Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 701
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Już sam tytuł bardzo pojemny Termo bio cykl - świetne! Bardzo fajnie się czytało. Zabrałaś mnie w interesującą, trójwymiarową podróż pełną różnych smaczków. Coś mi się wydaje, że peelka czerpie moc z natury, absorbuje ten błękitny ogień, ten "żar tropików" napawa się tym, co sprawia, że życie jest jak ten spacer. A później im dalej w las... tym przyjemniej;) Upatruję się tu pewnych procesów mocno związanych z parowaniem (wyparowaniem), stanu błogości, lekkości, tudzież takiego "odpłynięcia" może nawet omdlenia? tak sobie głośno myślę, bo jednak trochę niepokoi mnie ta biała przestrzeń, sterylna światłość. Tu moje myśli idą jeszcze w innym kierunku. świetnie się to uzupełnia. Powrót do jawy, jak zejście z obłoków... no i ta metafizyka w puencie, która właśnie sprowadza wszystko na ziemię. Przyjemnie spędziłam tu czas Deo. Pozdrawiam.
  2. :D
  3. ciało pamięta. pogorzelisko pełne dymu i deszcz parujący przez skórę. pełnia ma smak popiołu; kolor miedzi przesłonił światło. nie wskrzeszaj mostów, tam nie ma nic, prócz rdzawych kraterów, imion spalonych w atmosferze. czerni trzeba ulec. ma moje usta wyssane do sucha.
  4. Ależ świetny, dwuznaczny tekst! Doskonale zobrazowana scena i od strony wizualnej i tej emocjonalnej. Porównania odgrywają tutaj bardzo ważną rolę. Gratuluję pomysłu i wykonania Rafał. Pozdrawiam.
  5. Dwie pierwsze strofy, super! szczere, prawdziwe. Lubię takie walnięcie, tupnięcie, lubię wiersze odważne, bez owijania. Jest ok. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi... Świetne to dokumentowanie jaźni. Pozdrawiam.
  6. O! Jaka miła niespodzianka:) Chciałabym rzec więcej, ale w podzięce, powiem po prostu dziękuję. @A-typowa-b @Dag dziękuję za wasze interpretacje, nawet nie wiecie jak bardzo mnie one cieszą. Obie cenne, obie ciekawe i jakże różne. Dziękuję Wam. @Dag nie przepraszaj, nie masz za co. Wiersze o Piotrze są po to, by je dotykać, do bólu rozdrapywać, zostawiać ślady... to mi pomaga widzieć rzeczy innymi niż są. Wiersze o Piotrze z pewnych względów stoją na pograniczu dwóch światów, czasami dotykam każdego z osobna, a czasami po prostu je łączę. Dlatego każda interpretacja jest dla mnie bardzo cenna. Dziękuję. Marcin, jesteś niemożliwy:)
  7. Trochę rażą mnie tutaj przecinki, bo wydaje się, że nie ma konsekwencji, ale pal licho. Tekst świetny. Fajna przerzutnia pomiędzy 6, a 7 wersem. Poczytało się. Pozdrawiam.
  8. Bardzo mi się podoba przewrotność w pierwszej strofie, świetnie komponuje się z całością. Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam.
  9. Dokładnie Iw. Podoba mi się tak podany temat, a zaufanie to podstawa. Świetny wiersz!
  10. Piotrze, świt nie jest naszym sprzymierzeńcem — rozdziela, co sen złączył. Nie budź mnie, jeśli istnieje wieczna miłość, chcę spać. Bo czymże są dni bez silnego ramienia, słowa na powitanie? Modlitwa drąży skałę, martwą, bo język coraz ostrzejszy. Upadam, by pozostać wierną naszemu credo, by z kamieni bez życia zbudować dom — zmartwychwstanie. Światło wykute w delikatnych kościach, spłynie łaską; lecz jeszcze mnie nie budź, muszę zaczerpnąć miłosierdzia, wtedy otworzę oczy, gotowa pójść dalej.
  11. Dziś przeczytałam: Antarktyda to wspaniałe miejsce, bo to samotność w obrazie samego siebie zwykle bywa natchnieniem. Robert Furs i cały czas to za mną chodzi. Czuję to również tutaj, zwłaszcza po wysłuchaniu piosenki, obejrzeniu teledysku i połączeniu tego w całość, z wierszem. Pomimo rozdarcia, a może właśnie dlatego. Dobrze było zajrzeć. Pozdrawiam.
  12. @Nata_Kruk @GrumpyElf dziękuję Wam dziewczyny.
  13. Widzę, że Twoja peelka poddaje się losowi, co ma być to będzie, ale niech pamięta, że kto ma miękkie serce, musi mieć twardy tyłek;) Pozdrawiam Elfiku. literówka;)
  14. I to jest prawdziwie i doskonale spuentowane. Całość na tak Beato. Pozdrawiam.
  15. Odpowiem tak: Pan Cogito rozważa różnicę między głosem ludzkim a głosem przyrody” – Zbigniew Herbert Niezmordowana jest oracja światów mogę to wszystko powtórzyć od nowa z piórem odziedziczonym po gęsi i Homerze z pomniejszoną włócznia stanąć wobec żywiołów mogę to wszystko powtórzyć od nowa przegra ręka do góry gardło słabsze od źródła nie przekrzyczę piasku nie zwiążę śliną metafory oka z gwiazdą i z uchem przy kamieniu z ziarnistego milczenia nie wyprowadzę ciszy a przecież zebrałem tyle słów w jednej linii dłuższej od wszystkich linii dłoni a zatem dłuższej od losu w linii wymierzonej poza linii rozkwitającej prostej jak odwaga linii ostatecznej lecz była to zaledwie miniatura horyzontu i dalej toczą się pioruny kwiatów oratio traw oratio chmur mamroczą chóry drzew spokojnie płonie skała ocean gasi zachód dzień połyka noc i na przełęczy wiatrów nowe wstaje światło a ranna mgła podnosi tarczę wyspy Kochać i tracić Kochać i tracić, pragnąć i żałować, Padać boleśnie i znów się podnosić, Krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!" Oto jest życie: nic, a jakże dosyć... Zbiegać za jednym klejnotem pustynie, Iść w toń za perłą o cudu urodzie, Ażeby po nas zostały jedynie Ślady na piasku i kręgi na wodzie. Leopold Staff.
  16. @Somalija@beta_bbardzo Wam dziękuję dziewczyny. Serdeczności. @Marcin Krzysicano i prawidłowo. Jakaś furtka musi być, tak na wszelki wypadek;) Tam jednak jest te 10 procent, 10 przykazań... Mosty jeszcze nie dogasły;) Dzięki Marcin. @iwonaromadziękuję za Twoją opinię. Interpunkcja narzuciła się jakby sama, niech więc zostanie;) Dziękuję i pozdrawiam. @Wieslaw_J._Korzeniowski przede wszystkim miło Cię gościć, bo chyba pierwszy raz u mnie. Dziękuję za Twoje przemyślenia i refleksje. Pozdrawiam. Chciałam podziękować jeszcze jednej osobie, ale widzę, że komentarz zniknął, szkoda. Ale Ona wie, a ja pomimo wszystko dziękuję i doceniam. @M y o s o t i s @Pan Ropuch dzięki za ślad. Pozdrawiam.
  17. :D Córki ogrodnika? Dobre :D Janko, bliżej nic mi o nich nie wiadomo, muszę zapytać mojej peelki, może ona coś wie;) Oczywiście, że powinieneś:) Sama się przy nim uśmiechałam. Poza tym jak się ludzie uśmiechają, to zaraz jest lepiej;) Dziękuję Ci za komentarz i wizytę. Pozdrawiam.
  18. I to jest fragment, który autorka mogła sobie darować. Mogę zapytać Pi do kogo pijesz? Chociaż, to raczej widać słychać i czuć. Jestem bardzo, ale to bardzo zniesmaczona Twoim komentarzem i to z dwóch powodów. Po pierwsze: obraziłaś mnie, bo nigdy, nigdzie się za mądrzejszą nie uważałam, i nie uważam, nie mam też manii wywyższania się, więc taka uwaga wycelowana we mnie, zupełnie bezpodstawnie, po prostu mnie uraziła. Mało tego, nigdy nic nikomu nie każę, piszę o własnych odczuciach jak jak bym to, czy tamto napisała, czy też, jak ja to widzę. Jest to forma wskazówki, sugestii, wymiany zdań etc.. Po to publikujemy wiersze na forum, żeby o nich rozmawiać. Do autora należy ostateczna decyzja i to autor decyduje co dalej, albo, czy jakieś dalej w ogóle będzie. On najlepiej wie, co chciał napisać i czy przyjąć czyjś punkt widzenia i uznać go za słuszny, czy nie. Po drugie: to co zrobiłaś jest zwykłym robieniem autorowi wody z mózgu, co naprawdę nie jest w porządku. Skoro autor pisze: oznacza komentarz jako pomocny, to ja rozumiem, że sprawa jest jasna, że przemyślał uwagi. Przecież tu nikt nikogo nie pogania, ani też nie każe czegoś na siłę poprawiać. Autor zgodził się z poglądem komentującego, temat zamknięty. I co się dzieje? Nagle przychodzi drugi komentujący, pisze jak on to widzi (i tu jest jeszcze wszystko ok) do momentu, dopóki nie zaczyna "wiercić autorowi dziury", że za szybko zmienił, że niepotrzebnie, a kim ktoś jest żeby wiedzieć co on chciał napisać itd A Ty jesteś z wewnątrz Pi? W ogóle to chyba czegoś nie rozumiesz. Wiesz Gelssi, jesteś inteligentną osobą, tym bardziej się dziwię, bo takie zachowanie jest zwyczajnym manipulowaniem. Zwłaszcza, kiedy sama widzisz, że autor, "co rusz" zmienia zdanie (z całym szacunkiem i sympatią do autora) czyli sam do końca nie jest pewny swojego tekstu, bądź tego czy wyraził się właściwie. Nie jest to smaczne co zrobiłaś, ale mniejsza z tym. Z tego wynika, że wszelkie opinie, sugestie, wskazówki, komentarze (oczywiście oprócz tych ładnych) próby polemizowania z tekstem, autorem są po prostu bez sensu. Po co się produkować, chcieć coś, skoro tak to jest odbierane. I niektórzy się potem dziwią dlaczego wśród nas są osoby, które się nie udzielają, unikają dialogów? Może po prostu, zwyczajnie nie czują się na siłach? Obawiają się, że zostaną wyśmiani, przegadani, a nie każdy potrafi się obronić. Nie chcę więcej pisać pod wierszem autora i zostawiać tutaj nieprzyjemnego wrażenia, dlatego to mój jedyny wpis w temacie. Nie mogłam tego obejść, bo takie zachowania bardzo mi się nie podobają. Do ewentualnie dalszych, szerszych dyskusji, polecam się na pv. Z pozdrowieniem. A autora wiersza proszę o większą rozwagę;)
  19. Poprawiłaś mi humor tym wierszem Beato. Klimatyczny, ciepły, nastrojowy wiersz. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
  20. spaliłam wszystkie miejsca do których mogłeś wrócić; dziewięćdziesiąt procent powierzchni — to zgliszcza. ciało rozkłada się szybciej niż noc, pchnięta słowem przecina światło, odsłaniając resztki cienia. jeszcze na niego patrzę, słyszę jak wyje — jeszcze ma dziewięć swoich przykazań, by się dopełnić. dopóki pełnia nas nie przeważy na mojej skórze dogasają mosty.
  21. tetu

    nasza muzyka - org.fm

  22. Witaj Leszczym. No to jak tak bardziej poważnie;) Zacznę od tego, że nie rozumiem wyboru działu, ale to najmniejszy problem, nie muszę. W tym miejscu zamieniłabym szyk. Rozumieć rzeczy brzmi bardziej naturalnie. Znowuż w wersie powyżej jakoś nie za bardzo pasuje mi skarb w kontekście do sumienia, bo kojarzy się z bogactwem, a jak mniemam nie chodzi tutaj o bogactwo takie namacalne, materialne, prędzej o bogactwo duszy. Można i tak, ale mnie nie przekonuje, bo jeśli myśleć w tym kierunku, to znowu górę bierze różnorodność duszy w kontekście tego bogactwa;) Bardziej właściwe wydaje mi się użycie słowa sens, brzmi głębiej i idealnie komponuje się z tymi nierozumianymi rzeczami. No chyba że faktycznie traktujemy tekst w kategoriach humoru. Ja z kolei widzę go bardziej na poważnie, bo dla mnie to taki rozliczeniowy wiersz. Chociaż może faktycznie powinnam go potraktować pół żartem, pół serio:) Ale imho ten sens wpisuje się nawet w ten humor, trochę go ugładza. Co by nie mówić zatrzymał mnie Twój wiersz, dlatego sobie pozwoliłam. Pozdrawiam.
  23. Witaj Piotrze. Troszkę razi taki paragonowy zapis. Strasznie pociąłeś te wersy. Powyższy fragment mnie nie przekonuje, takie trochę masło maślane. A nie odbieram? Albo czegoś nie rozumiem. Jest w Twojej pracy potencjał. Myślę, że przeanalizowanie wiersza jeszcze raz i drobne poprawki mogłyby dużo zdziałać. Pozdrawiam.
  24. Są fajne momenty. Nie podoba mi się natomiast duplikat nadziei, poza tym nastrojowo. Pozdrawiam.
  25. @Stary_Kredens sama cisza nie brzmi cicho, brzmi jeszcze głośniej, wyraziściej, przestrzennie. Zgadzam się z Radosławem, dopowiedzenia niepotrzebne. Posłuchaj jak to pięknie bez nich brzmi. Niemal jak strofa saficka. Ta cisza wbrew pozorom tętni. I już o tym nie opowiem I już o tym nie napiszę Wejdę cała jaką jestem W ciszę Na początku wiersza trochę za dużo wakacji, zwłaszcza, że od nich zaczynasz, bo masz je w tytule. Coś bym tutaj pokombinowała. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...