Kasia, mieszkanka miasta Poznania,
wolała dziewczyny od zarania.
Było tu wiele racji,
bała się penetracji.
Miała przy niej negatywne doznania.
Józek, przemierzając knieje,
stwierdził: chyba jestem gejem.
Dziewczyny mi dają
lecz nie podniecają.
zresztą, może się starzeję.
Krzysztof, mieszkaniec małej wsi,
w tajemnicy powiedział mi,
że chce pić z facetami,
a mieć seks z dziewczynami
i twierdził, że chyba jest bi.
Pewien złodziej z miasta Pszczyny
przebierał się za dziewczyny,
Podczas rabunku
krzyczał: ratunku,
tam uciekły sukinsyny.