Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 652
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. @Jacek_Suchowicz Warto, ale nie wszędzie. Umiar również znać trzeba, ponieważ można się czytelnikowi po prostu znudzić.
  2. @Ewelina Rozumiem, przy czym w utworze mówi tylko jedna strona, a druga jest domniemaną.
  3. @Krzysica-czarno na białym Oj tak, bardzo lubię jesień, Wszystkich świętych i Zaduszki, ten klimat zadumy, opadające liście... Wiem, że to trochę inne rzeczy, niż w wierszu, ale jednak również dotyczą jesieni.
  4. Mam tak, niezależnie od pory roku i sumie również niezależnie od miejsca, ponieważ nawet w robocie towarzyszy mi w tle kłująca zmysły muzyka. Co do Świąt i wszechobecnej Maraji Karej, bo pewnie o nią chodzi... Ech... i jeszcze te dzwoneczki. Dobrze, że nie chodzę po galeriach handlowych. Tu już nawet nie chodzi o nucenie jako takie. Muzyka z galerii wyżera mózg, po prostu.
  5. Nie rozumiem uczepienia się tejże ćmy. To jak najbardziej logiczne, by błądziła w mroku, np. fruwając z latarni do latarni. Nie rozumiem tego, powiem szczerze. Czy ktoś za podmiotem lirycznym krzyczy z tęsknoty? Policzki pieką od martwych dni, czyli upłynęło naprawdę mnóstwo czasu.
  6. @Andrzej_Wojnowski Jesteście splątani węzłem, tego co było, lecz szukacie sposobu jak go zaplątać, by oszczędzić sobie kolejnych rozstań. Moim zdaniem, rozsądniej byłoby najpierw węzeł rozplątać, a później zawiązać go na nowo, tylko inaczej. ...ale wiesz co? Naprawdę żałuję, że rzeczywistość nie jest taka, jak w wierszach. Uwielbiam wiersze o miłości, ponieważ mnóstwo w nich emocji, których naprawdę można się uczyć. Tak jest!
  7. @Monia Brave New World - stosowano tę frazę do tytułowania różnorakich dzieł: książek, utworów muzycznych, etc. etc. Myślę, że tutaj pasuje idealnie. Robię tak, np. kiedy zasypiam, ale jeszcze nie śnię, aczkolwiek nie jest to amnezja bez uczuć, ponieważ świata rzeczywistego nie zapominam i częstokroć odczuwam silne emocje, których jednakowoż nie okazuję. Fajnie tak czasami uciec, lubię to. Nie wiem, czy da się dokładnie tak, jak w cytacie powyżej.
  8. A dziękuję. :) Istotnie, oraz dla ludzi rozumiejących świat dosłownie. Wiesz, wiadomo, że człowiek się rozwija i z czasem uczy się przeróżnych, nazwijmy to, neurotypowych zwrotów, pozbawionych logiki, tylko że, nawet "nauczone", w dalszym ciągu będą pozbawione logiki. No, u mnie również zazgrzytało. Od razu pomyślałem o kawałku długopisu, po prostu z miejsca. Hmm... ciekawe czy istnieje jakiś słownik. :-)
  9. Nie napisałem, że jest ich dużo, tylko że częstokroć są naprawdę dobrze zrobieni, a jeszcze jak ktoś na dokładkę jest pijany, to podejrzewam, że wpaść nietrudno. Właśnie nie znam statystyk, ale to może być ciekawe. Uważam, że to były jego osobiste doświadczenia, ponieważ, choć tutaj dokładnie już nie pamiętam, twierdził, że "zrobione babki" same przystawiają się do facetów.
  10. To bardzo zaskakujące, ponieważ, czytając, byłem przekonany, że za przemyt narkotyków, na co są tam niesamowicie wręcz uczuleni, z karą śmierci włącznie. Dla statystycznego Polaka, tajska kuchnia może być lekko... ekstrawagancka, powiedziałbym. :-) Ponoć naprawdę trzeba uważać. Oglądałem kiedyś vloga, gdzie pytano człowieka, mieszkającego na stałe w Tajlandii, jak nie wpaść w pułapkę. Trzeba wiedzieć, że cytowany fragment, to w Tajlandii żadne tabu i częstokroć z wyglądu "babki z prąciem" są bardziej kobiecy, niż niejedna tamtejsza kobieta. Jaka była odpowiedź, na zadane przez widza pytanie? Powiedział, że trzeba zwracać uwagę na tok rozmowy. Twierdził, że takie babki niesamowicie mocno dążą do odbycia stosunku, w przeciwieństwie do prawdziwych kobiet, ponieważ, mimo charakteryzacji i częstokroć przebytych operacji, w dalszym ciągu myślą... po męsku. :) Zasiłkowego Janusza (Mariana) mi nie szkoda.
  11. @iwonaroma No jasne, i w zasadzie wiadomo o co chodzi. Problem w tym, że często używa się sprzecznych ze sobą wyrażeń i trzeba np. dopytywać ile dokładnie, albo jak dużo etc.. Pewnie, że można nalać tyle wody ile zwykle, ale człowiek będzie się zastanawiać, czy o tyle dokładnie chodziło. I tak nieraz pytam: Dużo, czy trochę? :-D
  12. @Marek.zak1 Skoro herbata była przyczyną rozpadu, to zupełnym bezsensem było już samo rozpoczynanie relacji, ponieważ zapewne od razu widać było, że przepychanki staną się normą.
  13. Dziękuję. Rzecz jasna, idąc przez życie, człowiek uczy się ile to jest trochę, albo kawałek, w przeróżnych sytuacjach. Można ewentualnie dopytać się o dokładną miarę trochę/kawałka, ale wszystko jest jasne. Inny przykład - wiele razy spotkałem się ze zdaniem: Przepraszał i przepraszał, nie wiadomo za co, kiedy przyczyna przeprosin była wiadoma i ogólnie jasna. Mówię wtedy: no, ale jak to nie wiadomo. Przecież za to i za to. Komunikacja jest czasami bardzo dziwna. :) A tego to już kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć i to o tak błahy powód.
  14. @Alicja_Wysocka Dziękuję. Trafiła się zapewne już wielokroć, ale mam pewną teorię, dlaczego tak się dzieje. Kiedy ktoś mówi, że chce trochę wody, a poczuje, że jest bardzo spragniony, nagle zmienia zdanie i postanawia zaktualizować również treść sformułowania, która pewnie pierwotnie brzmiała: bo trochę chce mi się pić. No, pierwotna wersja brzmi logicznie, zaktualizowana jest sprzecznością.
  15. Dziwny wiersz Ach, przynieś mi kochanie trochę wody, proszę, Bo pić mi się chce bardzo. - Toż to czysta sprzeczność! Dlaczego tylko tyle? Nie wiem, lecz mam pewność, Że bardzo tu ucierpi. Jaki z tego wniosek? Jeżeli, dajmy na to, pójdę i przyniosę, Szklaneczkę - co się stanie? Pewnie o kolejną Poprosi mnie znienacka. Pójdę nadaremno, Bo bardzo się napije, lecz ucierpi trochę. Naleję coś pomiędzy, ot, kompromis taki, I pewnie będzie dobrze, lecz wciąż niedokładnie. Czy zadać rozumowi nieuchronne straty, Nim życie, bez pardonu, to uczyni za mnie? Ogólnie rzecz ujmując, problem jest niebłahy; Spróbuję się dopytać - a nuż będzie łatwiej. ---
  16. @iwonaroma Dałem serduszko, ponieważ bardzo podoba mi się użyta kaskada, której treści jednakowoż nie rozumiem. Dlaczego nie boisz się nicości, skoro cierpienie, nim samo siebie unicestwi, jest żywe do żywego? Paradoksalnie, bez (się) ma to większy sens, ponieważ wtedy cierpienie unicestwia podmiot, a nie samo siebie. Jeżeli unicestwi podmiot, to rzeczywiście obróci go w nicość, której podmiot się nie boi.
  17. @GrumpyElf Ja też nie cierpię zmian, wolę stabilność, w miłości tym bardziej. Zmiany to zawsze niepotrzebny stres. Dużo tu wspomnień, a po epilogu wnioskuję, że miłość nie skończyła się szczęśliwie.
  18. @Nata_Kruk Uwielbiam śnić, a kiedy sen trwa długo i dużo z niego zapamiętuję, jest naprawdę wspaniale. Wielokroć, kiedy kładę się do łóżka, zamykam oczy i uruchamiam wyobraźnię. Świadomie tworzę najróżniejsze przedstawienia z sobą samym w roli głównej.
  19. @Alicja_Wysocka Ależ bym chciał, żeby sny po wielokroć zostawały. Wiem, że to niemożliwe, niemniej jednak naprawdę czasami aż szkoda się obudzić. Pięknie napisany wiersz. Wczytywałem się z wielką przyjemnością, bowiem bardzo, bardzo, bardzo dużo w nim tego, o czym osobiście marzę.
  20. Nie, ponieważ wiersz może np. opisywać pomnik w sensie budowli i nie będzie tam żadnego nawiązania do Horacego. Dlatego lubię poezję romantyczną. To jest bohater, któremu częstokroć się nie udaje, ponieważ jest zbyt słaby. Ot, po prostu jest człowiekiem, a przy tym ileż wyraża emocji, których można się uczyć.
  21. @error_erros No i to jest właśnie siła romantyzmu. Wychodzi na to, że podmiot liryczny to wypisz, wymaluj bohater romantyczny. Wszystko w tym wierszu jest: bój istnienia głównego bohatera, niemożność zmiany jego położenia, no bo cokolwiek zrobi, zawsze trafia w to samo miejsce, a nie oszukujmy się... pomiot liryczny w poezji bywa zwykle nieszczęśliwy. "Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu" - zapewne czytałeś, ponieważ ostatnia zwrotka zdaje się być tym właśnie zdaniem.
  22. @Tectosmith Nie zamierzam wypowiadać się za kogoś, niemniej jednak, jako osoba wierząca, daleki jestem od obrażania kogokolwiek i rozumiem, że ktoś może nie wierzyć. Nie zamierzam również kogokolwiek nawracać, bądź ewangelizować. W ogóle obrażanie jest całkowicie bezsensowną czynnością, ponieważ z reguły opiera się na kompletnym braku argumentów. Nie wchodzę w to.
  23. @iwonaroma Jeżeli wiesz to znaczy, że nie wierzysz, ponieważ wiara nie jest już potrzebna. W ogóle, odnosząc się do pointy, naprawdę nie lubię, kiedy ktoś wyśmiewa się z cudzej wiary.
  24. @Ewelina Czytając Ciebie, już któryś raz mam wrażenie, jakbym czytał pamiętnik. To komplement, ponieważ podoba mi się takie podejście.
  25. @Monia Dziękuję Ci bardzo. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...