Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 652
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. @WarszawiAnka uczyłem się tego w szkole na pamięć. Bardzo lubię jeszcze Śmierć pułkownika.
  2. Mam jeszcze w głowie bardziej dosłowny tytuł ale zobaczymy jak sprawa się potoczy. :)
  3. Jeden z moich ulubionych wierszy, trochę dłuższy niż mój sonet. :)
  4. Czy ja wiem? Kto będzie chciał to sprawdzi sobie co się wtedy działo. No i nie kojarzy się z obaleniem caratu w Rosji, a to duży plus, bo tego nie przewidziałem. :)
  5. Chciałem by pomimo całej tej okopowej beznadziejności istniało przebaczenie tego co dzieje się po obu stronach konfliktu. Żeby człowiek, który umiera od kuli nie umierał z nienawiścią w sercu. Cierpień wieniec to bardziej korona cierniowa. Im więcej trupów tym większa i bardziej bolesna. Dziękuję, cieszę się. Mnie się też podoba ta fraza :)
  6. @Bączek_Bączyński @WarszawiAnka dziękuję za serduszka! :)
  7. Bohaterem jest zwykły, szary żołnierz, nie ważne, której ze stron. Na dźwięk gwizdka dowódcy wychodzi z okopów razem z innymi i poprzez ziemię niczyją naciera na wrogie pozycje.
  8. W 1917r. rozegrała się jedna z najbardziej krwawych, a zarazem bezsensownych bitew pierwszej wojny światowej tj. bitwa pod Passchendaele. A biały tulipan...? Symbol przebaczenia. :)
  9. 31.07.1917 Wspomnienia z lat minionych szepcze mgła do ucha I tuli swym dotykiem blizny gorzkie w sercu, Spragnionym iskry życia, pośród dusz straceńców, Umysły, których zalał krwawy śmierci puchar. Natarcia trwa godzina. Jęków, błagań słucham, Zaklętych przez demony w wiecznym cierpień wieńcu, Złożonym na mogile setek już młodzieńców, Na ziemi dziś niczyjej, gdzie nadzieja głucha. Dowódcy słyszę gwizdek, biegnę wnet na wroga, Gdy nagle z księgi życia karta moja znika, Bo płomień kruchych marzeń, ten ostatni, dogasł, A pierś od kuli wrażej męczy się przebita. Lecz tu, przy naszych zwłokach, anioł żar zachował, Śród trupów zakwitł bowiem biały kwiat, tulipan. ---
  10. Czekamy zatem :)
  11. To, to, dokładnie tak :-)
  12. Wręcz uwielbiam spokój i ciszę! ;-)
  13. Na mnie także kiedyś tak działał, a teraz to nie wiem, bo w sumie od jakichś 10 lat nie mieszkam blisko torów tramwajowych. ;)
  14. Pamiętam, że kiedy przeprowadziłem się do miasta to wsłuchiwałem się przed zaśnięciem w jeżdżące nocą tramwaje. :-)
  15. Tym nie należy się przejmować, zapewniam. :-) Bardzo wiele erotyzmu wnosi już sam tytuł.
  16. @duszka Nooooo, droga autorko, Twoje miniatuki są tak delikatne i subtelne, że kupuję je w całości. :-)
  17. Silwuple. :-) Wiosna i takie utwory jak ten bardzo do siebie pasują.
  18. Jakże wyrafinowane poczucie humoru. :-) Już się szykowałem na niezwykła, romantyczną podróż do zakamarków jestestwa tytułowego R.... Już myślałem, że to utwór o jakimś natrętnym adoratorze, który nie chce się odczepić od autorki... Plusik :)
  19. Jakie to ładne i romantyczne zarazem! Taki trochę flirt z ciemnością i jej tajemnicami. :-)
  20. @Młoda dziękuję! :)
  21. Hmm... w sumie kraba nigdy nie jadłem. Jadłem za to kalmary, nie za dobre. O_o
  22. Zupa krabowa - ale może jestem dziwny...? :-)
  23. @Gaźnik dziekuję! :)
  24. No jasne, że tak. O swoje szczęście trzeba walczyć! :-) Mnie by się nawet nie chciało wyłącznie patrzeć na szczęście innych. To już nawet instynktownie człowiek chce "tak jak oni" i walczy o swoje szczęście :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...