Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 700
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Wolność kocham... i nie rozumiem I. Lot Jeśli nie masz nic przeciwko odrobinie głodu, ciągnij mnie za słowa. Kilka żywych fraz trafi w martwy umysł. Ta noc jest strefą dmuchania ptaków; wolną, od podniebnych kłusowników. II. Nielot Spadasz. Ciążą ci te ołowiane złogi, dzikie gniazda obracają się przeciwko niemym ptakom. Ciągnij mnie za język; wiersz to piękne miejsce, w sam raz na odrętwienie.
  2. Oho, mleko się rozlało :D i to w barze?! Właściwie czemu nie? Pewnie to był bar mleczny:) Ja jednak wolę piwo, dlatemu mi nie po drodze. Jeśli mam być szczera, nie podoba mi się ten wiersz. Żadnych tajemnic, żadnej intymności. Zgadzam się z Jankiem. Zrobiłeś to na szybko, ale może Dorota lubi zimne mleko, nie mnie oceniać;) Co złego to nie ja. Pozdrawiam.
  3. Powiem Ci Waldku, że w pierwszej strofie, w dwóch ostatnich wersach, widziałabym taką fajną przewrotność. Mianowicie: malarz przechodniów cytuje poeta wiersze maluje bo skoro kwiaciarka zamiast kwiatów sprzedaje plotki, a widomy ślepego udaje, to jakoś tak sama ta przewrotność mi się narzuciła, poza tym byłoby konsekwentnie. Sympatyczny wiersz. Pozdrawiam.
  4. Leszczym, dziewczyny, bardzo serdecznie dziękuję za zajrzenie i podzielenie się słowem. Miłej niedzieli. @Dared @beta_b @Sylwester_Lasota Wam również podziękował za zajrzenie. Serdeczności.
  5. Cóż w stu procentach zgadzam się z komentarzem Janko. Mocno uderzyłaś w stół. Kolejne wersy także dosadne, donośne. Od 10 nieco łagodniej tonowo, ale tego wymagała ta strofa. Piszesz z wielką dyscypliną Nata. Cieszę się, że mogłam Cię znów poczytać. Pozdrawiam.
  6. Przeczytał się, podoba się. Z pozoru prosty, a jednak daje do myślenia. Dotyka. Pozdrawiam.
  7. zarzucasz słowa są haniebnie dobre wystarczy łyknąć haczyk więc biorę na siebie więcej niż ostatnie zdanie w tej kwestii jest sporo do zrozumienia wystarczy sęk zawróć kijem obcy ton nim wpadniesz w wir połkniesz brzeg
  8. Każdy wers ma niesamowitą pojemność. Wymieniłam tylko kilka, bo tak naprawdę musiałabym skopiować wszystko. Już sam tytuł oddziałuje. Pcha mi się do głowy mnóstwo rzeczy, aż nie mogę nadążyć. Dobry wiersz. Pozdrawiam.
  9. Martwa ta ziemia Piotrze. W posiniałych trawach nie ma źdźbła życia. Grabię kości i układam z nich dekalog, niech będzie na jasną godzinę (czarna, już się rozlała). Martwa ta ziemia. Kamień na kamieniu nie odrodzi skały. Za nią zdrowaśki roztrzaskane o ruiny miast. Spod gruzów słychać tylko żałobne pieśni. Gdzie jest twój Mesjasz Piotrze? Nad tą ziemią niebo pełne ofiar opada coraz niżej, w otwarty grób. Wyścielony popiołem ma zmieścić więcej, niż jedno zmartwychwstanie. Ciężka ta ziemia. Bolesne tajemnice obnażają rany, na trzy gwoździe, wciąż za dużo głów.
  10. @Gosława @Waldemar_Talar_Talar dziękuję Wam za słowo. @Michał_78 @Krzysica-czarno na białym odwzajemniam serducho, dziękuję.
  11. To jest tak wstrząsające, że więcej nie trzeba. Dobrze napisane. Pozdrawiam.
  12. Trzeba cieszyć się z tego, co się ma. To bardzo ważne. Choćby się miało odrobinę, zawsze będzie to nieskończenie więcej niż nic. Jostein Gaarder. Ciekawe rozważania i przekaz, który mówi bardzo wiele. Pozdrawiam.
  13. Wiem, że nie zawsze jest to możliwe, ale warto szukać pozytywów i uśmiechać się mimo przeciwności. Pogodę ducha należy pielęgnować pomimo wszystko, przydaje się w trudnych i kryzysowych sytuacjach. Przekazałeś bardzo wiele. Pozdrawiam Waldemarze.
  14. tetu

    *** [nieustraszone]

    Świetne haiku! Brawo! Pozdrawiam.
  15. Oj, nie wie się, czy dobrze jest, czy może jest już źle:) Serdecznie dziękuję za wgląd i słówko. Miłego wieczoru.
  16. wszystko się mieści pomiędzy twoim szeptem a porami roku wiosną szerzej otwieram oczy nieprzywykły do wyblakłej zieleni w której przepadł cały natłok ciebie z jakiegoś powodu skracasz czas letnio-jesienne słońce rzuca półcień i uczę się istnieć po drugiej stronie zmarzniętego szkła światło zdjęte z krzyża
  17. Podoba mi się przekaz. Pokazałeś, że domy, miejsca w których żyjemy, chłoną nasze uczucia, atmosferę i nierzadko są to negatywne emocje. Za zamkniętymi drzwiami rozgrywają się różne dramaty. Nieraz się słyszy, że dom ma duszę, to prawda ma taką duszę jaką mają/mieli mieszkający w nim ludzie. Można również pokusić się o jeszcze inną interpretację do której skłania puenta. Mury, ściany płaczu, wojna, zniszczenia, zamiast śmiechu i odgłosów odbijanej piłki, strach obmalowany na ścianach i murach, ale to wszystko zostanie w pamięci, w nas, w murach i na murach. Ta puenta ciągnie mnie też w stronę płyty nagrobnej. Sporo tu możliwości, aż dziw, że nikt nie skomentował. Pozdrawiam.
  18. Podoba mi się wiersz, przede wszystkim dlatego, że po prostu się z nim zgadzam :) Jest wiarygodny, dzięki czemu bije z niego taka naturalność. Faktycznie głowa pęcznieje od tych wierszy, faktycznie są ucieczką, to wszystko prawda i choć chciałoby się rzec, że wszystko, co przewidywalne jest nudne, to jednak w pewnym wieku tę nudę i ten spokój po prostu się docenia;) Fajnie to zmontowałeś. Zatem za pomysł, wykonanie i nieudziwnianie tych wersów zostawiam serducho. Pozdrawiam.
  19. @Leszczym dziękuję Ci za spojrzenie na wiersz w jeszcze innym kierunku. Doceniam. Serdeczności.
  20. @Gosława i super;) Bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam.
  21. To spytałem, też dałabym w nawias i w osobny wers, byłoby konsekwentnie, a trzeci wers jakoś czytam bez ale. Przewrotnie tu. Bardzo. Dużo tutaj wiary i niewiary (w siebie, w nas, w związek) a wszystko zdominowane przez słodkie, niewinne kłamstewka, ktoś je ma w małym palcu? :) Na początku wybija się jakby brak pewności siebie, wiary w siebie (sugerują to dwa pierwsze wersy, albo po prostu ktoś zna swoje miejsce i jasno to podkreślił) i to wszystko na takim tle społecznym (ale wydaje mi się, że to przykrywka) Bardziej istotne jest to, w co wierzyłem, a co okazało się... fikcją? Oj, nie byłabym tego taka pewna:) Czy to ważne, czy ułożyła to sama, czy wyczytała? dla mnie jesteś całym światem... to mówi samo za siebie. Tak sobie tutaj u Ciebie Sylwku pobłądziłam i uważam, że jest nad czym pomyśleć. Pozdrawiam. A to żadna sugestia, takie moje wariactwo na temat;) może dla świata jesteś kimś (nie byłem) dla mnie jesteś całym światem (wierzyłem) ułożyłaś to sama? (spytałem) czy wyczytałaś? sama (?) kłamała
  22. @error_errosIdealnie rozgryzłeś tytuł. To połączenie zaradności z bezradnością, współdzielone i współodczuwane. Bardzo dobrze zrozumiałeś. Dziękuję i pozdrawiam. @[email protected] dziękuję za tak rozbudowany komentarz, absolutnie się nie pomyliłeś. Tak, to siostrzana walka, walka o każdy dzień, o przetrwanie. Bliźniaczki są syjamskimi siostrami zrośniętymi głowami (czytałam o tym) mają wspólny mózg i nie da się ich rozdzielić. Współistnieją tylko razem. Jedna wie, o czym pomyśli druga, to na co popatrzy pierwsza, widzi też ta druga. Nie wiem na ile udało mi się to przekazać, ale życie w tak ograniczonym schematycznie świecie (ich świecie) zwróciło moją uwagę i zwyczajnie mną wzruszyło. Uznałam, że warto o tym opowiedzieć. Dzięki wielkie, pozdrawiam. @jan_komułzykant brawo ty! i o co ja bym się miała obrazić, hm? doskonale odczytałeś. Jeśli przebija się przez to jeszcze inny pierwiastek chorobotwórczy (o czym wspomniałeś) to chyba raczej dobrze dla wierszydła. Nie chciałam się tak od razu na początku wysypać, dlatego takim trochę podstępem weszłam w wiersz, bo cóż może znaczyć przyciągamy oko :) No właśnie... można by powiedzieć, że to nawet takie zuchwałe, a tak naprawdę wiele w tym niepewności i bezradności. Dziękuję, że byłeś. PS A ja myślałam, że intuicja zwana dalej przeczuciem, to prędzej druga natura kobiety, hm ? :) Ale dobrze wiedzieć, że są jeszcze tacy faceci, którzy nie zasłaniają się żelazną logiką i super racjonalnym podejściem;) Wszystkiego naj.
  23. Ja też nie miałam na myśli dwóch osób. pijany smutek kontra trzeźwy peel. Taka oto piruetowa zgrywka, zagrywka;) Dobry wiersz.
  24. @Waldemar_Talar_Talar dziękuję za słowo. Odpozdrwiam. @Dared nie masz za co przepraszać. Życie toczy się w sidłach czasu, często ograniczone schematycznie i dlatego tak. Dziękuję za szczerość. Pozdrawiam.
  25. A ja tu widzę taką "grę" zgrywkę, zagrywkę pijanego z trzeźwym. Ten smutek gdzieś się zatacza, ale tak naprawdę peel świetnie się broni, przynajmniej takie stwarza pozory. Zna skutki uboczne i nie chce dopuścić ich do obrotu. Choć coś czuję, że jeden fałszywy ruch i... peel musi się pilnować. Chowanie smutku pod trupim uśmiechem... świetne! takie trochę cyniczne. Maska opada. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...