Marek.zak1

Na zdjeciach i po fotoszopie sporo. W realu to tak nie działa. To miliardowy biznes i ma kasę na promocje. Moja córka była znaną fotomodelką, ale nawet ja miałem problem z rozpoznaniem jej po obróbce komputerowej. A figurze to już niewiele pomoże.

---------------------------------------- Punkt pierwszy, a z tym, że są zobiektywizowane pojęcia atrakcyjności. Do tego dochodzi sexappeal:

Teza dyskusyjna. Wg Schopenhauera spełnienie daje praca twórcza i jeśli w korporacji takowa się znajdzie, np w badaniach, projektach, to wtedy tak.

---------------------------------- Nie, nie wszystko, ale jak z nią słabo, bardzo trudno zrekompensować innymi rzeczami, Faceci są wzrokowcami, a ci interesujący mają wybór wybieraja przeważnie te ładne. Na jednym z for wypowidający się okreslili na 80%.

-------------------------------------------------------- Bingo. Jest to drugie dno, które znalazłeś i oczywiście masz rację. . Uroda fizyczna może być potraktowna dosłownie, ale w tle jest to, co napisałeś, a więc inne ułomności, które dołują. .

Podobne zjawisko, jak obok we "Wszystko źle". Jak mówią tak Cię traktują, jak sobie na to pozwalasz.

Mocniejszy charakter dominuje, a niekiedy terroryzuje słabszy. To chyba atawizm, albo chęć władzy. Zreszta, może jeszcze coś, ale zjawisko istnieje.

Dzięki. Kiedyś też troche tak miałem, więc mam dużo zrozumienia dla tych problemów.

Ja nie oceniam, a opisuję, to, co widzę. To biologia, czy instynkt, masz racje, ale czy my, malutkie mrówki, możemy oceniać, co jest dobre, a co nie w całym lesie?

Znam z autopsji. Żona znajomego opier...go za wszystko. On uszy po sobie. Tak sobie żyją.

Nie jestem ładna, nie mam chłopaka, jestem przeciętna, ot, byle jaka. Mam prawie wszystkie wolne wieczory, nie mogę zasnąć. Wciąż widzę zmory. Dużo się uczę, tak z braku laku, choć bym wolała być przy chłopaku. Bo tylko miłość daje spełnienie, a takiej myszki szarej marzenie. żeby zaprosił mnie raz do kina, to bym poczuła się jak dziewczyna. nabrało sensu by moje życie, bo o czymś takim to marzę skrycie. Nie powiem tego, bo się tak wstydzę, że tej nauki to nienawidzę, lecz co ma robić brzydka dziewczyna, gdy jest niechciana? Nie jej to wina. A tak bym chciała się z nim całować. Zakuwam po to, by nie zwariować. Chcę być kochana i pożądana, ale nie jestem. I jestem sama.

Jeżdżę dużo wszystkimi środkami lokomocji, ale nie mam normowanego czasu pracy i dlatego o różnych porach, więc nie mam półznajomych :), Moja córka w Berlinie poznała swojego partnera w Berlinie w podobny sposób. Mrugnęła do niego przed wyjściem z S-Bahna i dalej poszło samo:)

Świetne i seksowne, co tygrysy lubią. Będę pamiętał ile razy wejdę do SKM-ki, czy innyćh środków komunikacji zbiorowej :)

Czasami trzeba wyluzować i odpocząć od tematów istotnych (wg. Bunga Witkacego). :)

Pytały ptaki na boku, ,,Przyjdzie wiosna w tym roku?” Misie spały, jak spały, Bociany nie przyleciały. Zadano pytanie sowie, Może ona coś powie? Sowa ciągle milczała. Pewnie nic nie wiedziała. Ryby nic nie mówiły, Z zimna nie miały siły. Pytały też jelenie: ,,Skąd mamy wziąć jedzenie?”. Zwykle szybkie zające Nie biegały po łące. Nawet w najszybszym biegu Marzły im łapki w sniegu. Pewnego dnia z rana Ktoś zobaczył bociana. Powiedział o tym sowie. Ona i tak się dowie. Sowa zbudziła misia. ,,Wstawaj, wstawaj już dzisiaj”. Potem wszystkie zwierzęta, Ile? Nikt nie pamięta. Mówić zaczęły na boku: ,,Przyszła wiosna w tym roku”

Dzień dobry, Widze, że wywołałem jakis dyskomfort u Ciebie. Już go tam, a więc na blogu i FB nie ma. Pozdrawiam. M.

OK. Twoja decyzja, która szanuję Pozdr. M. http://optykacynika.blox.pl/2019/03/TEGO-JUZ-NIE-MA.html

Hej, Czy mogę Twój wiersz zaprezentowac na moim blogu, bądź FB? W takim razie może wolałabść, abym podał autora z imienia i nazwiska, a nie jako WarszawiAnka? Marek

Ja tez walcze i często przegrywam. napisałem nawet wiersz "Własny leń" Finał: Bądź mordercą swego lenia, Powiedz mu na do widzenia: Zgiń, przepadnij skurwysynie, I niech leń na zawsze zginie.

Jak pokonam własnego lenia, nic już nie bedzie mi straszne:)

Całkowicie się zgadzam z przesłaniem. Wiara, pasja i wytrwałość są kluczem do sukcesu.

1. Wiersz jest rozwinięciem powiedzenia bodajże arabskiego: "nogi kobiety prowadza do raju". Możesz sie z tym zgadzać, albo nie. Jest to męski punkt widzenia. Ostatnio na ten temat wyrażał się profesor Lew Starowicz. 2. Przyrównałem seks do podróży do szczęścia.. Nie każdemu to musi odpowiadać. Gosława woli podróże do Bułgarii. 3. To, ze ten wierszyk jest kontrowersyjny, bardzo mnie cieszy. Pobudza do dyskusji. 4. Rzucę okiem na Twoje uwagi techniczne dziękuję za nie.

Nie każdy musi kochać seks i takie podróże..

To impresje na temat arabskiego powiedzenia: ,,nogi kobiece prowadzą do raju" :).

Skąd ta wiedza?