Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek.zak1

Mecenasi
  • Postów

    10 942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez Marek.zak1

  1. @Berenika97 Myślę, że dla 90% ludzi w jesieni życia, młodość jawi się jako czas, kiedy byli szczęśliwi, a przynajmniej bardziej zadowoleni. Pozdrawiam
  2. @sam_i_swoi Każda ma swoje uroki, a to refleksja na temat częstych powiedzeń typu, dawniej to było....nawet jak to dawniej było za komuny, czy w stanie wojennym. O złych rzeczach się zapomina, ale ta wiosna życia nie wróci. Wyjaśniam, ja tak nie mam. Pozdrawiam
  3. @wierszyki Myślę, że wielu tak uważa, bo byli młodzi, a wiosna życia ma swój niepowtarzalny smak. Dzieki za obecność.
  4. @wierszyki Inni mówią, że lubił kobiety ze wzajemnością:).
  5. -Mistrzu, mówią, że dawniej to żyło się lepiej. -Uważają, że wiosna jest lepsza, niż jesień.
  6. Porucznika Rżewskiego zapytano, jak uwodzi kobiety. On na to, że, proponuje od razu pójście do łóżka. Spytano, że nie dostaje po twarzy?. Na to odpowiedź, że od jednych dostaje, ale też inne się zgadzają:). Pozdrawiam
  7. Ranieni bywają nie tylko naiwni, bo życiowe porażki trafiają się też twardzielom:). Pozdrawiam
  8. Tętniak kojarzy mi się z podstępną, bardzo trudną do wykrycia chorobą, która zakończyła życie kilku znanych mi osób. Pozdrawiam
  9. @Natuskaa Karta dawcy nie jest wymogiem prawnym: ani sposobem na wyrażenie zgody, jednak jest zalecaną formą utrwalenia swojej decyzji.
  10. Przyznam, nie wiem o co chodzi, ale jest klimat. Pozdrawiam p.s, ni możnym..... nie gustuję.... tak mi się wydaje
  11. Osobiście jestem za tym, żeby wszystkie moje organy komuś oddać. Reszta nie służy studentom medycyny. Wtedy część mnie by się przydała i żyłaby dłużej. Kiedyś była przy mnie kartka : "oddaję organy", ale nie wiem,, czy ona ma wartość prawną.
  12. Też jestem za:). Pozdr.
  13. Fajnie to napisałeś, a to niestety częsta sytuacja, że ona wciąż chce, a on już nie, albo odwrotnie. Takie sprawy się wyczuwa wcześniej, ale nadzieja, jak wiemy, umiera ostatnia. Trochę jak w greckiej tragedii, wszystkie rozwiązania są złe, a niektóre jeszcze gorsze. Pozdrowionka i miłego dzionka
  14. @Berenika97 Zapewne przedstawienie w złym świetle własnej historii, bo co innego? Wszyscy wtedy, wiedzieli, jakie są konsekwencje wdania się w romanse, a jednak wielu świadomie to robiło, więc prawdopodobnie dla wielu Niemców byli sobie sami winni. MG dostał zgodę, bo system przewidywał wyjątki dla wybranych, podobnie jak Goering, na donos, że jeden z jego pilotów jest Żydem, odparł: w Luftwaffe ja decydują, kto jest Żydem. Ja tego filmu nie widziałem, bo wiedziałem jak się kończy, a w tym smutnym czasie (1982) czasie dodatkowe dołowanie nie było mi potrzebne. Pozdrawiam
  15. Bardzo mi się podoba po całości, więc tekst, ilustracja i wykonanie. Co do AI, zobaczymy, ale kiedyś płyty utworów muzycznych robiono składając najlepiej wykonane fragmenty żeby było perfekcyjnie, potem jednak generalnie wrócono do wydawania pełnych wykonań, rejestrowanych na żywo, nawet zawierających techniczne usterki, bo podczas tych "składań" coś jednak ulatywało. Pozdrawiam
  16. Świetnie to opisałaś, a mam ogromny szacunek dla kobiet za ten wysiłek i bóle. Pozdrawiam serdecznie.
  17. Znam temat, wstaję i zapisuję, bo wiem, że zniknie w neuronowych czeluściach:). Pozdrawiam serdecznie.
  18. Dzięki, przeczytałem, a w temacie był kiedyś film Wajdy "Miłość w Niemczech", właśnie o tym. Temat poprawności politycznej, cenzury i autocenzury są niestety nadal aktualne i trudno się z tym nie zgodzić. Kiedyś pisałem krótkie felietony do Przeglądu Technicznego, ale po którymś konflikcie z cenzurą dałem spokój, Pozdrawiam serdecznie
  19. -Mistrzu, gdy jestem z żoną, myślę o znajomej. -Gdy jesteś z nieznajomej, myśl zatem o żonie.
  20. Pierwsza część kojarzy mi się z dyktaturą, cenzurą, a była taka piosenka za komuny: "bo jak się długo milczy, to apetyt rośnie wilczy", odbierana wtedy oczywiście między słowami. Pozdrawiam
  21. Tak być może, bo życie samemu nie oznacza bycie samotnym i nie musi sprawiać bólu. Nie tak dawno napisałem, zainspirowany powiedzeniem, że związek zainspirowany wyłącznie chęcią "wyleczenia" samotności może nie spełnić oczekiwań, bo druga osoba, jako lek na samotność, wcale nie musi być skutecznym lekarstwem. Dzięki za wpis. M.
  22. Skoro tak twierdzisz... Pozdrawiam
  23. @Wiesław J.K. Tak, czasami samotność jest wypoczynkiem, oddechem, czy resetem, ale jeśli jest to stan trwały, z małymi perspektywami na zmianę, wtedy jest to bolesne, prowadzi nierzadko do stanów depresyjnych, czego sygnałem jest wiele wierszy tutaj i nie tylko. Dzięki za wpis. M.
  24. -Mistrzu dlaczego wielu cierpi na samotność? -Bo to bardzo bolesne, żyć, nie wiedzieć po co.
  25. Urocze, jak niemało u Ciebie i stąd tak wielu czyta z przyjemnością Twoje wiersze. Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...