Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lahaj

Użytkownicy
  • Postów

    1 664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Lahaj

  1. zamykam okna ostatkiem sił a ona mówi zostań tu dla mnie na tinderze jest więcej duchów niż w czyśćcu leżę na wpół martwy ale jeszcze klikam w nadziei że wyklikam nagrodę główną
  2. @aff dokładnie) trzymajmy się dobrych myśli.
  3. „nie będzie niczego” - Krzysztof Kononowicz znikną domy drogi miasta wsie rzeki mosty więzienia biblioteki szpitale i cmentarze zniknie smierć bo zniknie życie znikną jego znamiona np język zniknie dobro i zło znane i nieznane więzi znikną kręgowce skorupiaki owady znikną tkanki wraz z nimi ból i euforia znikną grzyby bakterie wirusy wygaśnie cały bionet ciebie i mnie już dawno nie będzie dzieci naszych dzieci ich najmniejszych śladów też nie będzie nie będzie ziemi i słońca światła ani ciemności gdy wszystko co znamy zastąpi nicość i pustka której nie znamy w końcu nie będzie niczego
  4. poliż do 6 spokojnie… zwarty kulej coraz jak bardzo mnie nie nawiedzasz a węszysz fenylo kotem ośmielaj później lulaj zwoje a serce dostroję lej luksu suv logo od pudło żywiej zabić co to, o to to to? martw się mimo dychaj od ważnie pójdź i święć się światłem by w ciemności prościej się nie da a ja będę Twoim
  5. @violetta zainspirował mnie flea z rhcp @Nata_Kruk dziękuję) cieszę się ze nie zmarnowałaś czasu. Ostatnio więcej mnie nie ma niż jestem:) pozdro
  6. „spływała przełykiem do żołądka, by za chwile połączyć się z krwią” Empuzjon - Olga Tokarczuk zwodnicza lepka słodkość po chwili delikatne ukłucie goryczy ciężkość obezwładniająca wszystkie zakamarki ciała niestety bardzo szybko nauczyłem się ignorować to co sprawia kłopot teraz wracam wychodząc ze strefy komfortu wytrzymuję poza nią możliwie długo konfrontując się z niewygodnym wracam do domu wszystko co nie jest miłością jest lęgnią tchórzy
  7. @zblakanadusza w skrócie: bardzo/nie bardzo czyli momenty bardzo w całości nie bardzo. Pozdro
  8. @Dag @Dag życzę Ci tyle samo wejść co zejść ze szczytów,bo żyjemy jednak w dolinach razem planując wejścia na kolejne. pozdro
  9. @Marek.zak1 Dziękuję.Jeśli ktoś lub coś pozostawia „ślad na całe życie” to znaczy że umie pozostawiać ślady:) i łatwo wyśledzić. Zupełnie inna sprawa jest co to za ślady i co robią z tym życiem. Ja tylko o dobrych śladach jestem skłonny myśleć i im dawać się odciskać.pozdro
  10. stałem na róży do Nowej Ziemi 2970 na Mount Everest 7000 mogliśmy pójść wszędzie poszliśmy do baru piłaś wino rozmawialiśmy o Achmatowej i o tym że wojna nie pozostawia wyboru poprawiałaś włosy ruchem który samotnie ćwiczyłaś przed czarnym lustrem lecz z jasną intencją wróciłaś do męża i dziecka z talii Tarota wyskoczył diabeł malowałaś obraz jego on był szybszy
  11. aby odobecnić śmierć w branży funeralnej zwykło się żartować że choć on nie żył jego ciało żyło własnym życiem po dwóch tygodniach zaciekawiły się sąsiadki chcąc nie chcąc to zawsze ciekawość poprzedza niesamowite odkrycia koroner na tropach śmierci dość szybko poniechał ustalania przyczyn czyżby wiedział że śmierć przyczyny nie potrzebuje kończąc dochodzenie przekazał garść kluczy które na prośbę żony w pośpiechu dorabiam niestety to nie są klucze odpowiedzi na te najważniejsze pytania z którymi moja żona zostanie na zawsze leżał trochę na łóżku trochę na podłodze skurczona kromka chleba na stoliku płyta L.A. Woman złożone starannie okulary otwarta książka w dwa czarne worki zapakowano ciało kremacja urna niepocieszeni krewni zmuszeni zrezygnować ze swoich planów na weekend pochówek bez księdza cmok cmok wyrazy bla bla stypa pa pa słodkawa woń słowa jego siostry jak ze wszystkimi był z nią skłócony a wiecie że on miał siłownię? królowa zmarła w ulu w cyklu życia i śmierci znaczy tyle samo a może i mniej niż mój teść jej ciało stanie się początkiem łańcucha pokarmowego na końcu którego zasiadł król życia — robak
  12. @aff odkąd usłyszałem „ach proszę pani” uda niezmiennie kojarzą mi się ze skrzydłami motyla. pozdro Agata, dobrze pamietam?
  13. „Ze wszystkich stron mrok nas otacza” - Bolesław Prus nie mam i nie miałem nigdy pojęcia o poezji przyznaję czasami uda mi się coś nazwać jakieś uczucie zamienić na parę słów co może się nawet podobać mi a jeśli komuś jeszcze tym bardziej nadawać tym samym sens takim kaprysom jak poezja ale i tak moją głowę ściskają uda jak wiadomo uda są dwa a ja już nie mam czasu na przypadek co mnie ogranicza odrzucam piszę by jak dziecko lśnić dusić mrok nie zważać na didaskalia piszę by w serii słów stawać się idiotą i mędrcem jednym słowem zmieniać wistość
  14. @violetta a skąd wiesz, ze tego nie robię? Wierze w oczyszczająca moc łez. Robię co w mojej mocy, a to wciąż za mało.
  15. @Marek.zak1 zabawne w zasadzie tragikomiczne, bo człowiek ma marzenie żeby pomagać, tyle czasu się uczy, zaczyna praktykę spotyka się z realnym cierpieniem swoich pacjentów i dociera do niego ze z jakichś przyczyn nie jest w stanie im pomóc. I później tylko siedzi i słucha tak żeby niesłyszec. I zerka na zegarek ukradkiem. Później spłaca kredyty i wiecznie się spieszy i sam musi coś robić ze sobą żeby nie zwariować. Swoją droga ciekawy nihilizm przejawia twój kolega ze stanów. pzdr. Kury maja w sobie coś takiego terapeutycznego:) @Waldemar_Talar_Talar dzięki.pzdr
  16. Ile jeszcze godzin spędzę na tym jebanym krześle u psychoterapeuty? a ten tylko jak się z tym Pan czuje? proszę o tym opowiedzieć… co to Panu robi? i zamienia się w sfinksa no żeż kurwa! mieć psa albo kota chociaż kury albo wyjechać na Fucking Bornholm długo długo nie wracać …tak żeby zatęsknili
  17. @Marek.zak1 o! Dzięki Marek ze wpadłeś. Poczucie sensu hmm łatwo jest je mieć jak wszystko się klei gorzej gdy wokół rozpad i zgliszcza zaraz. Wówczas i przez osobiste bariery to migruje poczucie braku sensu. Nikt z nas nie jest samotną fortecą. Warto świat postrzegac możliwie wspólnotowo. Wiec nadrzedny sens to nieskończone próby budowy sieci relacji trwałych więzi emocjonalnych. Ćwiczę ostatnio na gitarze always look on the bright side of life.:) Pozdro
  18. @violetta @violetta taaak… ja już niemal 48 lat a Lahaj przeszło 3 lata Uważam, że to wcale nie tak krótko. Przez tyle czasu można zrobić coś. Coś co da poczucie sensu. Przebić się przez barierę. Wyjść z Truman Show. Czego Tobie i sobie życzę:)
  19. kiedyś miałem dwie głowy w każdej nierówno pod sufitem by wyrównać puls żonglowałem słowami chodziłem na rękach wówczas sufit na chwilę stawał się podłogą z jednej głowy do drugiej po schodach jechało się tramwajem kursował nieregularnie a gdy trzeba było wracać leciałem głowami w dół co dwie głowy to nie jedna mówili noc oblizywała przed świtem poranione skronie u podnóża czarodziejskiej góry czyhała pokusa wtopienia w tło to wszystko sprawiało że czułem się jak wyrzucona na brzeg prastara sieć w którą próbowano złapać coś niezwykle osobliwego narracja przypominała bajkę niezdolną odnaleźć morał aż pojawił się rycerz nie był za specjalnie mądry ale biegły w swoim rzemiośle nie pierdolił się w tańcu mówili szybko wyciął niestandardowe w podzięce trzos rycerza gawiedź wypełniła po brzegi mógł odtąd pierdolić i żreć żreć i pierdolić i myślał że jest spełniony i był … może ale nic nie stoi w miejscu zestarzał się a miecz jego stępiał umarł z koniem w dłoni na ekranie tv w tanim motelu leciało przemocowe porno jak go znaleźli tak zapamiętali ze wspomnienia i żalu po drugiej głowie zrodził się Lahaj zabijcie to! zanim złoży jaja
  20. Ciekawy głos, bo wyrażony z gardła nie zaciśniętego poprawnością. Dziękuję. Pomyślę, co mógłbym zrobić żeby mnie olśniło. pozdro
  21. @A-typowa-b Dzięki za odwiedziny. Na netflixie tez coś tam się czasem wydziobie;)
  22. zaprawdę powiadam wam zrzucę tylko spodnie i możecie mnie cmoknąć jeśli raz to za mało cmoknijcie mnie dwa razy bo od kogo miałbym uczyć się wrażliwości skoro od urodzenia otaczają mnie martwi ludzie coraz żywsze maszyny obserwuję fototaksje roślin proste zachowania zwierząt odruchów nie poprzedzają przewrotne gierki dajcie mi spokój włączcie netfliksa w kolejnym sezonie żywych trupów dowiecie się jak przeżyć własną smierć ja zaś będę czułym ogrodnikiem podstawię podporę wątłym pędom chmielu przepielę grządki z cebulą i marchwią przed zmierzchem podleję krzewy malin zaciągnę się gęstym zapachem piwonii nakarmię jeże pogłaskam kota i zasnę jak embrion na łonie z wonnej łąki otulony mgłą
  23. Kardashianka znowu schudła u Putina znaleźli nowe choroby od których dawno powinien nieżyć dwa lata pandemii teraz wojna i mówią że to dopiero początek nieszczęść które odmienią paradygmaty — sratytaty mówię i śmiejemy się do rozpuku z córką liczy się tylko to na co mam wpływ długo ryłem w mule teraz rozglądam się wypływam na powierzchnię łapię tłusty haust powietrze smakuje jak nigdy błyskam łuską w słońcu na ręku mam pierścienie na głowie noszę stetsona złoty łańcuch na którym męka pańska wprawia w zakłopotanie tych którzy nie wytrzymują spojrzenia sam widzę wokół mnóstwo bólu i lęku przechodzę przez przepływam obmywa mnie opływa mnie dotyka i nie dotyka mnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...