Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 666
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Ja bym powiedziała, że posucha:) Idem, poprawy nie obiecowywuje. Dzięki za zajrzenie.
  2. Geograficzne ostrzeżenie :D Mapa i kompas w dłoń i cała wstecz:)
  3. Winnie i zwinnie ;P ale co z tego? Raj bez happy endu;)
  4. O! Świeżo tutaj i ciekawie, a co najważniejsze pachnie kawą:) Bardzo fajna puenta. Niebo-gwiazdkowym zapisałabym z łącznikiem. Pozdrawiam.
  5. Nie przepraszaj, gadaj, przeglądaj się;) Jeśli tylko znalazłaś coś dla siebie, to cieszę się. Miło Cię gościć, mgiełko.
  6. Nie da się ukryć, musi:) Też siem* zgadzam. Lepiej nie smakować:) Pozdrówka Iw.
  7. @jan_komułzykantwidzisz i tu Cię mam:) Zawsze należy mieć więcej niż jedną teorię;) Jak to świat potrafi wywrócić się do góry żebrami :D Dzięki Janko za zajrzenie. Pozdrówka. I otóż to @opal Przeca my nie będziemy zawsze wszystkiemu winne;) Bardzo dobre spojrzenie na wiersz. Dziękuję za wizytę. Serdeczności.
  8. zanim odejdziesz spójrz wszystkie punkty to jedna wypadkowa historia obrosła w piórka i nie jesteśmy zdolni do poświęceń trzeba serca odgrzesz więc wszystko i powiedz jak z jej ciała wyciągałeś żebro jak utknąłeś na pierwszym słowie — po słowie był już tylko raj drzewa obrastały w węże węże w jabłka w wydychanym powietrzu promil kłamstwa wił się w swojej zawiłości i było winnie zwinnie lecz na próżno wyciągała rękę wąż ugryzł jabłko eden rozpadł się na pestki na tym pustkowiu susza zebrała żniwo
  9. @Gosława serdecznie dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
  10. Ładne i z troską. Czuć dobre, pozytywne wibracje. Drzewa potrafią dać nam sporo energii, być może odwrotnie też, zatem warto je leczyć, przytulać się. Pozdrawiam.
  11. Blisko Natko, blisko. Ćmy jako zbłąkane dusze, potem trochę o żywych, a jednocześnie jakby martwych, którzy już za życia są pogrążeni w ciemności. Stąd takie a nie inne rozważania w trzeciej cząstce. Światło również jako symbol nadziei na oczyszczenie i wieczność. Dziękuję za komentarz, że się podjęłaś, odważyłaś;) Serdeczności. Dziękuję także za serducha. Pozdrawiam
  12. samotne i porzucone skupiają wokół nadpalone żywoty (każdy z innej bajki) możesz się kiedyś znaleźć w krzyżowym ogniu zmian błądzić pośród chaosu wtedy przyjdzie noc nieskończona symetria twojego odbicia i zrozumiesz że ciemność wyłania się by zwabić światło — światło ćmę taka zależność za cenę życia po życiu
  13. @Dagdziękuję Ci za komentarz i odwiedziny. Pozdrawiam.
  14. @opalŁadny liryk. Bardzo dużo tutaj subtelności. Podoba mi się. Pozdrawiam.
  15. Nie powiem nic więcej niż przedmówcy. Bardzo wzruszający wiersz, do tego pomysłowo podany i świetnie napisany. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę Franku.
  16. Tak to już jest, rozum jedno, serce drugie i to ono z reguły wyrywa się przed szereg. Na wszystko potrzeba czasu, a perspektywa spojrzenia z dystansu, na chłodno, pozwala przeanalizować i zrozumieć pewne sprawy. Z przyjemnością Beato i wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.
  17. Dobrze, że zajrzałam. W tym okruchu jest bardzo dużo zawarte. Właściwie zawarte jest wszystko — życie. O tym mówią przecież mocne ręce, wstawanie świtem, pacierze. Tutaj jest odczuwalne całe ich poświęcenie. Tytuł dopełnia całości. Pozdrawiam.
  18. @huzarcbardzo dziękuję za taki komentarz, cieszę się że podążasz moją ścieżką i że było czym posmarować sny, a skoro tak tzn, że bardzo dobrze przyswoiłeś wiersz. Pozdrawiam i życzę dużo dobrego w Nowym Roku. @valeria, dziękuję za słowo i odwiedziny. Wszystkiego dobrego, pozdrawiam. @Czarek Płatakbardzo się cieszę, że zajrzałeś i że poczułeś. Piękne dzięki i wszystkiego dobrego. Pozdrawiam. Wszystkim czytelnikom dziękuję też za serducha. Pozdrawiam.
  19. Jeśli nie oprzesz jednej nogi poza Ziemią nie utrzymasz się na niej. Odyseas Elitis nie przyjdziesz. wiem, czasy są inne; oderwane od rzeczywistego strachu przesiąkają innym. to co brałam za jasną stronę — pociemniało. trzeba odtłuścić światło, zmyć niepotrzebny nalot; spójrz, noc ma podkrążone oczy, nie spała czekając naszych snów, uwięzionej w próżni historii kochanków. pamiętasz księżycowy kamień? był namiastką bliskości, przeglądałam się w błękitnej poświacie, by choć przez chwilę ujrzeć Lunę wtuloną w półnagie ciało. przyjdź, mój dom sięga dalej niż droga mleczna, im głębiej, tym wyższe zagęszczenie. świat ma więcej niż jedną krawędź. wisimy na włoskach, otwieramy się pod wiatr; słoneczny strąca z pękniętego nieba wszystkie obumarłe szczątki. jesteśmy tak szczęśliwi w swoich nieszczęściach, że przepływamy obok, od nowiu począwszy.
  20. Wszystkim serdecznie dziękuję i życzę dużo dobrego w Nowym Roku. Pozdrawiam.
  21. nie powiłam żadnego choć mówią że jestem płodna merytorycznie cykl zaczyna się po zmroku wtedy zwalniam to nic że puchną palce oczy bolą z niedopatrzenia wciąż próbuję gdy będę gotowa nakarmię wzrok przebiorę się w miłość i z dumą powiem że jutro
  22. Fakt, robi się ciepło i przyjemnie. Jednak, jeśli pozwolisz Valerio malutka dygresja; zamiast podnosisz w 1 wersie, to unosisz, brzmi zdecydowanie lepiej i pozbyłabym się okna, zrobi się ciekawiej. Z 3 wersu natomiast usunęłabym spójnik z początku oraz partykułę. Reszta obrazowa, bez zarzutu. Smacznie i pachnąco. Pozdrawiam.
  23. To realizuj marzenia, te przyziemne są na wyciągnięcie ręki. Póki co, słowem już namalowałaś i to całkiem przyjemny obrazek. Pozdrawiam.
  24. Bardzo proszę. Odpozdrawiam.
  25. @Radosław odsyłam do tytułu. Można powiedzieć, że to dwuznaczny fragment:) Myślę, że masz wiersz dobrze poukładany. Peel lubi mróz. W innym klimacie nie czuje się zbyt dobrze, ale coś sprawiło, że się topi tzn topnieje;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...