Marek.zak1

Obrazowo i zmysłowo. Co za szczęściarz:)

To kontynuacja wątku o niemożności zrozumienia kobiet:). Pozdrawiam

Nie jesteś w tym sam:)

Do mistrza przyszedł szlachcic mizernej postury. - Znasz dobrze tajemnice niewieściej natury powiedz, czy któraś będzie mnie miłować szczerze bo straciłem nadzieję i już w to nie wierzę. - Wiele jest niewiast, które chcą kogoś miłować, daj którejś tę sposobność i nie chciej pojmować. Bez urazy lecz zobacz, jakie pieski mają im któryś bardziej szpetny, mocniej go kochają.

Hormony rządzą naszą żądzą:).

Silny facet nie boi się własnych słabości ani emocji. Peel Czarka jest silny swoim talentem i on wie o tym:).

Pewna Kaszubka z Juraty nie miała ładnej facjaty. Uwiodła go nogami co dalej, wiecie sami, bo nie wygrasz z hormonami.

Bardzo mi się podoba, no i uniwersalne przesłanie jak to real weryfikuje nasze sny i wyobrażenia, często erotyczne. Pozdrawiam.

Za ais, niech peel obniży oczekiwania.

Zaimponowałaś mi tym wierszem. .Jakiś czas temu napisałem "Na słuszne sprawy" w tym duchu:

Masz siebie, jakiego chcesz, domek, czyli jest sukces . Gratuluje peelowi, może jego koledzy są w więzieniach, albo nie mają niczego oprócz pragnienia picia od rana.

Piękny sonet. Pozdrawiam.

Muzyka zdrady to określenie, które niedawno wyczytałem w zdaniu: "ru...ał mnie przy muzyce zdrady" i ta muzyka zdrady jest mottem.

Obietnic pokłady przy muzyce zdrady

Nowy klimat Czarku. Wzruszający, wspaniały wiersz, wprost do czeluści emocji, czy serca jak kto woli. Chapeau bas:). Pozdrawiam z podziwem nad Twoim talentem. Marek

Bardzo ciekawy i poruszający tekst. Czas to nasz wielki kapitał i ważne jest jak i gdzie go zainwestujemy, z tym, że żadna inwestycja pewna nie jest, co do zwrotu, bo są czynniki od nas niezależne, jak szczęście, miejsce urodzenia, geny. Z obserwacji, przy uśrednionym szczęściu, ci, także zupełnie średni, który zainwestowali dobrze, wyszli na tym nie najgorzej. To taki banał, że praca przynosi efekty, a problemem jest, ze pracować się nie chce, bo własny leń jest największym wrogiem i trzeba z nim walczyć. Życie to sztuka wyboru, a dobry wybór to wielka sztuka - ta druga część autorstwa jednego z kolegów z forum. Zapomniałem niestety którego, za co przepraszam. Pozdrawiam

Twoje klimaty. Czy nie powinno być "zagubienie"? Pozdrawiam.

Staram się pisać przewrotnie z dystansem i humorem na poważne tematy (niepoważne ignoruję). Nie każdy to kupuje, ale widzę, ze Ty jesteś na tak:). Pozdrawiam

To jest dyskusyjna teza, natomiast w tej miniaturze tęsknota do żony jest (chyba) pragnieniem przestania być okładanym przez wrogi świat i powrotu do miłego habitatu. Niektórzy zresztą tęsknią do mamusi. Pozdrawiam.

Tak to działa w pracy, najskuteczniejsza jest przerwa na lunch:)

Prostują ego niepewni siebie. To tak jak na kortach, jak ktoś dobrze gra, nigdy się nie popisuje sprzętem, opowieściami itp. Pozdrawiam

Nie wiesz, bo zatracasz się w jego wnętrzu, opuszczając głowę, ale jak podniesiesz, fizycznie Cię nie kręci. Stąd wahania. Czy tak? Pozdrawiam.

@Johny Ja się sporo nauczyłem i dowiedziałem. Z krytyką tak niemierzalnej materii jaka jest poezja i w ogóle sztuka, to trzeba ostrożnie, bo ona działa na sferę emocji i nie wiadomo dlaczego tak się dzieje. Z historii muzyki (i nie tylko) wiele wybitnych dzieł od Mozarta począwszy bywało odrzucane przez publiczność i krytykę, więc trzeba mieć pokorę i uznać, że jeśli nie mnie nie podoba, to jeszcze mało znaczy. Pozdrawiam.

Jak szał pędzącej lokomotywy, to szał:)

Napisałem jeden sonet i po waszych uwagach (Wędrowiec, Kot, Franek) skorygowałem go kilka razy i wreszcie byłem z niego zadowolony. Jest już fajnie, ale liczba głosek i średniówki do korekty, bo brylant wart jest oszlifowania, a to zmaganie z oporną materią. Pozdrawiam. P.S. Tak mnie to zmęczyło, że poprzestałem na jednym:).