Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 394
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. @Nata_Kruk Nie da się robić kursów z pisania wierszy, ponieważ kursanci nie będą poetami, tylko naśladowcami swojego wykładowcy, rzemieślnikami. Zresztą, gdzieżbym śmiał takowe kursy robić? Bez przesady. Styl trzeba wypracować samemu i tylko wtedy jest to naprawdę przyjemne. :-) Wtedy też duża cząstka autora ląduje w jego tekstach. Każdy ma coś do ukrycia, a jeśli ktoś twierdzi, że nie ma to tym bardziej ma. :)
  2. @Ewelina Buszuję sobie znowu u Ciebie. Bardzo mi się podoba. Wszystko jest tutaj subtelne, fajne i poetyckie. Chce się czytać. :-)
  3. @Marek.zak1 Gdyby powiedzieć facetom na Ziemi: rzućcie mocno jakimś kamieniem jeśli bez przerwy myślicie o seksie to wokół naszej planety w niespełna kilka godzin zrobiłby się dysk akrecyjny większy niż pierścienie Saturna. :)
  4. @zetjot Prawda, idealnie podsumowane.
  5. @Tectosmith Ach, to o takie coś chodziło. Już rozumiem.
  6. @Tectosmith No to rzeczywiście osobliwe natręctwo. Tylko, że w sensie co? Musiałeś je czytać godzinami, jeden po drugim, czy chodziło o pisanie? :)
  7. @Silverspeed Jeżeli prosisz o opinię to moja jest następująca: jeżeli już decydujemy się nie używać znaków przestankowych, musimy wyraźnie dać znać czytelnikowi o tym, gdzie kończy się zdanie lub myśl, a gdzie zaczyna kolejny wątek. Tutaj przeczytałem tekst ciągiem i wielokroć wydawało mi się to bez sensu, ponieważ nie wiedzialem gdzie kończy się myśl. Dodatkowo: unikaj sierot, ponieważ kiepsko wyglądają na końcu wersów. :)
  8. Ale przecież wcale nie napisałem Ci, że są w tekście literówki. Gdybyś tego nie napisała, nie zacząłbym szukać, a tak znalazłem jedną. Powinno być napisane: dotkną ziemi, tak sądzę.
  9. @Marek.zak1 Obleciał go strach ale jednak był ciekawy. Niepokojące. :)
  10. @violetta Napiszę Ci, że tytuł naprawdę aż zaskakująco pasuje do treści, fajnie spina całość.
  11. Tja, coś w tym jest, przyznaję. Jak wspominałem wcześniej, na szczęście ta przypadłość mnie nie dotyczy (jeszcze), choć zdarza mi się sprawdzać N-ty raz czy zamknąłem drzwi. No ale cóż? Być może to znak, że chce się wyrwać i strofowe zamknięcie, którego dokonałem, da jej kuksańca w nos. Nie, nie, tym razem to tylko peel. Inspiracją był Adaś Miauczyński, choć z tęsknotą mogę się zgodzić, ponieważ jestem domatorem odkąd pamiętam. Czytałem, że tak właśnie jest i jeszcze do niedawna bywała mocno bagatelizowana. Dziękuję za czytanie i serduszka.
  12. @Ewelina Nasza, męska strona może powiedzieć dokładnie to samo o naturze kobiecej. Wielokroć myślę, że to pewnie ta inność natur spaja ze sobą oba tak różne światy.
  13. @Ewelina Akurat z natręctwami jako takimi nie borykam się zbyt często, na szczęście. Dużą inspiracją dla tego wiersza była postać Adama Miauczyńskiego z Dnia Świra. Poza tym takie powtarzające się zachowania idealnie pasują do tego, by zastosować je w vilanelli. Pozdrawiam :)
  14. @Ewelina Rozumiem, zresztą druga interpretacja mnie również bardziej się podoba ale chochlik ukryty w mózgu kazał mi się upewnić.
  15. @Ewelina Czy to wiersz opisujący gwałt? Jeśli tak, to druga strofa doskonale oddaje tragizm sytuacji. Czy może to wiersz opisujący zbliżenie? Jeśli tak, to odczytuję go jako upojną noc szarej myszki z dominującym mężczyzną. Takie mi się pojawiły dwie interpretacje, nie wiem czy prawidłowe.
  16. @Marek.zak1 Dobra, to może nie napiszę o czym sobie pomyślałem, aczkolwiek ma to również związek z przewodem słuchowym. Może nie jakiś szczególnie bezpośredni związek ale jednak. PS: Mistrz jest jednak mistrzem wieloznaczności przekazu. :-)
  17. Nerwica natręctw Nie umiem się wyciszyć, będąc poza domem, A przecież dziś wyjeżdżam, by odpocząć wreszcie; Wychodzę już na klatkę, ale czy zamknąłem? To wszystko się nasila zawsze gdy wieczorem Położę się do łóżka. Nie wyszedłem jeszcze, Bo siedzę i rozmyślam, co mam zrobić z domem. Przemogłem się, bo przecież mam już załatwione W przytulnym pensjonacie całkiem niezłe miejsce. Już stoję na przystanku, ale czy zamknąłem? Jedziemy, ruszyliśmy, z ciekawości płonę, Lecz moja wyobraźnia zmartwień szuka wszędzie; Oglądam się za siebie, wciąż się martwiąc domem. Aż w końcu dotarliśmy. Szczęście uwięzione, Wydostać się próbuje, walcząc ciągle z lękiem; Wnet wyszło, dojechało, ale czy zamknąłem? Spodziewam się już tego, co nieuniknione, Bo siebie znam na wylot, wiem już jak to będzie; Wciąż myślę co się dzieje z moim biednym domem, Więc może jednak wrócę, sprawdzić czy zamknąłem? ---
  18. @Marek.zak1 Jeśli mały zając ukrywa się w borze to znaczy, że jest z dala od tej, do której chciał się przytulić. Jeśli natomiast duży zając znajduje się w pasztecie to istnieje większe prawdopodobieństwo, że zostanie przytulony przez tą, o której mowa w wierszu. Są jeszcze dodatkowe korzyści, ponieważ, oprócz bycia przytulonym, zostanie dodatkowo zjedzony i najpewniej uznany za smakowity. Dla facetów same plusy, tylko trzeba mieć szczęście i urodzić się dużym zającem.
  19. @aniat. Bez porannej kawy nie funkcjonuję. Kiedyś próbowałem się oduczyć ale nic z tego, ponieważ bez kofeiny byłem jak zombie.
  20. @Dekaos Dondi Takie czasy ale ja także nad tym ubolewam. Widać to nieznośne uzależnienie, a już szczególnie widzę to podróżując np. MPK.
  21. @Ewelina Myślę, że potrafisz i naprawdę fajnie obserwować jak się rozwijasz twórczo. Zauważyłem, że bardzo dużo publikujesz, a to może, choć nie musi, oznaczać, że bardzo dużo piszesz. Taki tryb pracy twórczej potrafi zmęczyć, ponieważ w pewnym momencie dochodzi się do etapu gdy człowiek chce napisać kolejny wiersz, a nie ma weny, ponieważ mózg jest przemęczony.
  22. Tak, bardzo interesuję się kosmologią i względnością czasu.
  23. Aha, no to zmienia postać rzeczy. Tak, mnie to też denerwuję, bo oczekiwanie ode mnie uśmiechu nie pozwala mi się zrelaksować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...