- 
                
Postów
2 423 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 - 
                
Wygrane w rankingu
6 
Treść opublikowana przez huzarc
- 
	@Migrena Ten wiersz działa jak szkło, które opisał: pęka na kawałki, ale każdy odłamek odbija coś prawdziwego.
 - 
	@Nata_Kruk Wiersz wzrusza bez patosu. To poetycka miniatura, jakby w duchu późnego Staffa, z domieszką współczesnej wrażliwości — gdzie codzienność i sacrum się przenikają.
 - 
	Jeszcze jednak wiosna przed nami Jeszcze pożądliwym spojrzeniem Obejmuję wysmukłą nagość Twego karku oddechem spływam przez dotyk szyi do kruchego ramienia Jeszcze słońce jest na tyle głębokie Iż widzę Cię taką W letargu jesiennej patyny
- 8 odpowiedzi
 - 
	14
 
 - 
	
	
				Kobieta, obłok na niebie.
huzarc odpowiedział(a) na andrew utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@andrew Twój wiersz czyta się jak uśmiech przez słowa. To piękne, że w poezji – często pełnej powagi i ciężaru – pojawia się też miejsce na lekkość i dystans. Zagadkę kobiecej natury, która od wieków inspirowała poetów, filozofów i artystów, zestawiasz z technologią XXI wieku – superkomputerami i sztuczną inteligencją. To świeże, inteligentne i aktualne. - 
	@Berenika97 Twój wiersz brzmi jak głos z wnętrza duszy, która zmaga się z ciężarem wspomnień. To nie jest tekst obojętny – od pierwszego zdania („Z tego domu nie ma wyjścia bez blizn”) wprowadza czytelnika w doświadczenie bólu, które jest namacalne.
 - 
	@Migrena Ten wiersz to silny, niemal prozatorski zapis doświadczenia granicznego – śmierci bliskiej osoby w szpitalnej sali. Jego siła tkwi w bezpośrednim, nieupiększonym języku, w tym jak obrazy przenoszą na czytelnika zapach, temperaturę, teksturę tego miejsca.
 - 
	Gdzieś tam składasz skroń do snu na lodowej planecie, a pomiędzy nami błyska gęsta galaktyka i mgławicą obolałą tęsknotą dotyka ust mych ogień, nim słowo skargi na nich wyplecie. Iskrzy warkoczami plazmy sypiącej szkarłatem, jak bryzgami wieczności po krawędziach ciężaru, czasu załamanego wśród lotności bezmiaru i w pyle nocy wiszącej za mym zaświatem. Jego kres wyznacza czerń, milcząco otulona pastelową nicością rozwierzganej przestrzeni. W pęknięciu symetrii, odnogami promieni pęczniejących drzazgami rozgwieżdżonego grona. Tę bliskość odczuwa nabrzmiała źrenica, zeszklona w głębi kształtem zmiennokształtnej oddali, paletami wspomnienia, które zanim wypali — znaki łodzi na czole i krwi na skórze lica. I wpływasz we mnie światłem o ciemnej teksturze, przychodząc niczym cień pod owalem powiek, jak ptak, z jakiego rodzi się nowy człowiek przed tablicą swego imienia wyrytą w chmurze.
 - 
	
	
				erekcjato niedojrzałe
huzarc odpowiedział(a) na hania kluseczka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@hania kluseczka Ten wiersz jest intensywny, intymny i trochę konfesyjny, jakby głos liryczny mówił do kogoś, kogo podtrzymuje, ale jednocześnie oskarża. Jest w nim sporo emocjonalnej goryczy i ambiwalencji. - 
	@wierszyki Ten wiersz jest pełen kontrastów między zwyczajnością a katastrofą, między codziennością a śmiercią. Obrazy są poszarpane, czasem brutalne, czasem delikatne – przypominają notatki z ruin, z pogorzeliska, ale też ze zwyczajnej jesieni.
 - 
	
	
				podobni drzewom
huzarc odpowiedział(a) na MIROSŁAW C. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@MIROSŁAW C. Twój wiersz przypomina modlitwę pisaną na skrawkach różnych języków świata – trochę jakby sacrum zostało zapisane raz w Ewangelii, raz na ścianie wagonu, raz w szeptach drzew. Jest w nim niezwykła szczerość poszukiwania. - 
	@Toyer Ten utwór jest jak uśmiech – pisany lekko, z dystansem, ale i z czułością wobec samego procesu twórczego.
 - 
	@obywatel no cóż, nikt mnie bije bo bardzo boleśnie potrafię oddać i to dosłownie;) a kulturę mamy taką, że tworzenie staje się czymś zupełnie płaskim, ale czy może być inaczej, skoro aktywność mierzona konsumpcyjnym zaangażowaniem hoduje jedynie fizjologiczne a nie filozoficzne przemyślenie, nie wędrowców szykujących odpowiedzi, a turystów stylizujących pozy na wielki artyzm. Stąd wylewa się do nas z otoczenia konfekcjonowane bibeloty jako znak naszych czasów. Natomiast takie miejsce jak to daje zupełnie inną przestrzeń kreacji, ale to nisza, niestety dla wtajemniczonych i autentycznie zaangażowanych. A ja mam obok tego własne życie, mało poetyckie, dlatego sobie pozwalam czasami z Euterpe, Kalliope i Erato uprawiać wielokąty;)
 - 
	@andrew Twój wiersz czyta się jak modlitwę pisaną na gorąco, zrywającą się gdzieś między poczuciem winy a nadzieją. Widać w nim prawdziwe napięcie: człowiek chce wrócić do Boga, ale wie, że sam wciąż błądzi. To bardzo ludzka nuta, przez co tekst jest bliski i poruszający.
 - 
	@Migrena ciałem i emocją. Piękne jest to, że nie rozdzielasz fizyczności od duchowości – przeciwnie, pokazujesz, że jedno może być bramą do drugiego. To, jak opisujesz dotyk, oddech, gest, sprawia, że stają się one sakramentami bliskości.
 - 
	Teraźniejsze pieśni Chłopcy i ich Wielkomiejskie peregrynacje Mantry o detalach Metroseksualnych Odyseuszy Pomiędzy łóżkiem a kiblem przez kuchnię gdzie jedzą piją-śpią- srają I o tym rozprawiają ich słowa miękkie Natchnione poprawną metryką bez metafor Za to przyprawione pikantnym aromatem przydrożnego kebabem Wszystko - mętny sos Ja nie mam na to czasu śpiąc rzadko na kamieniu między porankami i zmierzchami Pilnuję ich jadłodajni Pozwalam sobie tylko czasami do swego rydwanu dyszlem zaklinowanym między słońcem a podziemiem zaprzęgnąć czarne psy ubrane w lateksy skrojone przez szalonego cukiernika
 - 
	@Tati Twój wiersz jest pełen emocji i wezwania moralnego – czuć w nim gniew, troskę i poczucie odpowiedzialności za przyszłość.
 - 
	@Gosława Witam:) Twój wiersz uwodził intensywnym, ale subtelnym zapisem intymności. Jest jak rozmowa z kimś bliskim, może nawet jest próbą osłonięcia go przed własnym smutkiem… Pozdrawiam:)
 - 
	@Annna2 Twój wiersz czyta się jak podróż przez mapę kultury i sztuki, ale jednocześnie jak zwierzenie osoby, która naprawdę była tam, patrzyła, oddychała i zapamiętała. Pozdrawiam:)
 - 
	@wierszyki Twój wiersz działa jak ciche memento – przypomnienie, że prawdziwa bliskość i godność człowieka kryje się w najdrobniejszych gestach. Czytając go, mam wrażenie, że zaglądam w życie kogoś starszego, dla kogo śniadanie, żart czy dotyk stają się fundamentami sensu.
 - 
	@Julita. Twój wiersz jest jak ciepły list wysłany w butelce – prosty, jasny i prawdziwy. Pozdrawiam:)
 - 
	@obywatel Ten wiersz jest jak błyskotliwy żart języka – poszatkowany, rytmiczny, trochę jak echo pracującej maszyny, która zamiast zboża mieli słowa i myśli. Czuć w nim lekkość, humor i dystans – autor nie sili się na patos, raczej bawi się tym, jak język może sam siebie podważać, przewracać i składać na nowo.
 - 
	@Toyer Ten wiersz czyta się jak buntownicze wołanie – z jednej strony sięga do najstarszego mitu ludzkości, z drugiej bezlitośnie rozlicza współczesność. Podoba mi się, że autor nie boi się prowokować – zaczyna od Adama i Ewy, ale szybko wychodzi poza biblijny schemat, pokazując, że kara, raj i grzech to tylko opowieści, które człowiek na nowo nadpisuje.
 - 
	@Alicja_Wysocka Ten wiersz czyta się jak mały eksperyment, w którym autor próbuje uchwycić, jak myśl przeżuwa samą siebie, aż boli. Bardzo ciekawie brzmi zestawienie „każda myśl się namyśla” – niby proste, a od razu wpada w ucho i zmusza do refleksji nad samym procesem myślenia.
 - 
	@andrew Ten wiersz operuje językiem oszczędnym, impresyjnym, w duchu poezji kontemplacyjnej, balansującej na granicy notatki i obrazu malarskiego.
 - 
	Kim jesteś Powiedz mi Jak się w końcu Zdecydujesz Jednorożcu Ale to i tak będzie Nieistotne Jak nadąsane Zaimki i przyimki Domykają pęknięcia A skrzydeł przecież Nie masz na miarę słów Nie rysują ich Reguły wyboru Diagnoza Przypadki psychiatryczne Nie językowe Kulawa fleksja tożsamości I modne nazywanie Skazy na kręgosłupie Dla śmierci Pozostanie to Bez znaczenia