@Natuskaa
Gdy ktoś cierpi na zbieractwo to może tak zagracić swój dom, że sam nie będzie mógł do niego wejść, nie mówiąc już o wpuszczeniu innych. Można to również rozumieć symbolicznie jako brak miejsca w duszy, sercu.
To prawda. Najważniejsze to przeżywać, emocjonalnie, duchowo lub intelektualnie do tego jeszcze dobry warsztat i wierszy nie zabraknie. Dodałbym jeszcze umiejętność dostrzegania. To rzecz wiadoma idealna wizja.
A rzeczywistość....
To prawda psychiatrzy mówią, że są tylko chorzy i ci niezdiagnozowani.
Zatem obowiązuje nas tolerancja na niedomagania innych.
"Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień"
Takie objawy występują w tych zaburzeniach, a ponieważ psychiatria to jedno z moich hobby to tak mi się skojarzyło.
Oczywiście pojedynczy objaw nigdy nie jest podstawą do rozpoznania. To tylko takie porównanie.