Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek.zak1

Mecenasi
  • Postów

    10 940
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez Marek.zak1

  1. Wiersz dotyka zjawiska bezsenności, dotykającej bardzo wielu. Wymieniłaś przyczyny: błędy, wspomnienia (przeważnie te gorsze} krążące myśli, no i samotność. Czy w mieście pod tym względem jest gorzej, może i jest, bo odgłosy nie pomagają w zaśnięciu. Pozdrowionka
  2. Myślałem, czułem, że tak się właśnie dzieje, a tu dostałem tego potwierdzenie. Pozdrawiam
  3. Jeden stara się, krąży i nic, a inny bierze za rękę i już ma. Życie
  4. @Berenika97 Wczoraj byłem na pogrzebie mamy mojego bliskiego znajomego i rozmawialiśmy o tym. Cisza, spokój, ulga, nicość, może coś innego tam czeka, ale to słowo "może" stoi na przeszkodzie spokojnego czekania na to co będzie tam. Dobry wiersz, a temat zawsze aktualny. Pozdrawiam
  5. Super, jest moc i oryginalne skojarzenia, a przecież podobno wszystko o tym już napisano. Pozdr.
  6. Jeden z moich mistrzów Schopenhauer twierdzi, że jest dwóch wrogów człowieka, a to bieda i nuda. Nuda to jest, skoro tak, czymś, co dolega głęboko człowiekowi i trwałym i nie należy mylić jej z wypoczynkiem, czy też nic nierobieniem po pracy, o czym piszesz. Nuda wg Schopenhauera, dotyka ludzi zamożnych, którzy nie muszą wysilać się, żeby przeżyć, a nadmiar wolnego czasu, nudę starają się zwalczyć wszelakimi rozrywkami. Trafnie napisałaś, że ten niezagospodarowany wolny czas, czyli u ciebie nuda, może być w następstwie bujania w obłokach czasem bardzo produktywnym, bo w nim przychodzą do głowy różne pomysły, które podczas rutynowej pracy zapewne by się nie zjawiły. Pozdrowionka i miłego dzionka.
  7. @Berenika97 Trenowałem 7 lat w Legii i gram do dzisiaj:).
  8. @Berenika97 Dzięki. mówią, że jakaś część autora jest w jego bohaterach i to potwierdzam. W Globalnych ociepleniu obiecujący naukowiec, doktor Jan Mróz (:)) jest byłym wyczynowym tenisistą i to ma niemały wpływ na jego losy:). Poza tym... nie nie zdradzę :). . Pozdrawiam
  9. Michał, chodzi najbardziej o miejsce, towarzystwo, czy pizzę? W marzeniach nie jestem mocny, a osobistych zupełnie nie mam. Jak sama pizza to znam pizzerię obok Promenady w sieci 105, tam robią super pizzę i mogę Cię zaprosić, ale nie wiem jaka część marzenia zostanie spełniona.:). Pozdrawiam
  10. Ciemny obraz, jak w poprzednich wierszach. Masz prawo do takiego, bo konsumpcjonizm jest, dragi są, antybiotyki działają coraz mniej skuteczni (napisałem o tym w mojej książce, co Berenika może potwierdzić), o mieszkanie trudno, a franki dopiekły wielu. Zaczynałem moje życie w świecie, gdzie niemal niczego nie było, Mieszkanie z rodzicami i dziećmi było oczywistością, a samochód poza zasięgiem tych, którzy nie wyjeżdżali na Zachód. Książeczki mieszkaniowe na bliżej niekreśloną przyszłość, a po meble noc w kolejce bez żadnej gwarancji. Do tego praca i szkoła w soboty. Może dlatego uważam, że życie obecne, nawet w wymienionymi zagrożeniami jest o niebo łatwiejsze, lżejsze i przyjemniejsze. Dla dzieci, które by wołały "więcej kasy" miałbym odpowiedź - zarób, będziesz miał. I tak dalej i dalej. Pozdrawiam
  11. Śliczny opis poranka człowieka szczęśliwego, budzenie, wstanie, śniadanie. Naprawdę warto:). Pozdrawiam
  12. @Migrena Pięknie o miłości, bo czas nie istnieje, świat przestaje być światem, czy bezdech głębi morza to odczucia, kiedy tych dwoje odkrywają siebie i inny wymiar. Szczęściarzami ci, którzy doznali, a szczęśliwi, którzy zachowali na dłużej, nawet na całe życie. Pozdrawiam.
  13. Tak było, jak kapitan Sully posadził samolot na rzece Hudson. Potem musiał udowadniać, że dobrze zrobił. Może można było inaczej ale też mogłoby tak być, że wszyscy by zginęli.
  14. Poszedłem tym tropem, a jak będzie, zobaczymy. Pozdrawiam
  15. Może ta przytulia to ci, którzy za życia byli samotni, a teraz w nowej postaci chcą zrekompensować dawną samotność? Taka inspiracja z Twojego ślicznego wiersza. Zgadzasz się?? Pozdrowionka
  16. Widok kobiecego piękna poraża mężczyznę, nawet niezakochanego. Pozdrawiam
  17. @Berenika97 Ale to jest moja osobista ocena, że nie ma na świecie niczego piękniejszego od pięknej kobiety. Każda inna piękność, dzieła przyrody, czy stworzona ludzka ręką nie ma z nią porównania. Pozdrawiam
  18. Napisałeś wiersz z głębi serca, bo nikt nie zaprzeczy, że ten opis niesie ze sobą wiele prawdy. Jest równie trafny także w najbogatszych państwach świata, na czele z USA, a tam jeszcze miliony bezdomnych, narkomanów, emigrantów z biednych krajów na ulicach, podczas gdy finansowe elity mnożą miliony. Są też państwa, które próbowały odejść od kapitalizmu i wprowadzić nowy ustrój. Teraz to ledwo resztki, jak Korea Płn, Kuba, Wenezuela, a dawniej ZSRR, Chiny a też Polska. Nie wyszło, a rewolucje pochłonęły miliony. Sam żyłem w rozpadającej się gospodarczo Polsce, gdzie głównym produktem eksportowym był węgiel. Nie jest rolą poety dawać wskazówki gospodarcze, a jedynie pokazywać bolączki i Twój wiersz doskonale to robi. Zwracam tylko uwagę, że póki co, nie wymyślono lepszego systemu, a wszyscy znają powiedzenie Churchilla, że demokracja to zły system, ale niestety, nie wymyślono lepszego. Pozdrawiam
  19. -Mistrzu, mówią, uroda nie jest najważniejsza. -Jest i taka, że drzewa zaczynają śpiewać, wiatr ustaje, drży kamień, a czemu to wszystko, zrozumiesz tylko wtedy, gdy jesteś mężczyzną.
  20. Pomysłowa konstrukcja:)). Pozdrawiam
  21. U teściowej jadłem zapieczony móżdżek, znakomity. Wątróbkę bardzo lubię, widzę w niej wielką ilość żelaza:). Pozdrawiam
  22. Ciekawe, a to siedzenie w towarzystwie samotności zapamiętam.
  23. Podoba mi się, a jest, co zrozumiałe, w klimacie Twoich książek. Nie mam doświadczeń z poetkami, więc czytam z zaciekawieniem, jak real miesza się z poezją. Wskazujesz na zagrożenie bycie opisanym w złym świetle, a jeśli ten wiersz by się przebił, ta fama przetrwałaby przez lata. Zawiedziona kobieta pewnie by sobie nie żałowała, więc lepiej nie. Poza tym ujął mnie ten skok na banji. Znowu nic nie wiem o tym sporcie. Czytałem z przyjemnością, podobnie jak Avalon, który przeczytałem dzisiaj. Co za zbieg okoliczności, peel jechał do Świnoujścia a ja o tym w S1 do Pruszkowa. Powiesiłem rower i czytałem. Pozdrawiam
  24. Znowu czytam z podobaniem. Zmierzch, dogasanie, wspomnienia z przeszłości, popiół, który mówi szeptem, i tutaj, pamiętając czasy obozowe, nie pamiętam, żeby, po zgaśnięciu, znowu zapłonął. Może w marzeniach tych,, którzy wierzą, że miłość może przyjść o każdej porze, co jest możliwe, ale bardzo rzadkie.. Pozdrawiam
  25. Mądrze i ślicznie:). Pozdrawiam z podobaniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...