Chyba stanę w lekkiej opozycji do tezy, którą wyczytałem w wierszu (chyba, że wyczytałem źle, niewykluczone), ale wydaje mi się, że nawet kiedy na potrzeby wiersza powołujemy do życia alternatywny świat, jakąś postać itd., zawarcie w nich cząstki nas samych jest nieuniknione.
  5. W strukturę koca wniknąć drobnicą, Okruchem lichym, co nie nasyci Żadnego oka wpadnąwszy w sito. W żadnych pustościach nie dać się zliczyć. Przepaść pomiędzy kłamliwe sploty Obiecujące kołyskę ciepłą, Jakby z litości milczące o tym, Że grzeją ciało tym, co zeń zbiegło. A jeśli trzeba - w kaprys sezonu Winę przetoczyć i tak się rozśnić, By - przegapiwszy otwarcie schronów - Nie mieć okazji dosięgnąć wiosny.
  6. Bo o żonie najłatwiej ładnie napisać ;D
  7. Dobre z tym ratlerkiem, nie znałem tego xD
  8. Gdzieś tam w komentarzu wyjaśniłem, o co chodzi z tą piżamą. Rozumiem Twoje skojarzenia, i że moje własne są, powiedzmy, dość subiektywne. Nie masz wypaczonego gustu, po prostu nie masz mojego kontrkstu. Nie mógłbym mieć o to pretensji 😉
  9. Tak moja żona nazywała kiedyś swoją grubą, mięciutką zimową piżamę i choć tej piżamy już dawno nie ma, mnie wspomnienie o niej wciąż kojarzy się z bezpieczeństwem i pokojem ;> Dziękuję! Fakt, dobrze jest wiedzieć, że w domu czeka ktoś, kto zapanuje nad chaosem w głowie.
  10. Dziękuję i pozdrawiam z macierzystego portu!
  11. Nim się poskarżę w progu na wściekłe Świata krawędzie, które orały Grzbiet, gdy sił resztką do niej wracałem, W oczach mych dojrzy, cokolwiek rzekłbym. A co widziałem i co ze wstrętem Pod powiek wiekiem zmęczonym cisnę, Wydłubie, na dnie zostawi iskrę, Ust łagodzący położy stempel. Niech mnie pancernej piżamy miękka Przystań zatrzyma na szeptów cumie. Tam w szczerby muru choć palec wsunę, Na westchnień hejnał forteca pęka.
  12. A, to bardzo dziękuję! ;D
  13. No i bardzo dziękuję za uwagę i docenienie! 👍
  14. Chodziło mi o zaciśnięcie pięści jako rozpaczliwy sposób utrzymania amocji w ryzach. A dla osoby trzeciej - wiadomo, zaciśnięta pięść to oznaka nadchodzącego wybuchu agresji. Tymczasem nie zawsze emocje są takie, na jakie zdawałyby się wyglądać.
  15. A to ciekawe. Sam chyba nigdy bym o tym wierszu aż tak ciepło nie pomyślał. Dziękuję!
  16. Te gwiazdy odbieram jako podświadomą potrzebę obcowania ze "światłem", ale z bezpiecznej odległości. A zapałka w kieszeni - to świadomość własnej słabości wobec tego światła. Tak to widzę. Wolno mi tak to widzieć? :P
  17. Są takie wiersze, w których podczas czytania znajduję sobie słowo lub wers - klucz. Tutaj moim kluczem jest "nie czuję już tak samo". Nie "nie czuję tego samego", ale "nie tak samo" - to znamienne. To jest idealny sposób wyrażenia tego, że emocje to nie jest coś, co można przedstawić na osi i określić "miłość jest gdzieś między punktem A a punktem B". Przebiśniegi to chyba najlepsze słowo, jakiego mogłaś użyć w tym miejscu. Idealne.
  18. Rozumiem, że patrząc na sam, suchy rym, bez kontekstu całości, wydaje się banalny. Ale uważam, że nie ma powodu go unikać, jeśli spełnia swoją rolę, a w całość jest wkomponowany tak, że nie brzmi źle. Zawsze może być gorzej, a często też może być lepiej, ale w te ewentualności można brnąć w nieskończoność. Wiersz natomiast miał na celu opisać konkretny stan emocji i świadomości. Takie "tu i teraz", a nie "co by było, gdyby" ;>
  19. Dobrze Ci brzmi, pasuje! Bardzo się cieszę, dziękuję ;>
  20. Wyschnięte jeziora mam w oczach, A dłoń moja wątła - to wszystko, Czym w ciszy dam radę żal ścisnąć, By żyć jeszcze, śmiać się i kochać. Lecz nawet już w pięści nie sposób Na spokój pokładać nadziei. Zamknąłem ją, a wykrzyczeli, Że gniew swój szykuję do ciosu.
  21. Jakiej ironii? Czy ja znowu niechcący powiedziałem coś nie tak, jak należy?
  22. Powtarzasz po raz kolejny to samo, co pod innymi moimi wierszami - że gdzieś tam do czegoś u mnie przywykłeś. Nieprawda, moje wierszyki zawsze były takie same, miały rymy raz takie, raz srakie, różnej "jakości". A Ty sobie wymyśliłeś coś i oceniasz mnie według tych swoich urojeń. Przestań to robić. Nie wymyślaj mi nieistniejącej poprzeczki, mnie od tego nogi nie urosną i nie będę wyżej skakał. A już na pewno nie dlatego, że jakiś użytkownik forum tego ode mnie oczekuje. No wiem, czasami zdarza mi się, że chcę coś powiedzieć, ale nijak nie da się tego sformułować w sposób niepozostawiający wątpliwości co do gramatyki. Kiedyś to opanuję, obiecuję. Co to znaczy?
  23. Sugerujesz, że ten obraz ilustruje wiersz? No może, może.
  24. Rym gramatyczny to żadna zbrodnia. Jeśli na tle całości wiersza brzmi dobrze, to znaczy, że warto było go użyć. Dla mnie brzmi ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...