Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 739
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. @Rafael Marius Rozumiem. @beta_b Wiersz został napisany w około 20min, krótko po dzisiejszym, bardzo silnym meltdownie.
  2. Nie ma, ponieważ taki po prostu się urodziłem. O, no to i tak masz fajnie. Żeby cokolwiek zrobić, czy popracować, muszę mieć idealną ciszę. Tak, masakra i murowane przebodźcowanie z prześwietlenia. Miałem i w zasadzie mam do dnia dzisiejszego swoje metody na to, i powiem Ci, że niesamowicie podobne do Twoich.
  3. @beta_b Po słowach, które napisałaś pod moim Meltdownem, jeszcze bardziej rozumiem, co masz na myśli. Mamy identycznie, ale już doskonale o tym wiesz. :)
  4. Meltdown Za dużo, już za dużo, błyski, szumy wszędzie, A wszystko jak stroboskop zewsząd mnie naświetla; Jak uciec? Czym wypłynąć z bodźcowego piekła? Przestańcie już, mam dosyć, proszę was, odejdźcie. Na moment, choć przez chwilę niech spokojnie będzie; Ja wiem, że wy musicie… Wciąż próbuję przetrwać Śród szumu neurotypów, w iskrach i refleksach, Z nadzieją, że się skończą, że gdzieś pójdą wreszcie. Na uszach mam słuchawki, nad oczami daszek; Wygłuszam otoczenie, by nie przeszkadzało, I siedzę w zaciemnieniu, nie dopuszczam świateł, Bo ilość mocnych ukłuć tylko powiększają. To przejdzie, lecz nie umiem świata czuć inaczej, Choć staram się, by czucie trochę mniej bolało. ---
  5. @Sylwester_Lasota Masz rację. Znalazłem film, który jest komentarzem do wcześniejszej wypowiedzi tego pana, i to właśnie o niej pisałem kilka postów wyżej. Samej wypowiedzi już nie chce mi się szukać, ponieważ to co najważniejsze zostało zawarte również tutaj.
  6. Nie wiem kogo nie dotyczy, bo nie znam się, ale o równości wobec Boga wypowiadał się podług zasad judaizmu.
  7. @Nata_Kruk Bardzo dziękuję.
  8. Tak, wiem, zdaję sobie z tego sprawę. :) Może tak być.
  9. Lubię swoją osobowość i nie potrafię rozumować inaczej. Chodziło mi raczej o uczenie się nowych emocji.
  10. Proszę bardzo. Kosmologia jest niesamowicie ciekawa. Warto zaznajomić się z pojęciami, takimi jak granica Chandrasekhara (dotyczy białych karłów), albo granica Tolmana-Oppenheimera-Volkoffa (dotyczy gwiazd neutronowych). Później są już w zasadzie czarne dziury i tutaj, jeśli chodzi o horyzont zdarzeń, ważne jest pojęcie promienia Schwarzschilda. Jeśli chodzi o emocje zawarte w utworze, to takowe również dostrzegłem, no bo czym byłaby poezja bez niech? Co do metafor emocji, nie dostrzegłem ich, niemniej jednak wiersz jest dla mnie ciekawy również bez nich. :)
  11. @viola arvensis I w sumie w dalszym ciągu nie wiadomo jak skończyła się historia. Zasady dobierania się w pary są niesamowicie skomplikowane. Przydałby się jakiś standard, wg którego można by postępować. Nie byłoby zaskoczeń, tak jak w wierszu. To jest wszystko bardzo dziwne i bez wzoru ciężko stwierdzić, jak druga strona się zachowa i co pomyśli. Ustalając zasady, lub jakiś protokół dialogowy, byłoby wiadomo, czy warto pójść dalej, czy dać sobie spokój, ponieważ, dajmy na to, znaleźliśmy się w miejscu, z którego nie da się już wyjść bez blamażu. No i przydałaby się jasność przekazu. Jeśli kobieta twierdzi, że nie chce relacji, że nie chce się spotykać, to dla mnie jasny sygnał, że tak właśnie jest i rzeczywiście w takich sytuacjach po prostu rezygnowałem ze swoich starań. Podobno niesłusznie, ponieważ słyszałem później np. od kolegów, że "wciąż jej się podobam". Jakie wciąż, skoro powiedziała nie? To jest zbyt nieprzewidywalne.
  12. @viola arvensis W zasadzie, wiersz mógłby być komentarzem sam dla siebie, ponieważ napisał o sobie chyba wszystko, co trzeba było.
  13. @tomass77 Fajne, jednakże aleja akacjowa kojarzyć mi się będzie zawsze z 22 Acacia Avenue, Iron Maiden.
  14. @Annie @Tectosmith Dziękuję. Tak, to prawda.
  15. Rozumiem. Pojęcia masy i energii są zamienne. Ilość energii możliwej "do wytworzenia" z obiektu równa się masie obiektu, pomnożonej przez prędkość światła do kwadratu. Przemianę niewielkiej masy w potężną ilość energii, co wynika właśnie ze wspomnianego wzoru, widać min. podczas wybuchów jądrowych. Teoretycznie, proces odwrotny, czyli przemiana energii w masę, jest możliwy. Zresztą, można popatrzeć choćby na Wielki wybuch, gdzie z osobliwości (enegrii) powstała materia, czy znany wszechświat.
  16. @Jacek_Suchowicz Ponieważ bardzo lubię pisać w ten sposób.
  17. @beta_b Prędkość ucieczki spod horyzontu zdarzeń czarnej dziury jest większa od prędkości światła, a wszystkie drogi ucieczki prowadzą z powrotem pod niego. Istnieje jednakże moment, kiedy czarna dziura jest w trakcie powstawania, a prędkość ucieczki równa jest prędkości światła. Podczas tej krótkiej chwili wszystko, co posiada masę nie może wydostać się spod "horyzontu", ale światło jeszcze tak. Informacja w postaci fotonu ma jeszcze szansę wtedy się wydostać. Jeżeli weźmiemy pod uwagę gwiazdową czarną dziurę, to owszem, przekroczenie horyzontu zdarzeń zapewne skończy się rozerwaniem na atomu. Natomiast jeśli bierzemy pod uwagę supermasywną czarną dziurę, obiekt opadający na horyzont zdarzeń, przekroczywszy go, nie musi odczuwać sił pływowych, które rozerwałyby go na atomy. Powrotu już nie ma, ale podmiot może być tego nieświadom. Świetne i od razu skojarzyło mi się z tym, co powiedziała Telimena: Dość już tego — przerwała — nie jestem planetą Z łaski Bożej, dość Hrabio: ja jestem kobietą To zależy, np. stabilność białego karła kończy się na 1,44 masy Słońca. PS: musiałem napisać ten post od nowa, uściślając informacje.
  18. No tak, ponieważ człowiek się rozwija i uczy przez całe życie. A wiesz, przydałby się czasami. :) Nie rozumiem. Staram się :)
  19. @GrumpyElf Bardzo optymistycznie, lecz dlaczego nie pozwalasz zajść w Tobie? Czy to negatywne uczucie?
  20. @Sylwester_Lasota W sumie, odczytałem wiersz jako tekst o przemijaniu, albo o życiu, że finalnie skończy się tak samo dla każdego. Symboliką tejże interpretacji mogą być żydowskie macewy. Pamiętam jak pewien Żyd tłumaczył, że takowe są do siebie bardzo podobne, a wielokroć identyczne, ponieważ w kulturze żydowskiej, przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi, nieważne, czy ktoś jest biedny, czy bogaty.
  21. @Marek.zak1 Dziękuję. Postanowiłem troszkę otworzyć swój świat dla czytelników. Wiersz jest tak napisany, że część następna w jakiś sposób odwołuje się do poprzedniej, więc jeśli idzie o poznanie, to chodzi tutaj o poznanie emocji.
  22. Rozumiem. Nigdy nie potrzebowałem przyjaźni i nie chciałbym, ale czasami zastanawiam się jak to jest. Wyjątkiem jest miłość, gdzie przyjaźń stanowi podzbiór uczuć, ale o tym już pisałem. Ponieważ byli to pewnie zwykli koledzy, lub koleżanki, albo idąc dalej - znajomi, gdzie relacja nie jest zobowiązująca, a przynajmniej pewnie oni uważali, że nie jest. I to jest bardzo dziwne - jedna strona relacji uważa, że posiada przyjaciela, druga strona uważa, że posiada znajomego. Teoretycznie: przyjaciel > kolega > znajomy, więc mamy relacyjną nierówność i w razie niezgodności, ktoś zostanie poszkodowany.
  23. Ja również, ponieważ bardzo nie lubię imprez i częstokroć nawet nie rozumiem, po co niektóre z nich się organizuje. Również o tym pamiętam.
  24. @duszka Dziękuję. Nawet nie wiedziałem, że napisałem wzruszający utwór. :)
  25. @viola arvensis Po co tam są akurat w piątek? Piątek jest dniem śmierci Jezusa, który po trzech dniach zmartwychwstał. Bardziej logicznym jest, jakoby aniołowie obchodzili dzień zmartwychwstania, a nie dzień śmierci, tym bardziej, że "w niebiosach" nie ma martwego Chrystusa, lecz żywy. Zastanawiam się także, czy aniołowie mogli wiedzieć o wszystkim, co związane jest ze śmiercią Jezusa na krzyżu, przed samym jej faktem. Nie, na pewno nie o to chodzi w wierszu. Kolejną interpretacją, jaka przychodzi mi do głowy, jest "pamiętaj, że umrzesz, grzeszniku".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...