czuję cię
to tak jakby ktoś pocierał liściem o krawędzie dłoni
linie papilarne zatopione pośród chlorofilowych strupków i wypukleń
przestaję dyszeć
wybacz że tak nieładnie kręślę słowa
wyobraziłam sobie świat między nami
na dotyk
to nie jest wiersz o Annie
zaledwie kilka zdań które drapią gardło
ilu ludzi tyle nieszczęść
a ja wierzę w powroty