Serce mam lodowate
Uderzył w nie chłód
I już nie spotkamy się
Nie liczę na żaden cud
On nie przyjdzie
Wiosennej nocy
A Ty nie jesteś już moja
Nie wołam pomocy
I stoję sam
Na szlaku zagubiony
Bo życie uciekło
Jak sen niespełniony
Przyszedł wiosenny deszcz
I Twojego ciała nastąpił
Gwałtowny dreszcz
A ja marzyciel
Z głową w chmurach uwięziony
Tymi trudami życia
Taki zmęczony
Chciałem tylko musnąć
Moją dłonią Twoją dłoń
I zatopić się
W błękitną toń
Czas spędzony we dwoje
I tajemnice istnienia
Czy mnie kochasz?
To nie ma znaczenia
Bo mam tylko
O wyśnionym raju marzenia
Gdzie prowadzi długa droga
I kręte schody
Już nie zaznasz nigdy
Większej szkody
W Twoich łzach utonę
I przejdę na drugą stronę
Tam gdzie ciemne niebiosa
I poranna kapiąca rosa
Wprost na Twoje ciało
Mów do mnie śmiało
Tym aksamitnym głosem
A ja nie przejmę się Twoim losem
Tym w gwiazdach zapisanym
Czy uronisz
Łzę nade mną?
Gdy odejdę
W przestrzeń ciemną
Całkiem zapomniany
Bo życie miało inne plany
Malowane czarno
Białymi barwami
A to co ludzkie zostało
Tylko wspomnieniami
Dzisiaj jesteś
A potem znikasz tak nagle
Jak porzucone na morzu żagle
I nie wiem co się stało
Czy dobrego słowa brakowało
Bo tylko jedno zagubione ciało
Odeszło i żyć nie chciało...
@kwintesencja Światło jest lepsze od mroku. Światło to dobro i pokój a mrok i ciemność to zło:) Cieszę się, że Ci się podoba i dziękuję za pozytywny komentarz:) Również pozdrawiam:)
Znikamy jak
Fale w oceanie
I rozpływamy się
Jak pył na wietrze
Nie wiemy co będzie
Dla nas lepsze
Mrok czy światło?
A odpowiedzi uciekają
I nie jest wcale łatwo...
Twój dotyk
Działa na mnie
Jak narkotyk
I wprowadza
W odmienny stan świadomości
I nie mam nigdy dość
Twojej miłości
I na błękitnych falach oceanu
Unoszę się
Kocham Cię
Pragnę Cię
Przez ślady zagubione
Przez czasy wymarzone
Szukam ciepła
W Twoich ramionach
A Ty jesteś
Wciąż zimna jak lód
Chyba już nie wierzę
W żaden cud
Bo zdobyć Cię
To próżny trud!
Pachniesz jak płatki róży
I pobyt z Tobą
Dobrze mi służy
Bo widzę Cię
Nawet w moim śnie
I w promieniach słońca
Tak bez końca
Wciąż umieram
W zachwycie
Bo takie piękne
Jest z Tobą życie
Tyle wiemy
O sobie samych
Co dobry Bóg
I gdy nadciąga burza
Przekraczamy kolejny izby próg
Aby szukać przed
Ulewą schronienia
I uciec od zapomnienia...
Twoje sny
Tak jak moje łzy
Starannie pielęgnuje
I Twój oddech
Na mojej skórze czuje
Bo nadajesz sens
Mojemu istnieniu
I wszystko zamyka się
W jednym marzeniu
O Twojej bliskości
I pulsującej namiętności
To takie piękne...