Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poezja to życie

Użytkownicy
  • Postów

    1 301
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Poezja to życie

  1. Przecież jesteś taka piękna Tylko moja A ja marzyciel Z głową w chmurach uwięziony I twoimi pieszczotami zmęczony Nie pytam cię o jutro Ani nawet o dziś Chcę tylko dobić do brzegu I ujrzeć twoje ciało w śniegu
  2. Żyje tak samo jak ty A w ogrodzie tęsknoty Umarły twoje łzy Malowane smutkiem Dnia codziennego A gdy cię nie ma To słychać tylko Szum wiatru jesiennego Czytaj między wierszami
  3. Taki zakochany i oddany Kiedyś byłem Pamiętam to dobrze Cudowne chwile przeżyłem Z tą jedyną piękną dziewczyną Całowaliśmy się pod dziką jarzębiną Te kilka chwil wydawało się wiecznością A teraz w sercu została tęsknota Każda chwila spędzona z nią Była jak moneta złota W sercu zapisana Dziewczyna wymarzona Ta jedyna ukochana Już nie wróci A serce zranione Tak mocno się smuci
  4. Piszę twoje imię Na rozbitym szkle A ty zniknęłaś Tak szybko w nocnej mgle I nie było nic Poza tobą i poza nami A było nam tak dobrze Gdy byliśmy całkiem sami Zajęci tylko swoimi oddechami Koszmar nie powrócił drugi raz
  5. Nasze cienie uciekają Nam spod nóg A ty przekraczasz Kolejny życia próg Ukazując swój Majestat i chwałę A twoje piękno Jest diabelsko doskonałe Uderza w nagie ciało Wbija tam ostry nóż Nie naprawisz tego Nigdy już
  6. Smutny twój wzrok I w otchłań krok Nie prowadzi Do niczego dobrego A ja patrzę Tam gdzie niebiosa Na twoich ustach Zastygła poranna rosa I nie ma nic więcej Tylko spokój bolesnej duszy Został na błękitnym firmamencie Jesteś całkiem sama W tym momencie
  7. Odbicie w lustrze Jest tylko moje I mówi prawdę o tobie A ty jesteś Ukryta w snach i marzeniach Tak daleko ode mnie Nie mogę tego objąć Sercem, umysłem i ciałem A twoje wilgotne usta Są właśnie tym czego chciałem Ich smak i zapach Jest taki piękny Jak rajski ogród A ja już nie wierzę W żaden cud O nie!
  8. Nie odejdę bez ciebie Choć bywało różnie A fragmenty moich słów Trafiały w próżnie I nie było nic więcej Tylko głucha i martwa cisza I pusta aparatu klisza
  9. Chłód jesiennej nocy Uderza głęboko w serce A my chcemy zasnąć W martwej ciszy Przytuleni mocno do siebie I nie liczyć już gwiazd Na nocnym niebie Tylko rozkoszować się Błogim spokojem czterech ścian
  10. Jak wiatr jesienny Tak i ty przemijasz Jak chłodne życie O wczesnym świcie Twoje ciało mówi "Kochaj mnie zawsze i wszędzie'' Tak właśnie będzie!
  11. Mój i twój świat Jest utkany Z tej samej pajęczyny A ja nie znam Piękniejszej od ciebie dziewczyny Mój i twój świat Rozchodzi się Na wschód i zachód Tam gdzie świeci Jesienne słońce (nie gorące) I poraża i oślepia swym blaskiem A my doczekamy naszych dni Tuż przed chłodnym brzaskiem
  12. Noc odkrywa przed nami Niezbadane tajemnice A ja zwiedzam Tą piękną okolice Z marzeń i snów Wykutą na betonowej skale I ktoś tam gdzieś Wylewa swoje gorzkie żale Zapisane czarnym atramentem A twoje serce jest dla mnie Zagubionym diamentem Ukrytym gdzieś tam hen daleko
  13. Sny i marzenia Obietnice warte spełnienia O naszym gorącym uczuciu Które jak kwiat rozkwita A ciepła noc się kończy Już świta
  14. Gwiazdy spadają Tak jak ty I zamarzają w ogrodzie tęsknoty Twoje łzy Ukazując całe twoje piękno A chłodna noc Odcisnęła na tobie piętno I uderza ten magiczny chłód Nie zdarzy się już żaden cud I pochłania twoje lodowate serce moc Taka to magiczna noc
  15. Życie płynie strumieniami A gdy cię nie ma przy mnie To tak szybko zalewam się łzami I nie wiem czym skończy się To wielkie cierpienie Bo odeszłaś ty I zostało milczenie I chyba nie odszukam cię Zostanę całkiem sam W swoim dziwnym śnie Tak jak ta historia Smutna i okrutna Zakopana w marzeniach Daleko tak Dobry Boże jak mi ciebie brak!
  16. Płynę do ciebie w oceanie Czy wiesz co się teraz stanie? Chcę znaleźć twoje ślady Na ciepłym brzegu A ty jesteś taka piękna Gdy stoisz naga w śniegu Chce utrwalić ten obraz Na czarnej kliszy Krzyków rozkoszy nie słychać W głuchej ciszy
  17. Serce zdobyte Serce kochane A myśli sprzedane Dokąd to wszystko zmierza Czy tam gdzie jesienne sny I wciąż płynące łzy W tej pięknej dolinie W tej ostatniej godzinie Wszystko kończy się A ciebie nie ma przy mnie Umieram w jesiennym śnie
  18. Mój jedyny warunek To twój ostatni pocałunek Prowadzący mnie Jak przez mgłę Do ciebie i twoich snów Pragnę ujrzeć cię W moich ramionach znów Taką piękną i mniej zagubioną Dla mnie całkiem wyśnioną I całować twoje łzy Taka piękna jesteś ty Dla ciebie zrywam Majowe bzy kwitnące Na łące pachnące I widzę cię Taką uśmiechniętą A twoje usta Pachną słodką miętą Jesteś cała W dobrym stanie Czy to już jest zakochanie?
  19. Słońce oślepiało Swym blaskiem Leśne gałęzie Łamały się z trzaskiem A ja widziałem Twoje ciało Pokryte złotem I nie wiedziałem Co będzie potem Czy nastąpi tej opowieści I dziwnych snów kres
  20. Przychodzę o świcie Patrząc jak płynie życie Strumykiem, potokiem A ty patrzysz na mnie Spokojnym wzrokiem Próbujesz złapać W piersiach dech A mnie ogarnia Pusty śmiech Chyba nic już Nie wydarzy się Więc zamknij oczy swe Niech milczenie Pochłonie wszystko
  21. Ty jesteś taka piękna I bez żadnej skazy A w mojej głowie Są o tobie rozmazane obrazy Które prowadzą mnie W twoje objęcia Naga lepka skóra I na stole kolorowe zdjęcia Które ukazują Piękno i majestat twój Taki piękny jest Ten czarny strój Który założyłaś Na nasze pierwsze spotkanie Odważ się mnie pocałować Moje ty kochanie
  22. Ty moja miłości Znaczysz dla mnie tak wiele Więcej niż wszyscy przyjaciele Gdy widzę twoją twarz Z samego rana I wychylasz ze mną Każdy łyk szampana Bo nic innego nie liczy się Gdy tak bardzo pragnę cię Zobaczyć wszystko Jest tak łatwo Na rozbitym szkle Tak jak myśli Które uciekają W zamglonym tle
  23. Czas zdobywam I w twoich ramionach zastygam Chcę posmakować twoich ust Pewnego deszczowego poranka Otworzyć swoje serce przed tobą W okruchach wspomnień uwięzione Napawajmy się miłości chwilą I przejdźmy w końcu na drugą stronę To co jest piękne Nie zostanie nigdy utracone
  24. Znam twoje imię Zapisane ciemnymi barwami I wiem że będziemy Doskonałymi kochankami Płynącymi w oceanie miłości I nie mogąc wyzwolić się Z objęć dzikiej namiętności Bo jesteśmy tu i teraz W tym czasie W rajskich ogrodach My jako młoda para Tańcząca na krętych schodach
  25. W twoich ramionach Ujrzę piękno doskonałe I razem z tobą Zdobędę mityczną chwałę Nasza droga będzie podążać Ku miłości, pocałunkom i namiętności Bo żyję dla ciebie I twoich czułości Jak poranna rosa Woła mnie do miłości aktu Coś mnie przyciąga Do intymnego z tobą kontaktu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...