-
Postów
10 136 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26
Treść opublikowana przez Marek.zak1
-
Julia stała przed muzeum – domem El Greca. Było ciepło, a nawet gorąco, jak bywa w Hiszpanii pod koniec czerwca. Postanowiła wybrać się na wycieczkę do Toledo, w którym nigdy jeszcze nie była. Przed kasami stała kolejka, ale nie taka, jakiej się mogła spodziewać na początku turystycznego sezonu. Nie była specjalną entuzjastką malarstwa, ale mieszkała w Madrycie już od kilku miesięcy i po prostu wypadało kiedyś pojechać do nieodległego słynnego miasteczka i obejrzeć malowidła jednego z najbardziej spektakularnych malarzy nie tylko swojej epoki. Stanęła w kolejce, która powoli przesuwała się w kierunku kasy. Julia była zadowolona ze swoich decyzji podjętych w ostatnim czasie. Wyjazd do Hiszpanii, studia, mieszkanie u znajomych, wszystko było, tak jak chciała i sobie zaplanowała. Miała wielu znajomych, z którymi umawiała się w weekendy. W pobliżu miejsca, gdzie mieszkała, znała wszystkie dyskoteki i bary. Koleżanki i koledzy z uniwersytetu byli sympatyczni i wprowadzali ją w tajniki studenckiego życia Madrytu. Po piętnastu minutach stania w kolejce kupiła bilet i weszła do niewielkiego budynku, w którym znajdowała się jedna z najciekawszych kolekcji światowego malarstwa. Będąc już w środku przechodziła z jednej sali do drugiej wraz z innymi zwiedzającymi, którzy podziwiali zgromadzone w jednym miejscu wspaniałości. Pragnęła wywołać w sobie dreszcz emocji, związany z obcowaniem z wielką sztuką. Obrazy były ładne, ale gdy przechodziła z sali do sali nie pamiętała już, co widziała w poprzedniej. Z początku oglądała całe malowidła, ale po obejrzeniu kilku zorientowała się, że najciekawszymi fragmentami były dłonie. Długie i szczupłe, a właściwie chude, będące istotami samymi w sobie. Czuła się coraz bardziej obco w tym świecie pełnym namalowanych i patrzących na nią postaci. W pewnym momencie stanęła przed jednym z najbardziej znanych obrazów galerii, przedstawiającego zapewne arystokratów, ubranych w jakieś przedziwne stroje. Ich oczy patrzyły na Julię zupełnie obojętnie. Wpatrując się w obraz starała się odkryć tajemnicę sławy, jaką się cieszył. Nagle spojrzała na dłonie. Były inne niż na poprzednio widzianych obrazach. Ledwie zaznaczone. Widać było, że artysta chciał wykończyć je na samym końcu, ale nie zdążył tego zrobić przed śmiercią. Spojrzała na swoje dłonie. Poczuła strach i dreszcz obcowania z czymś, czego nie zna i nie rozumie. Niedaleko zobaczyła drzwi z napisem „Salida”. Nie miała odwagi spojrzeć ponownie na otaczające ją obrazy i szybkim krokiem skierowała się w kierunku wyjścia. Niebo było bezchmurne, jak prawie zawsze w lecie w Kastylii. Świeciło słońce. Nie wiedziała dokąd się udać. Wciąż przed oczami miała niedokończone malowidło, które było bardziej doskonałe i bardziej przejmujące, aniżeli wszystkie inne, jakie widziała w swoim życiu.
-
15.04.1912r.
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładnie napisałeś. Brawo. M -
Czy to było czy się śniło
Marek.zak1 odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To są wspomnienia, czasami traumy, które w nas tkwią i zadajemy sobie pytania, dlaczego, a gdyby wszystko potoczyło się inaczej, itp? Ale się nie potoczyło, a życie pokierowało nami inaczej, może w bardziej pragmatyczny sposób. Wiersz jest super:). -
@iwonaroma@Jacek_Suchowicz@Sylwester_Lasota,,@Nieznajomy Niewidzialny Dzięki za wizyty, komentarze i ?
-
----------------- Jeszcze od dzisiaj mamy nowego ministra spraw wewnętrznych, a w teamie z prokuratorem generalnym będą bardziej niż mocni:(
-
------------------------------ Zgadza się. To jest o wolności i sterowaniu rzeczywistością przez ..... Mój wiersz jest o innym aspekcie "nickowania" czyli stwarzania "super mnie" na użytek internetu, zwłaszcza fot. Pozdr. M.
-
nożyce na stole
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sylwestrze, każdy ma taką pozycję w grupie, jaka wynika z siły charakteru. Inne czynniki są drugorzędne. Ta hierarchia ustala się na samym początku i się praktycznie nie zmienia. Jak ktoś ma mocny charakter, nie musi w nic walić, ani podnosić głosu, bo go słuchają. Jak nie ma może, wrzeszczeć, walić w stół i na nikim to nie robi wrażenia. W firmach jest inaczej, ale Ty chyba nie o tym. Pozdr. M. -
------------------------ To dobre pytanie. Wydaje mi się, że może nastąpić rozdwojenie jaźni na rzeczywistą i wirtualną, która może być swoistą pocieszycielką zdołowanego marną rzeczywistością osobnika i taka jest moja teza. Jeśli to poprawia nastrój i działa, to widzę to z dobrej strony, natomiast jeśli uzależnia, to już niekoniecznie. . Pozdrawiam. M. ----------------------- Oczywiście masz rację, z drugiej strony jest to pewien straszak na hejterów i szantażystów, których jest całe mnóstwo.
-
Ja jestem nick, ty jesteś nick, nikt o nas się nie dowie. Nie będzie wiedział nigdy nikt, co siedzi w naszej głowie. Tu każdy mądry, wykształcony, kasa, sukcesy i kobiety. Nikt się nie boi pięknej żony, lecz ściema to, niestety. W realu żona nieciekawa, i kasy wciąż brakuje, a w necie ciągle trwa zabawa, co nic cię nie kosztuje. Gdy nick się znudzi, weź nowego, zaloguj się na nowo. Bądź znowu panem świata tego, gdzie fajnie, kolorowo. Tu jesteś gościem, Casanową, sukcesy, kasa i kobiety. W laptopie wszystko odlotowo, lecz w życiu nie. Niestety.
-
Nic co ludzkie
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z życia zajęcy, czyli jak zostać lwem Tato, ty mi teraz powiedz, co ma mądry zając robić, aby życie mieć ciekawe, dużo czasu na zabawę. Życie nie jest sprawiedliwe, to jest trudne, lecz możliwe. Naucz się więc tego słowa. Co masz robić? Bajerować. A w rozmowach z zającami, Powiesz im, że będą lwami. Lwami, zaraz po ich śmierci, twoi wiedzą to eksperci. Ale jeden jest warunek- muszą przynieść podarunek. Najważniejsze jest przesłanie, ten największym lwem zostanie, kto najwięcej ci przyniesie. O tym wszystkim powiesz w lesie. Gdy zające zbajerujesz, niczym już nie ryzykujesz, bo z tamtego przecież świata żaden zając tu nie wraca i nie powie, że lwów nie ma i że wszystko to jest ściema. Jeśli umiesz bajerować, to nie musisz już pracować. Będziesz świetną mieć zabawę, oraz życie przeciekawe. -
Nic co ludzkie
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czarku, mocne i na temat, jak zwykle u Ciebie. Wg mnie nadczłowiek pisze się razem, ale to poezja i może coś jest skrytego, o czym nie wiem.. Pozdr. M. -
Pewien pan z Radości powiedział raz w złości, że najlepsza dobranocka jest u pani z Otwocka. Ostry seks bez miłości.
-
Dzięki za komentarz. Dodam, że wykrzywienie tej naturalności pogrąża najbliższą (rzekomo) osobę, która płaci wysoka cenę za swoje zaangażowanie. Odsyłam do wiersza: "Ranią tylko bliscy". Pozdr. M.
-
To samo:(
-
Niebo to ona, Piekło to ona uzależniona :(.
-
Ostatnio dużo o śmierci. Coś się wydarzyło, że zmieniłeś postrzeganie rzeczywistości?
-
No bardzo ładnie:). M.
-
No i super. Jak mówią w korpoświecie, w którym od lat pracuję, "Looking forward to seeing it". Pozdrawiam i życzę powodzenia. Jak dobrze wyjdzie, jestem otwarty na dalszą współpracę. Pozdrawiam. MZ
- 37 odpowiedzi
-
Jestem przystojnym facetem, całkiem dobrze ustawionym. Czują to zwykle kobiety fajnego życia spragnione. Zerkają na mnie dziewczyny, czuję na sobie spojrzenia, obojętne niby miny, skrywające ich marzenia. Idą razem ze swoimi, najlepszymi z dostępnych, starannie wybranymi, wśród samców na nie chętnych. Jeszcze tlą się w nich złudzenia, na wyrwanie się z szarości. Widzę to w ich spojrzeniach, tak bardzo głodnych miłości. Oni tych spojrzeń nie widzą, najlepsi w tej okolicy. Nie pozbawiają ich złudzeń idące z nimi samice.
-
Burza po której nie ma tęczy
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Burza mózgu / mózgów często prowadzi do oryginalnych rozwiązań i one dają satysfakcję. -
Miłosna zagadka I
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
--------------------- Przejrzałem tę piosenkę. Nie ma wyjaśnienia, dlaczego Monika była OK, ale nawet po latach jest bardzo ładna:). Jestem jednak pod wrażeniem sposobu twojej analizy. Tak, czy inaczej facet, jako pierwszego kryterium, nie stawia bystrości dziewczyny. Jest ważna i pożądana, ale...nie decyduje. Bycie zgodną, miłą jest ważne w przypadku kumpelki, ale też ognia z tego nie ma:). Tak więc kryterium numer jeden jest uroda / sex appeal, bo to ona nas fascynuje. Pozdrawiam:). -
Czym może skutkować uderzenie pioruna w głowę?
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Rozumiem, że jest to "Coup de foudre" czyli miłość od pierwszego wejrzenia?:) -
Karol Wojtyła przychodzi do pracy
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
---------------- https://pl.wikipedia.org/wiki/Krakowskie_Zakłady_Sodowe_Solvay -
O Sowie Marka
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
@Justyna Adamczewska Już jest. Coś źle nacisnąłem:). Miłego wieczoru.. M. -
Miłosna zagadka I
Marek.zak1 odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
------------------- No tak by było, ale chodzi o priorytety, bo sam wybór jest niekoniecznie racjonalny:).