Zawierucha7
Użytkownicy-
Postów
618 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Zawierucha7
-
Merkury. Wenus. Ziemia. Mars. ta zodiakalna karuzela błyszczy na firnamencie jak ostroga rycerza czy dwa logarytmy usuną z cienia Pomnik kolosa z Rodos? czy Don Kichot zwycięży w walce z wiatrakami ? Arlekin I Colombina znów w akcji jak Hans Kloss ...... towarzysze pomożecie? przecież najlepsze kasztany rosną na placu Pigall a Zuzanna lubi je tylko jesienią....
-
srebrna mrugawica gwiazd lśni jak rosa na bzach w maju to wiosna radosna nadciąga i słowiki śpiewają na haju jeszcze dwa kroki i stanę na czerwonych piaskach Marsa dwa logarytmy i trzy całki przypominają mi o porachunkach mafii ludzie... idźcie przez zboże we wsi Moskal stoi!
-
coś pod czapami śniegu wciąż siedzi czapla się tapla a wokół wichura czy Droga Mleczna to Arkadia czy Balladyna Alinę otruła? dwa parseki dalej lśni wśród gwiazd faktoria w Instytucie Masy Ziemi dwóch matematyko pije piwo bez piany ale za to jakie tanie! dwa żubry w tym mateczniku i zielono mi w głowie na pytanie być albo nie być? nigdy nie odpowiem!
-
dwóch facetów i krowa na tratwie płyneli a kura pasażer na gapę.... w przegadanej bieli fal tkwił sens tej noweli..... Mars. Jowisz i Saturn dwa megaparseki do planety Ardanis mój grawilot dzieli tam czeka bombardier Antoni co niszczy statki i promy walka na Drodze Mlecznej i strategiczny dysonans niejeden statek królewski bombardier Antek pokonał! Dyfuzor. Driada. Dante. Drabina . Doza. Dołek. niech żyje bombardier Antek! Gwiazdy Śmierci pachołek!
-
ptysie z bitą śmietaną orbitują wokół Marsa Don Kichot walczy z wiatrakami i dzieje się pradawna farsa o pocałunku któryś jest w niebie! Mars. Jowisz. Uran i Saturn. pokochałem Dorotkę pokochałem siebie w maju znów czas egzaminów i matur.... dwa pierwiastki trzy logarytmy przez różowe okulary patrzę na świat wiązki tachionów i nad plażą rybitwy Droga Mleczna się srebrzy a każdy człowiek to mój brat dwa kroki dzieli mnie od wieczności pyszne są krucle i kalopki i tęskno mi za wybrykami młodości aspazja. atest. ametyst. afazja . afrodyzjak. Amalgamat!
-
Gienek Gienerator lewituje nad Marsem a miliard wiązek tachionów oplata Drogę MLeczną jak macki ośmiornicy czy sen srebrny Salomei się spełni? czy kamień filozoficzny zamieni piasek w złoto? do lata chodzę piechotą i grucham na wysokim dębie jak gołębie a jeden z nich nie grucha bo to był wiewiórek! tysiąc kroków dzieli mnie od mgławicy Andromedy gdzie piękne ksieżniczki snują wątek kolorowych snów Gienek Gienerator grzęźnie okrutnie w bitej śmietanie.... ahoj kapitanie cała naprzód..... w 20 tysięcy mil podmorskiej podróży!
-
w otchłaniach galaktyk na zielonej planecie logarytmy i całki ukochałem no przecie dwa jabłka dla Ewy i dzban ampatuzy żył sobie josfer Kojuz Lołapko robot i owszem nieduży dwa księżyce świeciły jak w malignie i josfer zrozumiał przy szalejącej drożyźnie ze nie jest robotem lecz człowiekiem na zielonej planecie opłaconej czekiem bo forsa rozumiecie ...pomożecie... wszystko puści w ruch!
-
za mną już siedem rzek i siedem mórz wędruję po matecznikach do domku na kurzej nóżce gdzie Baba Jaga mieszka była już i Lilka I Małgosia i Agnieszka lecz pustka w moi sercu jak marsjańska pustynia kwitnie na czerwono i czai się Erynia aby przeciąć przędzę życia tyle jest gór do zdobycia szczęśliwego miłego życia życzy mi radio do rozmów z Bogiem Logarytmy. Całki. Różniczki. dzwony biją na trwogę! oto prawda czasu i ekranu Noe wybraniec Bogów !
-
miliard wiązek tachionów prowadzi mnie do świetlistego jądra Drogi Mlecznej dzban duży ampatuzy opróżniam niczym skaut piwny Logarytmy. Kwadryki. Różniczki. różowa załoga G a w niej same prawiczki dwa końce Symplegad strzegą wrót do Nowego Świata jam pirat Rumbarbari śpiewam że ratatata pieśń miłości czy orła cień na doliną Issy zagości? to tajemnica.....
-
ach! malachitowe ruczaje i brzozy biało-szare czy czeremcha zapachnie na wiosnę oszołomiony jestem majem to wiosna radosna nadchodzi Mars. Jowisz. Saturn . Neptun. mój wóz jak łódka brodzi wśród fali łąk szumiących i kwiatów powodzi omijam koralowe ostrowy burzanu tysiąc wiązek tachionów prowadzi do różowych światów Drogi Mlecznej ja w chwale wiecznej zajadam krucle i kalopki Sto Lat! Na zdrowie! Smacznego! Halo słuchawa? tu bajer zabawa!
-
jako Grzegorz Brzęczyszczykiewicz śmiem twierdzić że bygonie filują a dzban duży ampatuzy jest tak smaczny jak krucle i kalopki o świcie różanopalca bogini Eos rozprasza mroki nocy Logarytmy. Kwadryki. Całki. gram w pokera z zombiakami gra w piki daje wyniki a srebrny pył Drogi Mlecznej obsypuje mi skronie ach ...filują filują.... bygonie po ciemnej stronie Księżyca!
-
lata 20 te lata 30 te kiedyś dla wzruszeń będą pretekstem gdy Jacek Przypadek romansował z dwiema ślicznotkami ja lądowałem na planecie Ardanis w centrum Drogi Mlecznej a gwiezdny pył okrył mi skronie czy w tej klepsydrze ciurka piasek Sahary? faraon w złotym rydwanie czyta na wspak hieroglify czy filozofia niemiecka stoi kantem i niczem? pokój i miłość jak dzieci kwiaty spod znaku pacyfy lulajże lulaj .... a ty matulu.... dwa logarytmy naturalne i cosinus.... są ..marne!
-
Struny kosmiczne i Penelopa
Zawierucha7 opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odys nigdy nie wróci jak kamień rzucony w górę Sinusoida. Ypsilon . Mars. zebrałem od profesora burę za braki w matematyce konwalie pachną za murem a dwa ptysie z bitą śmietaną czekają na parę kochanków dla Penelopy wiosna zaczyna się w Sylwestra szampan się chłodzi a skarabeusz zatrzymuje armię egipską!!! -
wiele lat wędruję po stepach zodiakalnych srebrzysty pył mieni mi się u stóp Logarytmy. Kwadryki. Całki. a może nie jestem sam? może jest nas dwóch? odmienne stany świadomości prowadzą mnie świetlistym szlakiem do zakątków Drogi Mlecznej ptysie z bitą śmietaną lewitują na orbicie kwarki wirują w tokamakach zabójcze jest picie piwa więc wlokę się po gwiezdnych szlakach jak tramp podczas gorączki złota Żyrafa. Słoń. Hipopotam.
-
czy Knyps z Czubkiem razem z Tomcio Paluchem dotrze do mgławicy Andromedy? oto jest pytanie bo w grawilocie puste baki całe piwo wypiła ekipa z Marsa dell arte scena pudełkowa i średniowieczna farsa! szlaki Drogi Mlecznej pulsują w moich żyłach jak jęzory lawy Pompeje Wezuwiusz zniszczył a mój grawilot obywatel Piszczyk.... na Berlin ? czy na Kowno ? nigdy więcej nie chcę używać mojego zezowatego szczęścia!
-
Mieni się srebrzystym pyłem młyn Drogi Mlecznej Czy RumCAJS HANKa i CYPiSEK DODZWONIą SIę DO MiSiA USZATKa? CZY ŻWIREK I MUCHOMOREK ZdOBęDą LAUR ZWYCIęZCY? WIąZKI TACHIONóW OMYWAJą MóJ GRaWILOT jak struga wody PęDZę DO MGłAWICY ANDROMEDY NA SMACZNą KOLACJę ADIOS!
-
a właśnie że dla psa ! zawołał Indiana Jones który nie lubił węży! Mars. Jowisz. Saturn. mieni się srebrzystym pyłem młyn wielki Drogi Mlecznej czy dotrę do Wysp Szczęśliwych? czy będę żył młody wiecznie? dwa kwarki i milion pikseli Tryton Deuter i Wodór. prace me syzyfowe od wtorku do niedzieli ciągną się jak wstęga Mobiusa... ,,,,,w nieskończoność !!!
-
burczato ergo sum rzekła dżdżownica Pucja i odleciała na Marsa strugi tachionów oplatają Drogę Mleczną czy zdobędę laur zwycięzcy? to pytanie bez odpowiedzi jak i tysiące innych Być czy Mieć? dwa kroki dzielą mnie od Wejścia na orbitę Księżyc szelma świeci krzywy jak trzy logarytmy... Kwadryki i Całki wróżą dobrą pogodę.... Cała naprzód.... Fregata nabrała wiatru w żagle!
-
szumią jodły na gór szczycie należycie hej idę przez las iglasty każda szpileczka to kijaszek jest spiczasty ! Mars . Jowisz. Saturn. milion liści brawami rzęsistymi wita wiosnę i czas odnowy Paracelsus idzie w zaparte mam dziś dobrą passę i dobrą kartę dwa bez atu...... remi brydż kwitnie na salonach!
-
pod gwiazd mrugawicą liżą srebrny pyl planety z ruczajami jak wiązki fraktali Kwadryki. Logarytmy. Całki. tylko dwa krawaty Lenina przypominają o ostatnim plenum partii na wiosnę krokusy eksplodują jak ukwiały i zieleń tryska z kwietniowych miotaczy.... Maj! Czeremcha! I Bzy! pachną i szepczą ku nieboskłonom tranzystorowe miłostki ekranują sympatię dwa razy dwa nie zawsze wynosi cztery a Stalin wie najlepiej gdzie jest miejsce Tiereszkowej Wiery!
-
Wesołych Świąt! rzekł Prometeusz i bombkę na choince zawiesił struga tachionów wyznacza trasę do Drogi Mlecznej będę się cieszył gdy stopę na Marsie postawię...... gwiazd mrugawica nad zielonym drzewkiem błyszczy i pierwsza gwiazdka do Mikolaja szepcze "kocham świat" dwa neutrina krążą mi w żyłach serce Janosika bije miarowo jak atomowe serce matki czy ja to czy nie ja? odmienne stany świadomości wirują nad mgławicą Andromedy... ma się ku wiośnie! sursum corda!
-
Lenin walnął garnkiem Stalina w łeb źle terraformujecie Marsa towarzyszu... dwie faktorie dalej jest oaza tam Breżniew serwuje drinki szybkość nadświetlna i druga faza syreny są piękne jak malinki .... niech się święci 1 maja zawołała pszczółka Maja! i.,,.czym prędzej odleciała ! kocham Jowisza. abracadabra.....
-
wiązki tachionów łączą skrzydła galaktyki jak uprząż anioła życzę wam wesołych świąt Mikołaj niesie wór prezentów a w nim kwadryki,logarytmy, całki najlepszy prezent to tabliczka mnożenia Mars. Saturn . Jowisz. słodkie buziaki wiosną sa jak struga słonecznego wiatru terraformujmy Marsa i pijmy pucharami! kurdesz .... kurdesz nad kurdeszami!!!
-
ktoś zjadł jabłko z robaczkiem i powiedział że źle mu a robaczek biedaczek ...jak jemu? Mars. Saturn. Jowisz. We wstęgach kwadryk i pierwiastków kiwaczek się buja przenika struny kosmiczne i całuje wuja ...z dubeltówki a psik mam katar.... awatar!
-
forsycje na wiosnę eksplodują żółcią jak pierścienie Saturna słowiki i szpaki wdzięcznie narzekają i młodość mi mija durna..... to wiosna radosna! Milion fraktali pędzi jak wiązka tachionów co centrum Drogi Mlecznej światłość w sierpniu wygina czasoprzestrzeń faceci są z Marsa a kobiety z Wenus logarytmy i kwadryki i wąski cosinus kocham wiosnę moją siostrę i twe oczy modre!