Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 487
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @error_erros Niektórzy bardzo się przywiązują i nie mogą pogodzić się z odejściem bliskiej osoby. Tu opisujesz nieudane próby, zapewne w afekcie, pozbycia się przypominającej fotografii, która jednak po tymczasowym zbiciu wracała z powrotem za szkiełko, ale także do pamięci.
  2. Niestety tylko sen, lecz ja wierzę, że kiedyś stanie się jawą.
  3. Tak metaforycznie to ujmując to są. Jest w poezji takie pojęcie jak prawda chwili i chyba tego doświadczyła Agnieszka z kochankiem. A o takich zjawiskach nie należy wszystkim opowiadać, bo reakcja będzie taka jak opisałeś.
  4. W porządeczku. Ja wierszy o miłości nie piszę, bo nie potrafię. Zresztą wolę inną tematykę. Rzadko też czytam do końca. Ale Ewelina ładnie pisze.
  5. U nas dzisiaj się przebiło. Trawka zielona, ptaszki śpiewają. Przejściowa wiosna, przed zimą. Wszystko się pomieszało.
  6. Wiadomo, że wszystkie procesy intrapsychiczne mają komponent chemiczny i elektryczny, ale to jest czysty biologizm, który jest już od dawna porzuconym nurtem w psychologii i psychiatrii. Ale tutaj się rozumiemy, bo jest jeszcze to coś, co wymyka się przyrządom pomiarowym naukowców. Jasne to kolejny powód uciekania od miłości i wierszy o niej. Być może nawet najczęstszy.
  7. Ależ ja tu nic o sobie nie napisałem. Swoje wrażenia zachowuje w tym wypadku dla siebie. Podzieliłem się jedynie spostrzeżeniami dotyczącymi, jak czytelnicy postrzegają wiersze miłosne lub ich nie postrzegają, bo nie czytają, bo nie wierzą w miłość, zatem po co mieliby je czytać.
  8. To może ja dodam, bo wcześniej nie mogłem, gdyż obiad mnie gonił i musiałem uciekać. Są tacy, którzy nie wierzą w miłość. Uważają iż to tylko taka chemia w mózgu lub rodzaj psychozy. Inni z kolei wierzą w samo pojęcie miłości, ale uważają iż nic takiego już im się w życiu nie przytrafi, bo są za starzy, niepełnosprawni, nieatrakcyjni, lub rozczarowani na zawsze. Takich raczej wiersze miłosne nie przywabią.
  9. @Ewelina Moim skromnym odczuciem, o miłości pisze się po to, aby sięgającego po tekst nie ominęły emocje. Jeśli doznania autora spotkają się z typem wrażliwości czytelnika. Pewne archetypowe zestawiania słów rezonują z określonym rytmem serca i powstaje syntonia pomiędzy wierszem, a czytającym. Intymna bliskość, która kusi i inspiruje do życia, dodaje witalności. A to że niemal liturgicznie recytowane, od początku wynalezienia pisma to nie ulatnia nic z ich nieustannej mocy, lecz tylko dla tych, który w nie wierzą.
  10. Interesujące. Nauczę się na pamięć. To może kiedyś uda mi się błysnąć w towarzystwie. Takie powiedzonka, szczególnie te nieznane, mają zazwyczaj dobre przyjęcie.
  11. Wstyd się przyznać, ale tak jest.
  12. @Adriana Gawrysiak Współpraca to grunt. Szczególnie, gdy o jego uprawie mowa.
  13. Chyba każdy łysy marzy, żeby mu odrosły włosy. Serio, kontakt z morzem sprzyja nagości nie tylko słów. Otwiera dusze i ciało na drugą osobę. Miłe wspomnienia Twój wiersz przywołuje.
  14. Jednak zgiełk i hałas ma swoją przyczynę. Jest nią kapitalizm i jego niepohamowana chęć zysku. Jeszcze 200 lat temu na świecie było cicho. Tylko w miastach dorożki się tłukły po kostce, ale to bez porównania z tym co teraz. A pociągi powstały po to, żeby przewozić wojsko i towary bogatych kupców w początkach kapitalizmu. Jak herbata to może być, choć ja bym wolał spotkanie na łące. Trawa już u nas uśmiecha się wiosną. Deszczyk zrobił dobrą robotę. Żartowniś zimowy.
  15. Skomplikowaną masz osobowość. Moja jest prosta i czytelna.
  16. @Ewelina Dobrze, że Cię nie połknął ten czerwony pociąg... mnie się kojarzy z komunizmem, ale może być jakikolwiek inny izm. Któryś z tych, co porwały już miliardy w ciągu historii ludzkości. Lepiej siedzieć na łące i bujać w obłokach. A co do kawy to nie pije. Ale pewnie znajdą się inni chętni.
  17. @Marcin Szymański Dziękuje za serduszko.
  18. @Marcin Szymański Dziękuje za polubienie.
  19. Ale to już by podniosło koszty. Poza tym starsi ludzie boją się psychologa i psychiatry.
  20. Lepiej wyraziłeś moją myśl ode mnie. Właśnie o tego ducha epoki mi chodziło. Ja też do tego rodzaju "antyniczymantyków" się zaliczam, ale jeszcze bardziej, jak mi się wydaje. Ale mogę się mylić co do siły nasilenia sprzeciwu.
  21. To znaczy taki z brakiem zgody na współczesność?
  22. @Cor-et-anima Dziękuję za serduszko.
  23. Ja również. Bardzo sobie cenię kontakty z tymi, którzy myślą i interpretują otoczenie inaczej niż ja. Jest to rozwijające, choć wiadomo wymaga pewnego wysiłku. Ale kto powiedział, że będzie lekko. Tak, może zatem być przekaźnikiem między tym co było, a tym co jest bo widzi oba te światy wisząc na przepierzeniu.
  24. U mnie to już ponad 20 lat jest z tym dobrze, zatem jest szansa na trwałą poprawę również dla Ciebie. Kłopot w tym, że akurat lekarza wybrali sobie na partnera do pogawędki. W sumie to w przychodni mógłby być na etacie taki niby lekarz z dużą empatią specjalnie dla takich pacjentów. Leczyłby na zasadzie placebo.
  25. Życzę powodzenia. Ja też szukam nieustannie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...