Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

huzarc

Użytkownicy
  • Postów

    1 936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez huzarc

  1. Dziękuję za zainteresowanie i uwagi wszelakie:)
  2. Trzeba docenić klasyków I wyróżnić ich nudną robotę To oni sprawili Patetyczni i zawsze wtórni Metodą - teorią - kanonem Że ręka, która sterylną inwencją Rozmazuje fekalia awangardy Na dewocyjnej ścianie galerii sztuki Dla zachwytu i podziwu Obdarzonych łaską wrażliwości Wiedzy i obycia Kolorystów gustu i smaku Pasożytów piękna Nie jest czarną grają barbarzyńcy A brylantową dłonią artysty
  3. No cóż motyw pirani, to nic innego niż vagina dentata, objaw mizoginii.
  4. @Lahaj Są gotowe wylewki betonowe w workach... A betonowe worki, może faktycznie cement zawilgnął i skamieniał w betonową bryłę jak dyktatura Łukaszenki.
  5. @Pan Ropuch W Mielnie byłem raz za młodu z plutonem podchorążych, ulewa była straszna, na złość chyba, gdyż reszta lata upalnie była straszna. Ale deszcz w takim nadmiarze uciszył dzikie harce, przegnał pozerów i uczynił miasteczko na chwilę senne i spokojne...
  6. @Lahaj Przecież za darmo nie dała. kazała sobie zapłacić za igraszki języka w sobie, za tolerowanie w sobie języka, który wg.podmiotu lirycznego jest siewcą rozkoszy i pewnie kobieta powinna mu ulec bezwiednie uwiedziona samą przyjemnością, którą sprawia. Ale to zbyt mało, trzeba za igraszki płacić, najwyżej dopłatę zamienię na zapłatę, widać nasza córa Koryntu full service oferuję w stałej stawce i nie trzeba dopłacać za oralne pląsy;)
  7. Witraż jeziora mruga tataraczną pręgą, Wśród tęczy trzcin pnąc się modrym przestworzem, Ku oczom w niebie odwiecznym. Czas, jak cień patrząc dni wstęgą Maluje dziejów kształt mknący bezdrożem Myśli i czynów, szczery lamentem zbytecznym. Jezioro śpi, a wraz z nim czernią odciśnięte Widma wojsk i łez bezimiennych znaki I nic to - wicher przegarnie Kurz, nawarstwi zrośnięte Wieczności naszej poplątane szlaki, Nim kres ostateczny nas swą dłonią ogarnie. Zgasną imperia jak nad jeziorem rdzawe Łuny, odejdą wodzowie bez sławy, A bluszcz skryje ich grobowce. Ciemność i światło żółtawe Znad wód spokoju na arenie wrzawy, Przemielą nasze kości i zgładzą wierzchowce. Gdy już w pustych komnatach próżnej historii Zalęgną się wszy krwią syto karmione, Wróci cmentarny ptak nocy. Uwiedzie czar teorii, Zbawczym lemieszem ziemie wytęsknione, Rajskim kłamstwem przeorzą przeklęci prorocy. Gilotyn dzwony ostre tłuszczą syntezy, Gwiazd pentagramy czerwonymi hymnami, Zadudnią na mszy igrzyska. Runą starych drzew zamczyska, Zdrojem posuchy padłe pod gruzami Próchna i w dialektycznej malignie ascezy. Tylko w lagunie ciszy, gdzie poi się gryfy, Roślin rysunki lśnią rubinem świtu, Modląc się o swą amnezję. A świętych pism apokryfy Żywią poetów nie godnych granitu I nauczycieli prawd przekutych w eklezje. Po srebrzącej się tafli echo spływa biegiem Krzyku, wystrzał i błysk zwidu Aurory - jeden starczy strzał. Nie ma już czego nad brzegiem Bronić, kiedy miecz uczy tylko wstydu, A słowa potępiają zlepione miazgą ciał. Wrzask oddzieli dzieci od mlecznych piersi matek, Lecz jezioro nie wzburzy się, nie powie Nic, zakołyszę się jękiem. Przyjdzie zima na ostatek, Ścięte powrozem lodu nabrzeżne sitowie Zapomni popielate bielą, martwe lękiem. Ironia wspomni, może żal, O pokucie i skargą samotności Wydźwignie starych psalmów nowych słów nauki, By wiosna nad jeziorem gwarem perłowych fal, Skrzyła zadumą, liliami miłości, Do człowieka pięknem sztuki...
  8. Gdzie w grę wchodzą pieniądze, tam się kończą podziały polityczne, a prawo pobytu i podaży nakazuje się dogadać. I o ironio, lewak, który pieniędzmi się brzydzi chętnie płaci, choć niechętny materialistycznym miarom człowieka powinien dążyć do uspołecznienia ciała nierządnego. Prawica chętnie się dzieli, to przecież ewangelickie, kościół ma w swej historii słabość do prostytutek, musiały one mieć duży potencjał misyjny. No i z tym urokiem lewackiego języka coś nie bardzo, skoro robienie nim dobrze, musiało odbyć się za dopłatą.
  9. @Victoria Ja tam zawszę chętny do kolaboracji;)
  10. Jest takie miejsce Pekin Egzotyczna enklawa Podpatrywana przez tych lepszych Mieszczan Oczami bojaźliwego wstrętu Tu niektóre okna nawet mają szyby Jest elektryczność cichaczem Ciągnięta ze słupa I są drzwi poranione zamachami Siekiery rozsądzającej spory Są korytarze napełnione Odorem krzyku Ekskrementami prozy dnia I libacjami beznadziei Topionych w niegatunkowym alkoholu Są i ludzie I ich los rozlany poza światłem latarni Tu życiem kręcą Matka wódka i ojciec pijak Syn narkoman i córka prostytutka Tylko dzieci umorusanych I obciążonych żal czasami Lecz niebo płacze innymi tu łzami Czasem też przybywają w to miejsce Posłańcy Charona Pan prokurator, który tym smrodem się brzydzi Mundurowi, którym znów przedłuży się służba Ci po cywilu, co szukają opieszale Śladów krwi oraz plam opadowych I patolog, który nie leczy, A tylko stempluje przepustkę z piekła do nieba Gdyż śmierć tu trwa długo a przychodzi nagle
  11. @ais Co ma pływać nie utonie;)
  12. Moralizatorstwa nie lubię, ale tu pochwalę, bo nasz tragizm musimy przeżywać jako szansę spożytkowania go, a nie jako paraliżujący fatalizm. Pozdrawiam
  13. Taki mały optymistyczny hymn o radości na te bardziej pochmurne dni. :)
  14. Gdy milczą usta, wówczas dusza często ma w sobie mnóstwo słów, mnóstwo kipiących w nich znaczeń i emocji, które z różnych przyczyn nie są wypowiedziane. Pozdrawiam.
  15. Dobre, nastrojowe, przejmujące. Pozdrawiam.
  16. Wszystkim swoim gościom dziękuję za lekturę, komentarze, rady i uwagi. Wszystkich pozdrawiam serdecznie @Jan Paweł D. (Krakelura) Dziękuję, że moja myśl stała się inspiracją do opisania jej na nowo, ale raczej nie chciałbym obrzeżać swych słów, nawet jeśli wydaję się to rozwlekłe i mniej smaczne, niż gdyby inaczej je przyprawić. Cóż, mój parawan jest zużyty, niedoinwestowany, stąd wyłazi z niego turpistyczny szczegół... Mój ekspres ma żeby a nie czoło, bo czoło się co najwyżej obmywa, a w lokomotywowni, trzeba wygrzebywać, głęboko pod wagonami... Za to pokusiłem się o mały suplement do całości, taka mała dygresja obok, bo przecież tak na prawdę była to historia dwóch fotografii.
  17. Czasami słomiane dachy wiszą nad człowiekiem, mimo że dawno przedostały przykrywać dom...Pozdrawiam autora
  18. Jest dreszcz, jest napięcie w słowach:) Pozdrawiam
  19. Bardzo mądre i przekonujące przesłanie wyartykułowane przez wiersz. Pozdrawiam.
  20. Między wschodem a zachodem Pod Warszawą na równinie Tor dwustronny jesienny Parzysty i kolejowy - bardzo ważny Stęka stalowym pędem Wedle rozkładu Świszczącego szczękaniem hamulca On wyszedł jak do lotu na przeciw Zderzeniu zdarzeń Z jej małą fotografią Zaciśniętą w ciasnych palcach Jak bezpowrotnym biletem do nieba Z przesiadką w czyśćcu I spojrzał ostatni raz w zęby ekspresu Czy Pan poznaje ten kształt na fotografii Wyrwany przez impet z miazgi ciała Rysunek na fragmencie pleców Zamknięty czerwonym konturem smoka Czy należał on do pańskiego syna Tyle z niego pozostało w zieleni traw Dla ojcowskich pękniętych oczu Trzeba wypełnić pustkę protokołu Nie łzą daremną i zduszonym szlochem Lecz pismem nieczułym za to skrupulatnym Nikt martwy - proszę Pana Nie może pozostać bez imienia I musi zostać wymazany ostatecznie Z ziemskich rejestrów ******** Jej fotografia przetrwała Czysta i kompletna Przyklejona potulnie do bezdźwięcznej szyny Jak liść jednego z pobliskich drzew Które trącane cmentarnym wichrem Opłatkiem ciszy opadają na ziemię Aby w ich miejscu rozwinęły się kolejne
  21. @>Marianna< Nic tak nie mówi o przemijaniu jak sierpień. Długie, spłowiałe cienie, słońce jeszcze czerstwe w zenicie nuci zmierzchem przemijania. To najdojrzalszy miesiąc roku, po nim przesilenie, tak jak w życiu i ku zimie przez jesień czas rok domyka. Pozdrawiam.
  22. @annzau Zamień kusiciela dusiciela, na jadowitego osobnika, który co prawda jadem sączy, ale cuda wyprawka gibkim językiem. ;)
  23. W sensie wielorakim. ;) pozdrawiam
  24. Prawdziwą sztuką to jest kobietę ubrać;)
  25. Świat nie wierzy łzą, ale ważne abyśmy my im uwierzyli. A z ich słonego kształtu prawdy mogły się krystalizować najprawdziwsze wiersze. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...