-
Postów
1 700 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
@Krzysica-czarno na białym a ja to czarno widzę:) Dzięki, że wpadłeś;) @WarszawiAnka dziękuję za ślad. Pozdrawiam.
-
Serdecznie wszystkim dziękuję za zainteresowanie wierszem i pozostawiony ślad. @dach chciałabym Ci wyjaśnić, dlaczego tak, a nie inaczej, ale to by przekreśliło szanse na Wasze interpretacje. Więc tak szybciutko i ogólnie odniosę się do tego co napisałeś. Troszkę na skróty i banalnie. Może i banalnie, ale tutaj nie widziałam innego rozwiązania. Tunel w tym przypadku musi być konkretnie sprecyzowany, choćby ze względu na kształt tego czegoś, dlatego nadałam temu tak oczywistą nazwę. Jeśli pomyślałeś np o światełku w tunelu i poszedłeś tą drogą, to faktycznie wers ociera się o banał. Z drugiej strony, może to słaby punkt wiersza skoro odbiór jest tak jednostronny. Myślę, że stać Ciebie na więcej. Komórki są strukturą - konkretną i wyjaśnioną - najmniejszą. Przepraszam, ale nie mogę się oprzeć, otóż: głęboko w najmniejszej komórce wciąż aktywne jądro Zgoda, komórki są konkretne, wyjaśnione, najmniejsze, ale wielkością potrafią się różnić między sobą. Któraś z komórek może strukturalnie odstawać, może być zmieniona np chorobowo i co wtedy? Nauka wciąż poszukuje odpowiedzi na niektóre pytania. W jakiejś, brzmi rzeczywiście brzydko, ale jeśli jesteśmy na etapie badań, poszukiwań, mamy coś, co ciągle jest bliżej nieokreślone, być może do końca nieumiejscowione, nadal nieuchwytne, to nie sposób nazwać tego inaczej, a już tym bardziej nie możemy mówić o wielkościach. Ale obiecowywuje, że przemyślę ten fragment. Chociaż wiersz nie należy do takich, które napisałam naprędce;) Dziękuję Dach za pochylenie się nad nim i rzetelny komentarz. Doceniam.
-
Gniew, żal, ale i jakaś niemoc przebija się przez Twoje wersy Michale. Dobrze, że peel to z siebie wyrzuca. Pozdrawiam.
-
każdego dnia jestem bliżej wypełniona cząsteczkami gamma ćwiczę czujność przenikanie toruje drogę do twoich tkanek wyciągam ręce drętwieją jaki rodzaj miłości jest nam pisany trudna przenikliwa wieczna na zaczernionej kliszy ślad przerzedzona biel kości nie wyróżnia nas z tłumu żyjemy jakby nigdy nic w kawałkach (prze)znaczeń podświetlonych tunelach głęboko w jakiejś komórce wciąż aktywne jądro
-
Serdecznie dziękuję za komentarze. Pozdrawiam.
-
A ile jest takich brudnopisów? Aż strach pomyśleć. Pozdrawiam.
-
Bardzo wzruszający tekst. No cóż... taka kolej rzeczy: wychowujemy, kochamy, a później tęsknimy. A oni...pragną rozwijać skrzydła, mają swój świat, dobrze jak w tym świecie jest miejsce dla nas. Ale tutaj rodzice się o to postarali. Bardzo piękna lekcja. Fajny tytuł. Pozdrawiam.
- 2 odpowiedzi
-
0
-
- rodzicielstwo
- miłość
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Życie nie jest problemem do rozwiązania, tylko rzeczywistością do doświadczenia. S. Kierkegaard. Bezsenność obrysowuje kształty, pozwala karmić noc. Po nocy wpadam w (bez)sen(s), wyciągam z kapelusza czarnego byka i stajesz się wyzwaniem. Spójrz; ból w piętach rozszedł się po polach. Ziemia nie musi być jałowa. Idę, bo ślepe ziarno potrzebuje kury. W zaułkach malin, wciąż zranione dłonie, zaledwie parę zmarszczek.
-
A króli było sześciu i stali na przedmieściu co przynieśli nie wnikam wie to ten jeden - ja kicam. Pozdrówka noworoczne.
-
Faktycznie ze świata banału :P ;) ale w swoim życiu warto się o taki banał otrzeć, ba! z rąk go nie wypuszczać! Miłość (nie)banalna, to największa wartość. I takich idealnych banałów, życzę Ci Marku (zresztą nam wszystkim) w tym Nowym Roku. Pozdrawiam.
-
No i fajnie. Lubię analizy, a zwłaszcza metaanalizy. Zawsze mnie to inspiruje i ciekawi, w związku z czym troszkę metatekstów się popełniło:) Ciut inaczej widzi mi się zapis pierwszej cząstki, ale to drobiazg. Odpowiadają mi takie rozważania. Pozdrawiam noworocznie.
-
Uśmiecham się do wiersza, bo bardzo dobrze znam ten stan :D
-
@Igor Dreja dzięki za docenienie i wizytę. @Panareko i widzę, żeś wykontynuował i dobrze. Każdy ma prawo kontynuować na swój sposób:) Dzięki. @A-typowa-b też lubię zakwas (buraczany rzecz jasna) ale już inaczej sprawa się ma do kwasu, lub zakwasów, wtedy jestem na nie;) Mówisz, że ostry, że tnie? Oj tam, oj tam, to nie ja zaczęłam;) Dzięki za słówko. @Dag dziękuję że wpadłaś i zostawiłaś ślad. Pozdrawiam. @dot., miło cię gościć:) Też uwielbiam buraki! gorzej z burokami, tych nie trawię;) Uszka na języku miały troszkę wyostrzyć zmysły. Czy to co słyszymy może jeszcze iść w parze z dobrym smakiem? Czy może nas rozsmakować? Ja swoją (nie)filozofię mam: grzyby bywają zdradliwe;) Fajnie, że to dostrzegłeś. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze i za uznaniowe serducha. Pozdrawiam noworocznie.
-
buraki mają swoich fanów powinni skoncentrować się na barszczu to słodycz w której czują się pobożnie czasami kwas i pieprz doprowadzają do wymiany zdań i pieprzenie nie ma końca na języku uszka z grzybami trzeba uważać nie pozostawiają złudzeń po wszystkim ksiądz i tak ogłasza że najlepsza jest czarnina
-
serum prawdy (wgłębienia)
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panowie, @Franek K @Stanisław albo tak namotałam w wierszu, że nie wiadomo o co chodzi, albo trzeba to przepracować jeszcze raz;) To owo ciało jest częścią peelki, jest z nią związane, powiązane, scalone, wyrosło na jej języku - to jedno ciało, które ona (peelka) cały czas wygładza, muska, dopieszcza, jest z nim tożsama, bliźniacza... Będę zatem obstawała przy bierniku. Miałam podkreślić to, co tutaj jest bardzo istotne, ale tu wszystko jest ważne :D ;) a czytelnik przecież potrafi. Dziękuję za dyskusję. Pozdrawiam. @Krystian @Leszczym dzięki za serducha. -
Mówią, że obcy bardziej cię zrozumie, niż ten kto jest tuż obok i niestety często to prawda. To samo dotyczy udzielania pomocy (i nie chodzi tu tylko o życie i zdrowie, choć to też) No niestety smutna to prawda, że ci którym najbardziej ufamy, zawodzą. Pozdrawiam Iw.
-
Bardzo ładny, kobiecy wiersz. Delikatna, nienachalna metaforyka, i klimat jaki lubię. Tytuł fajnie podkreśla taką naturalną niewinność, sterylność, wdzięk i lekkość tego utworu. Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam.
-
serum prawdy (wgłębienia)
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar @Franek K dziękuję Panowie za słowo. Franku, zdecydowanie ciało (kogo? co?) lp. @beta_b dziękuję za podobanie. Serdeczności. -
noc rozchodzi się po kościach chłodna wewnętrzna ciemność jest ze mną w (z)mowie wiązanej — związanej suchym językiem wyrastasz na nim na moje podobieństwo obraz złożony z najczulszych włókien zastyga w czerni chcę o tym pisać odpowiedzieć pocałunkiem cichym aksamitnym słowem które kusi by wejść jeszcze głębiej bez wstydu i cienia ironii dotykam ciało nie jest mi obce wystawione na światło na ten gorzki opór jeszcze się broni powinnam zrozumieć trudności rozpoznanie wymaga więcej kolorów chodź wstrzyknę ci trochę serum niech czerń będzie bardziej przejrzysta
-
Świetnie i dosadnie. Pozdrawiam.
-
każda nitka prowadzi w głąb
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Kobra miło Cię widzieć. Dziękuję za pozytywny odbiór. Pozdrawiam. @Leszczym @iwonaroma @huzarc Wam także dziękuję za obecność. Serdeczności. -
Dobry wiersz. Odbieram go jako powielanie schematów, przenoszenie czegoś z dziada pradziada, walkę ze słabościami, nałogami, z samym sobą. Któż zdrowy umiera tuż po urodzeniu? To przykre, kiedy już na starcie życie zaczyna się kulić. Zatrzymałaś. Ciekawa puenta. Serdeczności.
-
kobieta nad rzeką rozwiesza pranie — czarne nasiąknięte tym czego nie można odcisnąć pod ciężarem ugina się sznurek ktoś pociąga nosem odchodzi w tajemnicy znam te mantry nie pomogły w oczyszczeniu z wszystkiego co ciemne wypijam wodę — brudna stoi w mojej piersi i nic nie stanowi schronienia dlatego boję się o ciebie o te poplamione włókna z których każda nitka prowadzi w głąb postrzępionego kręgosłupa nie utrzyma milczenie przerwij to rzeka pełznie w moim kierunku
-
dziewiąte: nie będziesz wskrzeszał mostów moim imieniem
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@huzarc @Sylwester_Lasota dziękuję chłopaki za komentarze. Sylwku u mnie ten dekalog taki trochę odwrócony, gdyby spojrzeć na tytuły, ale fakt treść wpisuje się w dziewiąte:) @Somalija @P.S. @Leszczym dzięki za czytanie. Dobrej nocy wszystkim. -
Już sam tytuł bardzo pojemny Termo bio cykl - świetne! Bardzo fajnie się czytało. Zabrałaś mnie w interesującą, trójwymiarową podróż pełną różnych smaczków. Coś mi się wydaje, że peelka czerpie moc z natury, absorbuje ten błękitny ogień, ten "żar tropików" napawa się tym, co sprawia, że życie jest jak ten spacer. A później im dalej w las... tym przyjemniej;) Upatruję się tu pewnych procesów mocno związanych z parowaniem (wyparowaniem), stanu błogości, lekkości, tudzież takiego "odpłynięcia" może nawet omdlenia? tak sobie głośno myślę, bo jednak trochę niepokoi mnie ta biała przestrzeń, sterylna światłość. Tu moje myśli idą jeszcze w innym kierunku. świetnie się to uzupełnia. Powrót do jawy, jak zejście z obłoków... no i ta metafizyka w puencie, która właśnie sprowadza wszystko na ziemię. Przyjemnie spędziłam tu czas Deo. Pozdrawiam.