Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zawierucha7

Użytkownicy
  • Postów

    618
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zawierucha7

  1. Merkury. Wenus. Ziemia. Mars. ta zodiakalna karuzela błyszczy na firnamencie jak ostroga rycerza czy dwa logarytmy usuną z cienia Pomnik kolosa z Rodos? czy Don Kichot zwycięży w walce z wiatrakami ? Arlekin I Colombina znów w akcji jak Hans Kloss ...... towarzysze pomożecie? przecież najlepsze kasztany rosną na placu Pigall a Zuzanna lubi je tylko jesienią....
  2. srebrna mrugawica gwiazd lśni jak rosa na bzach w maju to wiosna radosna nadciąga i słowiki śpiewają na haju jeszcze dwa kroki i stanę na czerwonych piaskach Marsa dwa logarytmy i trzy całki przypominają mi o porachunkach mafii ludzie... idźcie przez zboże we wsi Moskal stoi!
  3. coś pod czapami śniegu wciąż siedzi czapla się tapla a wokół wichura czy Droga Mleczna to Arkadia czy Balladyna Alinę otruła? dwa parseki dalej lśni wśród gwiazd faktoria w Instytucie Masy Ziemi dwóch matematyko pije piwo bez piany ale za to jakie tanie! dwa żubry w tym mateczniku i zielono mi w głowie na pytanie być albo nie być? nigdy nie odpowiem!
  4. dwóch facetów i krowa na tratwie płyneli a kura pasażer na gapę.... w przegadanej bieli fal tkwił sens tej noweli..... Mars. Jowisz i Saturn dwa megaparseki do planety Ardanis mój grawilot dzieli tam czeka bombardier Antoni co niszczy statki i promy walka na Drodze Mlecznej i strategiczny dysonans niejeden statek królewski bombardier Antek pokonał! Dyfuzor. Driada. Dante. Drabina . Doza. Dołek. niech żyje bombardier Antek! Gwiazdy Śmierci pachołek!
  5. ptysie z bitą śmietaną orbitują wokół Marsa Don Kichot walczy z wiatrakami i dzieje się pradawna farsa o pocałunku któryś jest w niebie! Mars. Jowisz. Uran i Saturn. pokochałem Dorotkę pokochałem siebie w maju znów czas egzaminów i matur.... dwa pierwiastki trzy logarytmy przez różowe okulary patrzę na świat wiązki tachionów i nad plażą rybitwy Droga Mleczna się srebrzy a każdy człowiek to mój brat dwa kroki dzieli mnie od wieczności pyszne są krucle i kalopki i tęskno mi za wybrykami młodości aspazja. atest. ametyst. afazja . afrodyzjak. Amalgamat!
  6. Gienek Gienerator lewituje nad Marsem a miliard wiązek tachionów oplata Drogę MLeczną jak macki ośmiornicy czy sen srebrny Salomei się spełni? czy kamień filozoficzny zamieni piasek w złoto? do lata chodzę piechotą i grucham na wysokim dębie jak gołębie a jeden z nich nie grucha bo to był wiewiórek! tysiąc kroków dzieli mnie od mgławicy Andromedy gdzie piękne ksieżniczki snują wątek kolorowych snów Gienek Gienerator grzęźnie okrutnie w bitej śmietanie.... ahoj kapitanie cała naprzód..... w 20 tysięcy mil podmorskiej podróży!
  7. w otchłaniach galaktyk na zielonej planecie logarytmy i całki ukochałem no przecie dwa jabłka dla Ewy i dzban ampatuzy żył sobie josfer Kojuz Lołapko robot i owszem nieduży dwa księżyce świeciły jak w malignie i josfer zrozumiał przy szalejącej drożyźnie ze nie jest robotem lecz człowiekiem na zielonej planecie opłaconej czekiem bo forsa rozumiecie ...pomożecie... wszystko puści w ruch!
  8. za mną już siedem rzek i siedem mórz wędruję po matecznikach do domku na kurzej nóżce gdzie Baba Jaga mieszka była już i Lilka I Małgosia i Agnieszka lecz pustka w moi sercu jak marsjańska pustynia kwitnie na czerwono i czai się Erynia aby przeciąć przędzę życia tyle jest gór do zdobycia szczęśliwego miłego życia życzy mi radio do rozmów z Bogiem Logarytmy. Całki. Różniczki. dzwony biją na trwogę! oto prawda czasu i ekranu Noe wybraniec Bogów !
  9. miliard wiązek tachionów prowadzi mnie do świetlistego jądra Drogi Mlecznej dzban duży ampatuzy opróżniam niczym skaut piwny Logarytmy. Kwadryki. Różniczki. różowa załoga G a w niej same prawiczki dwa końce Symplegad strzegą wrót do Nowego Świata jam pirat Rumbarbari śpiewam że ratatata pieśń miłości czy orła cień na doliną Issy zagości? to tajemnica.....
  10. ach! malachitowe ruczaje i brzozy biało-szare czy czeremcha zapachnie na wiosnę oszołomiony jestem majem to wiosna radosna nadchodzi Mars. Jowisz. Saturn . Neptun. mój wóz jak łódka brodzi wśród fali łąk szumiących i kwiatów powodzi omijam koralowe ostrowy burzanu tysiąc wiązek tachionów prowadzi do różowych światów Drogi Mlecznej ja w chwale wiecznej zajadam krucle i kalopki Sto Lat! Na zdrowie! Smacznego! Halo słuchawa? tu bajer zabawa!
  11. jako Grzegorz Brzęczyszczykiewicz śmiem twierdzić że bygonie filują a dzban duży ampatuzy jest tak smaczny jak krucle i kalopki o świcie różanopalca bogini Eos rozprasza mroki nocy Logarytmy. Kwadryki. Całki. gram w pokera z zombiakami gra w piki daje wyniki a srebrny pył Drogi Mlecznej obsypuje mi skronie ach ...filują filują.... bygonie po ciemnej stronie Księżyca!
  12. lata 20 te lata 30 te kiedyś dla wzruszeń będą pretekstem gdy Jacek Przypadek romansował z dwiema ślicznotkami ja lądowałem na planecie Ardanis w centrum Drogi Mlecznej a gwiezdny pył okrył mi skronie czy w tej klepsydrze ciurka piasek Sahary? faraon w złotym rydwanie czyta na wspak hieroglify czy filozofia niemiecka stoi kantem i niczem? pokój i miłość jak dzieci kwiaty spod znaku pacyfy lulajże lulaj .... a ty matulu.... dwa logarytmy naturalne i cosinus.... są ..marne!
  13. Odys nigdy nie wróci jak kamień rzucony w górę Sinusoida. Ypsilon . Mars. zebrałem od profesora burę za braki w matematyce konwalie pachną za murem a dwa ptysie z bitą śmietaną czekają na parę kochanków dla Penelopy wiosna zaczyna się w Sylwestra szampan się chłodzi a skarabeusz zatrzymuje armię egipską!!!
  14. wiele lat wędruję po stepach zodiakalnych srebrzysty pył mieni mi się u stóp Logarytmy. Kwadryki. Całki. a może nie jestem sam? może jest nas dwóch? odmienne stany świadomości prowadzą mnie świetlistym szlakiem do zakątków Drogi Mlecznej ptysie z bitą śmietaną lewitują na orbicie kwarki wirują w tokamakach zabójcze jest picie piwa więc wlokę się po gwiezdnych szlakach jak tramp podczas gorączki złota Żyrafa. Słoń. Hipopotam.
  15. czy Knyps z Czubkiem razem z Tomcio Paluchem dotrze do mgławicy Andromedy? oto jest pytanie bo w grawilocie puste baki całe piwo wypiła ekipa z Marsa dell arte scena pudełkowa i średniowieczna farsa! szlaki Drogi Mlecznej pulsują w moich żyłach jak jęzory lawy Pompeje Wezuwiusz zniszczył a mój grawilot obywatel Piszczyk.... na Berlin ? czy na Kowno ? nigdy więcej nie chcę używać mojego zezowatego szczęścia!
  16. Mieni się srebrzystym pyłem młyn Drogi Mlecznej Czy RumCAJS HANKa i CYPiSEK DODZWONIą SIę DO MiSiA USZATKa? CZY ŻWIREK I MUCHOMOREK ZdOBęDą LAUR ZWYCIęZCY? WIąZKI TACHIONóW OMYWAJą MóJ GRaWILOT jak struga wody PęDZę DO MGłAWICY ANDROMEDY NA SMACZNą KOLACJę ADIOS!
  17. a właśnie że dla psa ! zawołał Indiana Jones który nie lubił węży! Mars. Jowisz. Saturn. mieni się srebrzystym pyłem młyn wielki Drogi Mlecznej czy dotrę do Wysp Szczęśliwych? czy będę żył młody wiecznie? dwa kwarki i milion pikseli Tryton Deuter i Wodór. prace me syzyfowe od wtorku do niedzieli ciągną się jak wstęga Mobiusa... ,,,,,w nieskończoność !!!
  18. burczato ergo sum rzekła dżdżownica Pucja i odleciała na Marsa strugi tachionów oplatają Drogę Mleczną czy zdobędę laur zwycięzcy? to pytanie bez odpowiedzi jak i tysiące innych Być czy Mieć? dwa kroki dzielą mnie od Wejścia na orbitę Księżyc szelma świeci krzywy jak trzy logarytmy... Kwadryki i Całki wróżą dobrą pogodę.... Cała naprzód.... Fregata nabrała wiatru w żagle!
  19. szumią jodły na gór szczycie należycie hej idę przez las iglasty każda szpileczka to kijaszek jest spiczasty ! Mars . Jowisz. Saturn. milion liści brawami rzęsistymi wita wiosnę i czas odnowy Paracelsus idzie w zaparte mam dziś dobrą passę i dobrą kartę dwa bez atu...... remi brydż kwitnie na salonach!
  20. pod gwiazd mrugawicą liżą srebrny pyl planety z ruczajami jak wiązki fraktali Kwadryki. Logarytmy. Całki. tylko dwa krawaty Lenina przypominają o ostatnim plenum partii na wiosnę krokusy eksplodują jak ukwiały i zieleń tryska z kwietniowych miotaczy.... Maj! Czeremcha! I Bzy! pachną i szepczą ku nieboskłonom tranzystorowe miłostki ekranują sympatię dwa razy dwa nie zawsze wynosi cztery a Stalin wie najlepiej gdzie jest miejsce Tiereszkowej Wiery!
  21. Wesołych Świąt! rzekł Prometeusz i bombkę na choince zawiesił struga tachionów wyznacza trasę do Drogi Mlecznej będę się cieszył gdy stopę na Marsie postawię...... gwiazd mrugawica nad zielonym drzewkiem błyszczy i pierwsza gwiazdka do Mikolaja szepcze "kocham świat" dwa neutrina krążą mi w żyłach serce Janosika bije miarowo jak atomowe serce matki czy ja to czy nie ja? odmienne stany świadomości wirują nad mgławicą Andromedy... ma się ku wiośnie! sursum corda!
  22. Lenin walnął garnkiem Stalina w łeb źle terraformujecie Marsa towarzyszu... dwie faktorie dalej jest oaza tam Breżniew serwuje drinki szybkość nadświetlna i druga faza syreny są piękne jak malinki .... niech się święci 1 maja zawołała pszczółka Maja! i.,,.czym prędzej odleciała ! kocham Jowisza. abracadabra.....
  23. wiązki tachionów łączą skrzydła galaktyki jak uprząż anioła życzę wam wesołych świąt Mikołaj niesie wór prezentów a w nim kwadryki,logarytmy, całki najlepszy prezent to tabliczka mnożenia Mars. Saturn . Jowisz. słodkie buziaki wiosną sa jak struga słonecznego wiatru terraformujmy Marsa i pijmy pucharami! kurdesz .... kurdesz nad kurdeszami!!!
  24. ktoś zjadł jabłko z robaczkiem i powiedział że źle mu a robaczek biedaczek ...jak jemu? Mars. Saturn. Jowisz. We wstęgach kwadryk i pierwiastków kiwaczek się buja przenika struny kosmiczne i całuje wuja ...z dubeltówki a psik mam katar.... awatar!
  25. forsycje na wiosnę eksplodują żółcią jak pierścienie Saturna słowiki i szpaki wdzięcznie narzekają i młodość mi mija durna..... to wiosna radosna! Milion fraktali pędzi jak wiązka tachionów co centrum Drogi Mlecznej światłość w sierpniu wygina czasoprzestrzeń faceci są z Marsa a kobiety z Wenus logarytmy i kwadryki i wąski cosinus kocham wiosnę moją siostrę i twe oczy modre!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...