Im więcej strachu
Tym więcej odwagi
Im więcej chłodu
Tym więcej ciepła
Im więcej mroku
Tym więcej światła
Im więcej dobra
Tym więcej zła
Im głębiej w las
Tym więcej drzew
Jestem obok ciebie
Jestem tuż za tobą
I czekam na twoje potknięcie
W błysku fleszy i w świetle jupiterów
To będzie upadek gwiazdy
Który każdy zobaczy
Na własne oczy
W tym bezdusznym świecie
3, 2, 1...zaczyna się show!
Znam cię
Długo tak
I nie mam
Nieczystych myśli
Wobec ciebie
Chcę tylko
Być blisko
I pokazać ci
Piękny świat
To wszystko
Świat ubrany
W poetyckie słowa
Czy to
Jest miłość?
Powtarzam to
Ciągle od nowa
I od nowa
Okruchy nadziei
Umarły w zimnych dłoniach
Czy poczułaś ból?
(A potem przyszła noc)
I nic nie było takie same
Poza biegnącym czasem
Czy poczułaś ból?
(A potem przyszła noc)
Jesteśmy
Jednym oddechem
Jednym ciałem
Jednym światłem
I trzymamy ten
Niespokojny świat
Na swoich wątłych barkach
I upadamy (nie umieramy)
Z prawdą na twoich oczach
Dobry Bóg wie że to już zbyt wiele!
Żyjemy w świecie
Wymyślonym przez globalne elity
(Żyjemy w Matrixie)
I oddychamy skażonym powietrzem
Śpimy, pracujemy i konsumujemy
(Robimy to co nam każą!)
A świat coraz bardziej
Pogrąża się w chaosie
(O dobry losie!)
Obudź nas z tego koszmaru
I pozwól żyć w normalnym świecie!