Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan Ropuch

Użytkownicy
  • Postów

    2 304
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Pan Ropuch

  1. @Tomasz Kucina O mnie się nie martw, o mnie się martw - ja sobie radę dam!... :DDD Cieszę się z faktu, że jest Nas (na tym portalu) pośrednio bądź i nie, deklarujących gotowość do jakiekolwiek wiary więcej! (co widać w powyższych komentarzach) Gdybym miał się w tym wszystkim określić jako ja sam - nazwałbym siebie - człowiekiem o nieskończenie małej wierze, choć z dyskusji pewnie można wyciągnąć zupełnie inne wnioski. ;) Kilku moich znajomych w tym dwoje dość bliskich ogłosiło (dokonało) apostazję(i), co potrafiłem uszanować i nie ocenić w żaden sposób. Pozdrawiam i muszę uciekać! Pan Ropuch
  2. @T.O Wiara to brak myślenia - haha:DDD jest zupełnie odwrotnie, uczucia wyższe to najczystsza i najdoskonalsza forma myślenia i tworzenia. Bez nich neandertalczyk nie odczułby potrzeby namalowania czegoś, stworzenia instrumentu z kości, czy nie spróbowałby rzutu włócznią w mamuta bo nie uwierzył, że ta próba się powiedzie i może przynieść mu korzyść. Rozumiesz inwencja, kreatywność, dociekanie... Mój kolega, przyjaciel ateista wspaniale nie wierzy w Boga, dogłębnie i doszczętnie! ale wierzy: - że nie ma pandemii - że Bill Gates chce go zaszczepić i wprowadzić bioczipa - że szczepionki zrujnowały zdrowie jego syna (autyzm) - że zdrowa żywność 100% BIO (patrz Steve Jobs u schyłku swoich dni także) uzdrawia, nawet z raka - że AI już steruje w dużej mierze rzeczywistością - że 5G jest śmiertelnie niezdrowe a to dopiero wierzchołek góry lodowej... zapewniam Ciebie, że ludzie nie wierzący tylko w Boga - wierzą w tysiące innych nieudowodnionych rzeczy i w Muminiki także, w jogę, pilates, medytację, Madonnę, Maradonnę, w energię słoneczną, feng shui, mai thai i karate kyokushin... Co więcej pójdźmy dalej do naukowców, którzy to stworzyli komputer - quantum supremacy, który to liczy sobie w kubikach czyli w sześcianikach. I staje taki naukowiec przed Tobą jako stwórca i Bóg tegoż komputera i mówi, że on sam nie wie co ten komputer i jak szybko jest w stanie policzyć, do jakich dojść wniosków i obliczeń. Śmiesznie i straszno zarazem! ;) Pan Ropuch
  3. @Lahaj :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD no i zrobiłeś mi dzień, napisałbym coś jeszcze ale neurony przejęły nade mną kontrolę i zadecydowały 7s wcześniej z pominięciem mnie samego. :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Pan Ropuch
  4. @Lahaj Bóg w moim przekonaniu jako absolut jest niczyj ;) :D Jest tak samo nie mój jak i nie Twój, więc siadanie i próbowanie zrzucania odpowiedzialności za Nas, za nasze czyny na jego barki jest bezcelowe, utopijne i śmieszne. Nie przekonamy się to już wiem, ale może lekko nagniemy się w którąś stronę, w to pozostaje mi wierzyć ;) Pan Ropuch
  5. @Lahaj nie, widzę obłędny do granic możliwości brak optymizmu ;) na tej podstawie, można wszystko potwierdzić i wszystkiemu zaprzeczyć i raptem uderzamy głową w mur, który już stoi - Marność nad marnościami, powiada Kohelet,marność nad marnościami - wszystko marność :DDD Pan Ropuch
  6. @Lahaj Znów użyłeś słowa wszystko "wszystko poddaje w wątpliwość", czy w takim razie poddawanie własnej wątpliwości w wątpliwość nie jest beznadziejnie wyczerpujące. Wątpię nawet w zwątpienie - dlatego jestem???? Pan Ropuch
  7. @lena2_ Super! krótko i na temat bo po półtoraku ;) Pan Ropuch
  8. @dmnkgl @dmnkgl Najpierw kawa ;) Obudziły mnie właśnie myśli o tym modelu tej bańce i tak dalej, które to zostały zaproponowane jako teorie naukowe i wrzucone do worka wielce prawdopodobne. Ale w żaden sposób nie udowodnione. Wczoraj pisałeś o osobliwości wszechświata wybuch, eskpansja, hamowanie, powrót do punktu wyjścia brzmi to jak jakiś logiczny ciąg matematyka ;) a co jeśli ten balonik nazwyczajniej w świecie pęknie, co jeśli się odkształci w którymś miejscu, co jeśli zoabsorbuje tej nic materii do środka (patrz czarne dziury) i tak dalej. Kilka tygodni temu NASA ogłosiła że w końcu być może znajdą dowód na udowodnienie teorii superstrun - co w kóncu będzie pomostem pomiędzy fizyką, a fizyką kwantową. Dlaczego ten pomost jest taki ważny to chyba cała nasza niezbyt naukowa dyskusja pokazała, zbyt dużo jest osobliwości - ot choćby dlaczego pojedyncze fotony nie zawsze się odbijają w fotonowej pułapce i dlaczego dzieje się to zawsze bez zauważalnej tendencji itd. Pan Ropuch @Lahaj Zabrzmiało to nie jak ateizm, ale jak wykładnia nowej filozofii - Wiem że wszystko wiem :DDDDDD Poza tym postępowi ateiści bądź Ci mniej wybredni ateiści walczący próbują utwierdzić mnie w przekonaniu, że wiara&religia od conajmniej 2000 lat hamuje rozwój człowieka, a Ty piszesz o niechlujnej drodze na skróty zaczynam zauważać ogromną rozbieżność głoszonych tez, niczym jak w religiach, a tu proszę w samym środeczku pojedynczej religii - ateizmu takie kwiatki ;) PS. (to i ja poedytuję po nie wczasie ;)) dla mnie ateizm, jak widać powyżej nie tylko dla mnie to następna religia, która powstała na paradygmacie samego Boga to jest jego braku i jego zaprzeczenia. Gdyby ktoś nie przyjął Boga nie uznał jego obecności wcześniej ateizm w ogóle by nie powstał. Czyli jeśli porównać to do budowy atomu ateiści po prostu uznali, że nie posiada on jądra mimo iż sami ciągle wokół niego krążą :D ;) co zresztą jak sam zauważyłeś na wszelki wypadek poddając to też w wątpliwość :D ;) Pan Ropuch
  9. @dmnkgl @lich_o na to wychodzi :D ;) Pan Ropuch
  10. @dmnkgl Właśnie to nic mnie martwi najbardziej, bo to nic może być tym bytem astralnym, poruszycielem i tak dalej. W każdym bądź razie to czysta spekulacja jest, wystarczy ot choćby z dzisiaj szukałem na to odpowiedzi - kiedy dokładnie pojawił się i co poprzedzało w ewolucji(ta wiedza już się zmieniła i książki antropologiczne są do wyrzutu średnio co pięciolecie) homo sapiens sapiens, albo jak wyginął człowiek neandertalski itd. etc. Pan Ropuch
  11. @dmnkgl Ta osobliwość - to tak jakby wszechświaty posiadały swoje cykle życia jak organizm, ot choćby żaba czy motyl. Jest to nie tyle ciekawe co i naprawdę trudne do odparcia. Zastanawia mnie obramowanie nie tyle czasowe i procesowe(co po czym kiedy dokładnie) co samo naczynie, w czym wszechświat w takim razie wybucha, co otacza go przed wybuchem, w czym dokonuje swojej ekspansji? jeżeli próżnia bądź coś próżniopodobnego to jak wyhamowuje. Nawet jeżeli porównamy to do bańki mydlanej, która się rozszeża do przeogromnej, a później wraca do pierwotnej to coś lub ktoś musiało zapoczątkować ten proces. Pan Ropuch
  12. @T.O To już jest turpizm/beznadzieizm/katastrofizm, a nie stricte ateizm mój drogi T.O. ;) Pan Ropuch
  13. @CafeLatte brzmi prawdopodobnie ;) Pan Ropuch
  14. @T.O czyli to mogła być biała kartka papieru złożona w ten punkt właśnie? No ale wpierw była kartka biel i jej cztery rogi :D A kto to złożył w ten punkt właśnie????? Pan Ropuch
  15. @T.O oczywiście! coś być musi... mam dla Ciebie zadanie napisz - co było najpierwsze... skoro materia to skąd i jak? to wszystko z niczego - ot tak?! Pan Ropuch @dmnkgl Pełna zgoda! wiersz to zwykła prowokacja (minutówka), a obecnie już przyczynek do rozmowy i to wcale nie krótkiej ;) Pan Ropuch
  16. @Tomasz Kucina Zgłosiłem już basiuchnę i chińczyka bo z hejtem i syfem trzeba walczyć bezpardonowo, człowiek wrócił sobie z rowerku(a), się dotlenił, wszedł zrelaksowany poczytać, kulturalnie wiersze, a tu mu jak ciśnienie nie skoczy - sacrebleu! Pan Ropuch
  17. @Tomasz Kucina dokładnie butna młodzież jedzie z buta ;) Pan Ropuch
  18. @fregamo @Basia Dowyj i ten nielot jeszcze @puszczyk ogarnijcie się! Fregamo Twoje komentarze naprawdę są ciężkie i niezrozumiałe, pokazałem pięciolatkowi nie zrozumiał to samo było z seniorem. Już nie wiem w jaką grupę wiekową są w stanie one się wpasować. Jak to już ktoś napisał - zmień dealera. Ten sam syf zobiłeś pod najnowszym wierszem bety_b - chłopie - ogarnij się! nikt Ciebie nie jest w stanie pojąć... @Tomasz Kucina Naprawdę na Ciebie skaczą i to od razu z zębiskami na wierzchu, zero merytoryki tylko 3 po 3 co im ślina na język przyniesie. Z jednej strony Tobie zazdroszczę próbuję być od czasu do czasu kontrowersyjny i nic cisza - pustka jak w dzwon :DDD napisałem wczoraj po naszej pogawędce minutówkę na spontanie krótka rozmowa z Ateistą myśląc, że się zacznie a ku memu zdziwieniu garstka mądrych ludzi się pod tekstem wypowiedziała. Jest nas więcej, więc nie ma co się oglądać na butną młodzież ;) Pan Ropuch
  19. @Sylwester_Lasota Ostatni raz jak sprawdzałem to wiersz był o dwie strofy krótszy;) albo przeoczyłem albo nie doczytałem;) Podobało mi się wtedy, podoba mi się teraz. Wcześniej z lekko dosadnym akcentem na koniec teraz z happy endem. Pozdrawiam! Pan Ropuch
  20. @Sylwester_Lasota Jak widać takich spostrzeżeń o wspólnym mianowniku jest też niemało, co mnie serdecznie cieszy. Po raz kolejny zgoda i pozdrawiam również! Pan Ropuch
  21. @iwonaroma Dzięki za serce! pozdrawiam Pan Ropuch
  22. @Lidia Maria Concertina Myślę, że nie... ;) Pan Ropuch
  23. @Paulina Murias miłość w namiętności płonie, więc spala się także. Nic nie może przecież wiecznie trwać/ za miłość też przyjdzie nam zapłacić... stąd ta parabola do miłosnego jadu - pejoratywnie konotacja tego słowa rzuca się w oczy, zdaję sobie z tego sprawę, ale ja lubię iść wbrew tym skojarzeniom i z góry słowom przypisanym odcieniom. Pozdrawiam! Pan Ropuch
  24. @lich_o Zgoda! mam bardzo podobne spostrzeżenia, praktycznie jotka w jotkę ;) Grzebię obecnie sporo w różnych mitologiach wierzeniach głównie aborygenów i tamtej strony świata nawet dokopałem się do pewnej wiedzy a propos nandertalczyków, którzy to z aborygenami mają pewną i niemałą wspólną historię (ciągłość). Ale to opowieść na dłuższą rozmowę. Otóż śmieszy mnie i przeraża zarazem argument, dzisiejszych postępowców, że religie i wierzenia stopowały postęp, cywilizacje i myśl naukową. I tutaj uśmiecham się od ucha do ucha, ten od razu rzucany jako przykład(dowód tezy) Kopernika, przepraszam kim był Kopernik z zawodu i dzięki czemu mógł obcować z całą tą wiedzą. I tu znów odniosę się do poczciwych aborygenów, którzy to i którym to zarzuca się, że przez 40-50 tysięcy lat swojej całej już egzystencji, prowadzili koczowniczy styl życia nie dokonując żadnego postępu (żadnego przełomowego odkrycia, struktury społecznej, cywilizacji) , dzieląc się na niezliczoną liczbę plemion i używając tyle samo różnych języków(dialektów). Otóż stworzyli całą przebogatą kulturę, gdzie wszystko ma swoje znaczenie i przypisaną historię, stworzyli pojęcie dwóch światów, ten duchowy boski nazywając czasem snów(śnienia) itd. Myślę, że te geny artystyczne (kreatywne), który mamy to nic innego jak gen poszukiwania przypisanego znaczenia czyli też gen poszukiwania absolutu w tym wiary. Skracam to wszystko, bo mam za dużo myśli z tym związanych obecnie. Konkluzja bez tych genów tych przymiotów tych cech myślę, że nie byłoby możliwe teraz nasze wspólne konwersowanie. Pozdrawiam! Pan Ropuch
  25. @Paulina Murias @Marcin Krzysica a co? wydłużamy :D między wersami mowy ciała zamiast pisać lepiej działać artysta dotykiem nagiej skórymaluje na powiekachobraz rozkoszyi odgrywa jak na strunachjej odgłosy to ktoś kto używa szalika by ukryć lub odkryć że dusza może być wrażliwa nie szuka banału w tataraku wijąc się jak mamba zastyga na pożeraku miłosny jad - wieczna żożoba onona od nowa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...