Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 742
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Witaj Anno. Bardzo rytmiczny utwór, fajnie się czyta. Jednak w puencie pominęłabym "jednak" i dwa razy "wolał" rzuca się w oczy i uszy, może jedno spróbuj zastąpić?;) Bardzo fajna pierwsza strofa i tu powtórzenia są jak najbardziej na miejscu. Powtórzenie tego wersu.. też mnie nie razi, wręcz odwrotnie, nadaje fajnej płynności, jedynie powtórzenia w puencie są niekoniecznie potrzebne, takie mam odczucie. Również przemyślałabym Aniu potrzebę spójnika w 5 i 10 wersie — na początku, chyba można obejść się bez. Tyle ode mnie, a wers wspomniany przez @w kropki bordo rewelacyjny. Podoba mi się nastrój i klimat wiersza. Pozdrawiam.
  2. Dziękuję Wam za komentarze. @Karina Westfall w punkt. Serdeczności.
  3. @w kropki bordo @Annuszka bardzo Wam dziękuję za wizytę i komentarze. Pozdrawiam.
  4. Nat, wchodzisz w wiersz niezwykle wieloznacznym wersem, później także jest wiele smaczków, można je interpretować na różnych płaszczyznach. Ja zrobię to po swojemu. Dla mnie cały wiersz jest jedną wielką metaforą. Tak bardzo ogólnie — metaforą roli człowieka w życiu doczesnym. Warstwa wierzchnia utworu prowadzi przez pola, grunty, miejsca w których człowiek ma swój wkład, swój udział. Jesteśmy częścią tego świata i częścią natury, częścią swojej ojczyzny. Jesteśmy różni. Twój wiersz jest na tyle refleksyjny Nat, że drążąc głębiej, można nawet nawiązać do Biblii życie moje jak nicość przed Tobą (Księga Psalmów)Również pomyślałam o Księdze Koheleta (Stary Testament) Marność nad marnościami, wszystko marność ale to tak gwoli przemijania, krótkości żywota. Ten wiatr obrazuje ogromne szkody, myślę, że to właśnie on wprowadza tutaj element nicości. Te skargi zmierzchów i bezgłos piskląt, to jak personifikacja, jęk ciężko utrapionego, udręczonego człowieka. Nawet jeśli zapuściłam się za daleko Nat, warto było tu przystanąć. Pozdrawiam.
  5. Wzruszyła mnie w tym wierszu szczerość i prostota. Czuć emocje, które chciałaś przekazać, a to bardzo ważne. Podoba mi się. Pozdrawiam.
  6. @Nata_Kruk @Marcin Krzysica bardzo Wam dziękuję za słowa komentarza. Serdeczności. Wszystkim serduchowym darczyńcom, również wielkie dzięki. Pozdrawiam.
  7. W pierwszą strofę tego utworu napakowałeś tyle, że więcej mi nie potrzeba. Pozostałe dwie, znacznie łagodniejsze i choć idealnie dopełniają całości, ja ciągle mam w głowie tę pierwszą. Niezwykle emocjonalna, brawo! a bezkształt w tym kontekście aż boli, niesamowicie nośny. Chciałoby się rzec nie zabijaj tej miłości...niestety...dokonało się. Miejsce zbrodni mówi samo za siebie. Pozdrawiam.
  8. Dziękuję za poświęcony czas i słowo komentarza. Pozdrawiam. Natko, dziękuję za zajrzenie i za komentarz. Doskonale go rozumiesz, a te wyskrobane litery... tak, każda to początek i jednocześnie koniec, inicjał. Entery zrobione ;) Serdeczności. @Michał_78 Strasznie szkoda Michale. Błądzić rzeczą ludzką. Ja też się wielokrotnie mijałam z prawdą i wcale się tego nie wstydzę. Każda interpretacja jest cenna, przynajmniej dla mnie. Być może Twoja wniosłaby w ten wiersz coś innego. No cóż...nie przepraszaj, ale żałuję, że nie było mi dane poznać mojego wiersza od innej strony, a tak po prawdzie tutaj jest ukryte drugie dno i może Twoja interpretacja wcale nie byłaby taka nietrafiona. Dziękuję za obecność. Pozdrawiam.
  9. Dziękuję Beatko za komentarz i wizytę. Sugestia słuszna. Pozdrawiam.
  10. tetu

    czas

    Ponadczasowa ta peelka i bardzo dobrze;)
  11. odpowiedzialność za życie którego nie mogła dać była wskazówką co robić by nie zwariować musiała wybrać odpowiednie czasowniki być mieć kochać choć próby zawsze kończyły się tak samo jej największą przenośnią była wiara w przyszłość wchodziła wypełniona słowami tobie mówię wstań — i szła co jakiś czas niosąc w sobie biały wiersz tę samą przestrzeń jaka łączyła kolejną śmierć widziała ten blady proch na czystej kartce dmuchnęła by ożył wniósł coś intymnego poza językiem nic to jedyny pewnik następna wyskrobana litera
  12. tetu

    nasza muzyka - org.fm

  13. Ale mam nieodparte wrażenie, że peel jeszcze się trzyma, bo kopnięcie kotka oznacza że dzielnie się broni;)
  14. Świetny wiersz! Lubię takie pisanie. Tutaj bardzo dużo się dzieje emocjonalnie, lecz wbrew pozorom, wszystko jest pod kontrolą, co najważniejsze pod kontrolą peela. Zawsze dziewięć żyć możesz zredukować do siedmiu:) Choć coś czuję, że peel ma w nosie boski pierwiastek, woli swoją przenikliwość;)
  15. Szczerze? Podoba mi się. Lubię takie luźne, szczere uzewnętrznianie. Nie sądzę iż peel (z)marnuje, co zostało mu dane. Mi to bardziej podchodzi pod leniuchowanie. Lenistwo, zgodnie z filozofią, to uspokojenie duszy, myśli, beztroska i w takim oto stanie podobnym do ataraksji podmiot pragnie tkwić. Jak długo? To już on sam zdecyduje. Ostatni wers czytam jak ironię. Wcale nie cierpi, pokpiwa sobie;) W 4 wersie zmieniłabym szyk. Pozdrawiam. Witaj na orgu.
  16. @GrumpyElf dzięki za zajrzenie. Pozdrawiam. @Pi_, raczej tele tele. Miałam w ostatnim czasie sporo do czynienia z nimi i nawet mi się mówić nie chce na ten temat. Cieszę się, że wiersz przypadł Ci do gustu. Dzięki za odwiedziny. Serdeczności. @error_erros, żadna interpretacja nie jest zła, każda ma swoją wartość. Dla mnie to bardzo cenne. Dziękuję Ci. Pozdrawiam. @Michał_78 dzięki. Serdeczności.
  17. Bardzo dobrze, że ktoś jeszcze wraca do Sokratesa, że jest inspiracją. Warto było tutaj zajrzeć. Pozdrawiam.
  18. od dziś będę tworzyć całkiem inną sztukę wiązać na supełki co się związać nie da dokąd zajdę nie wiem może to polubię może gdzieś zostanie spuścizna i scheda po niewinnych ludziach obłąkanych myślach poranionych sercach i tłumionym krzyku który nie pozwala żadnej nocy przespać mając tylko jedno słowo na języku samotność to psina co się w sobie kuli a podszyta strachem tkwi jak śmierć przy budzie zagląda nam w dusze plecie mocne sznury by zarzucić pętlę biedakom na szyję nie trzeba poezji wystarczy tęsknota i człowiek co zawsze z myślami się bije
  19. Bardzo przejmujący wiersz Beatko. Uwikłać się w taki związek można bardzo szybko, gorzej z tego wyjść, bo kiedy górę naprawdę biorą uczucia jak w Twoim wierszu wtedy, chciałoby się czegoś więcej: stabilności, poczucia bezpieczeństwa, czułości, odczuwamy większą potrzebę bliskości, akceptacji, miłości, a dostajemy niestety coraz mniej, odczuwamy pustkę. Najgorsza jest świadomość, że pomimo wszystko, tak naprawdę, nadal jest się samotnym. Jedno jest pewne nie warto budować szczęścia na czyimś nieszczęściu, to się nigdy nie uda. Wzruszyła mnie całość, ale druga i trzecia najbardziej. Pozdrawiam.
  20. Liryczny tekst. Wzruszył mnie. Chciałoby się rzec, że odległości są do pokonania. Z autopsji wiem, że nie zawsze. W niektóre miejsca faktycznie może dotrzeć tylko gołąb. Pozdrawiam.
  21. @julia2537 dziękuję za wgląd. Zgadzam się z Tobą Pi, tylko jak peelka ma dosadnie nazwać zwyrodnialca, który najpierw gwałci jej matkę a potem ją? Fraza w nawiasie ma podwójny ładunek. Pelka jest kobietą zgwałconą i kobietą z gwałtu. Nie ma innego określenia. Wtedy nie myśli się takimi kategoriami. Masz rację tutaj właściwego określenia nie ma. Musiałoby być znacznie gorsze. 8fun, tak myślałam że to sarkazm, dlatego podjęłam dyskusję. Uważam że nie masz racji mówiąc, że nie sam wulgaryzm poraził tylko jego towarzystwo. Nikt bowiem towarzystwa nie wyłapał oprócz Ciebie. Grzegorz od samego początku czepiał się wulgaryzmu i nadal to robi. Nie ma mowy o towarzystwie. Mi towarzystwo absolutnie nie przeszkadza, tłumaczyłam dlaczego. Modlić się można do różnych bóstw. Gdybyśmy się znali pokazałabym Ci jakie modlitwy dostałam na pv na jednym z portali. Wycinki z Koranu. Ech... szkoda gadać... Sorki bo pozwoliłam sobie na niepotrzebną prywatę. Cieszę się, że wiersz Ci się podoba i że zabrałeś głos, no i że jesteś sędzią sprawiedliwym... Pozdrawiam @Pi_ dzięki za ponowny wgląd. @Nefretete Tobie również podziękowania za interpretacje. Każdy ma prawo do własnej, dlatego nic nie będę poprawiać. @M.A.R.G.O.T Rozumiem Margot i z całym szacunkiem, ale domyślam się o co chodzi w poezji. Każdy ma prawo do swojego punktu widzenia, do zobrazowania sytuacji tak jak ją widzi i czuje. Wiersz bez wersów które uważasz za zbędne byłby niedokończony. Jak niby i do czego miałyby się fajerwerki? Równie dobrze mogłabym wtedy je pominąć (bo zniknąłby wers z wysadzeniem) i zostawić w takiej postaci " pełna wyczekiwać wkładam palce" tylko z czym wtedy kojarzyłyby się te wyczekiwania? Czasami Margot trzeba przywalić i nie jest to żadne pójście na ławiznę, ani skucha intelektualna. Bardzo się mylisz. Żeby była jasność ja się nie obraziłam, tylko staram się zrozumieć Twój punkt widzenia. Jeśli rozmawiasz przytomnie, wcale mi to nie przeszkadza, ale... Pozdrawiam. Myślę drodzy Państwo że nie ma sensu dalej ciągnąć dyskusji o tym co poza wierszem, wszystko zostało już powiedziane. Wiersz jest przemyślany i w takiej formie tutaj zostanie. Chyba, że administracja zdecyduje inaczej. Chętnych zapraszam do dyskusji na temat wiersza a nie paragrafów. Pozdrawiam.
  22. Bardzo mądry komentarz. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją. Pozdrawiam.
  23. Dlaczego tak sądzisz fan? Może ta modlitwa ma mało wspólnego z Bogiem? Skąd wiesz do kogo pelka się modli? Modli się o śmiertelność duszy, co zaprzecza jednej z sześciu prawd wiary, czyż nie? Myślisz, że zwraca się do Boga? Nie umie wybaczyć o czym świadczą słowa "przeciwwskazania nie wchodzą w grę dlatego..." Może już dawno wyparła się Boga? Bo przecież ile można zmagać się z upokorzeniami i przeszłością... na dodatek jeszcze ta rzeczywistość, gdzie sama padła ofiarą. Może wisi nad nią jakaś klątwa? Fraza w nawiasie, którą wskazała szubazdolka jest dość istotna, stanowi pewną tajemnicę, być może klucz, dlaczego peelka tak ostro podchodzi do sprawy i dlaczego "skurwysyn, a nie np suczy syn czego domaga się Nefretete. Pozdrawiam. Niezadowolona? Psikus? Jakie sprawy idą na drugi front? Hm. Nie wiem co o tym myśleć. Dziękuję Gosławo. Na pewno nic nie zmienię, bo tutaj jest wszystko na miejscu. Pozdrawiam. Mocno przesadzasz. W moim komentarzu jakbyś nie zauważył jest napisane "jeśli to prawda, WYBACZ" więc jak widzisz potrafię uszanować, to Ty nie potrafisz/nie chcesz, zrozumieć pewnych rzeczy, dlatego mam wątpliwości co do Twojej prawdomówności w tej kwestii. Sam wplątałeś w ten wątek swoich bliskich, a teraz się czepiasz. Brak wiary w Twoje słowa nie jest brakiem poszanowania dla Twoich bliskich, więc nie histeryzuj. Nie popełniłam żadnego błędu. Treść mojego wiersza nie jest wulgarna. Znajduje się w nim jedno słowo które jest wulgaryzmem - zasadnym (i tutaj w całej rozciągłości zgadzam się z Errorem) ale całość nie ma wydźwięku wulgarnego, zatem uważam, że nadinterpretujesz. Dziękuję za rozmowę, dzięki niej wzajemnie się poznajemy. Pozdrawiam. Dziękuję Error_erros za obecność, odwagę i wyrażenie własnej opinii na temat wiersz. Fajnie, że spełnił swoją rolę i że się podoba. Pozdrawiam. Beatko bardzo dziękuję za taki odbiór wiersza. Cieszę się, że tak to widzisz. Serdeczności.
  24. @[email protected] I gwałciciela swojej córki nazwałeś gadem, mendom, wszarzem? Serio? W takim razie jesteś nader delikatnym człowiekiem, nie to co pelka i nadal twierdzę, że nic nie rozumiesz. Mi żadne z tych określeń nie pasuje, bo jest nieadekwatne do czynu, okoliczności, bólu, żalu, gniewu, okaleczenia i wszystkiego co podmiotka przeżyła, a co zostawi trwały ślad w jej psychice. No cóż, skoro podpadam pod paragraf, to na stryczek ze mną. Buduj szubienicę Grzegorzu. Chcę żebyś wiedział, że nie wierzę w ten gwałt Twojej córki, jeśli to prawda, wybacz, ale nie wypowiadaj się za nią. @Lily Hamon :) rozumiem stanowisko.
  25. @szubazdolkajeszcze raz dziękuję. @Lily Hamon Ty się odnieś do wiersza, nie do Grześka;) Niech pokazuje co chce:) Ma takie samo prawo do wyrażenia swojego zdania jak ja:) Ino niech mnie nie straszy Mateuszem, resztę zniosę:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...