
Zawierucha7
Użytkownicy-
Postów
681 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Zawierucha7
-
Jowisz.Pluton. Saturn. w euforii trzymam kierownicę i klakson wesoło kląska zastęp zuchów na pace a na dachu dwie owce i gąska! czy bogini Kali z sześciorgiem rąk zatrzyma mój pojazd do kontrol i? ach! Autobus czerwony przez Drogę Mleczną mknie mija nowe jasne domy mija ciebie mija mnie.... radość przepełnia moje serce i świtać zaczyna czy Lucyna to dziewczyna ? apokalipsa ma kolor seledynowy....
-
pączki eklerki i ptysie w całej złotej galaktyce ! kremowa rewolucja idzie naprzód jak wiosenna burza tysiąc pocałunków jak wiatr morski obsiewa miłością piaski Marsa.... Kwadryki.Logarytmy . Tangens. czy u kresu wędrówki przez Drogę Mleczną dostanę oficerską rangę ? szeregowiec Dolot jak struś nie patrzy w gwiazdy! ahoj Załogo przygotujcie się do abordażu!
-
hej obłoki! czapki z głów! ja idę ! miliard srebrnych gwiazd uśmiecha się do mnie co rano moje serce jest pełne blasku słońca Mars Jowisz PLuton i lato po wiośnie przynosi radości dwa hiacynty jak Phobos i Dejmos wirują w euforii wokół Czerwonej Planety czy ptysie z bitą śmietaną dostanę od cioci dziś rano ? niech żyje radość i Droga Mleczna to początek podróży wielką przygodę wróży ahoj załogo ! cała naprzód!
-
dwa tysiące pocałunków i trzy słodkie buziaki Jowisz. Saturn. Pluton. czerwone pod Monte Casino były wszystkie maki.... wstrzymał Słońce ruszył Ziemię polskie go wydało plemię Kopernik. Kwadryki. Różniczki dookoła tranwestyci geje i same prawiczki ! różowe zorze wróżą chłodny świt piaski Marsa szemrzą o nirwanie dwie randki trzech amantów zwiędły też te kwiatki które dałem mamie..... Grawitacja. Radiacja. Eden. utopił się w morzu Martin Eden.... czerwone maki i róże z kolcami tęsknię za moją młodością . ...czasami....
-
są wśród nas zakochani a Kupidyn celnie strzela na Marsie czerwone piaski logarytmy są jak niedziela Jowisz. Saturn . Pluton. miliardy miast świecą jak choinka na święta czy rzeka zapomnienia wyschnie? miłość?.... miłość to potęga! tysiąc tytanów dźwiga globy malachitowe i oś ziemska skrzypi stara gdzie są moi przyjaciele? gdzie jest moja stara wiara? dwóch amantów tworzy kevlarowe budowle a inżynierowie planują gigantyczne podróże pragnę kocham i uśmiecham się do gwiazd z kolcami są wszystkie róże !
-
1
-
w euforii lewituję nad piaskami Marsa milion pióropuszy palm eksploduje wokół malachitowych oaz.... Astat. Bizmut. Ksenon. czy filozofia niemiecka stoi kantem i niczem ? dwie tony radości mkną w tunelu nadprzestrzennym ku odległym światom Drogi Mlecznej pragnę być radosnym' i śmieję się do gwiazd! apogeum i tuatara ach i och.......
-
w malinowym chruśniaku konwalie wzdychają ku słońcu kocham cię kocham ja wędruję przez szlaki Drogi Mlecznej i jak tramp podziwiam krajobrazy gwiezdne czy Calineczka pocałuje Tomcio Palucha? hej obłoki czapki z głów ja idę !!! sen Majakowskiego w zwięzłej srebrnej tęczy wystrzelił ku niebu stawiam następny krok.... .....sławie i milości!
-
i wiem że jestem w nieskończoności morzu miłości do ludzi? Jowisz. Saturn.Uran. złoto toczy się w krąg z rąk do rąk miliardy fraktali jak pastelowa tęcza prowadza mnie przez Drogę Mleczną czy wędrówka skończy się w porcie Słodki Pocałunek? nie wiem..... Rumcajs Hanka I Cypisek lewitują nad pustynnym Marsem.... lecą żurawie i Lenin w Poroninie przemawia będzie zabawa na sto dwa!
-
Mars. Jowisz. Pluton. największy pierdoła na świecie przemierza różowe dale czy Gniewny Gienek Generator nie boi się myszy wcale a wcale? Kwadryki. Logarytmy . Całki. w mrugawicy gwiazd na niebieskim firmamencie lewitują voodoo lalki i czary magiczne uprawia Baba Jaga... Mars. Jowisz. Pluton. przyjdzie czas będzie rada! wszystkie ręce na pokład! płyniemy na Zachód.... ku Atlantydzie!
-
cesarz to ma klawe życie ja zaś piechur oraz drab kroczki stawiam należycie po mgławicach i po snach Droga Mleczna sen wariata milion miast na setkach planet tylko bratki i konwalie uśmiechają się do szklanek no to po szklanie i na rusztowanie rzekł Rumcajs do Hanki........
-
1
-
jutro w czynie społecznym wybuduję szklany dom będę hodował pomidory na Marsie Jowisz. Saturn i Pluton. wstęga Mobiusa wije się przez Drogę Mleczną jak królewski trakt jutro to zagadka którą może rozszyfrować tylko król Midas aby zamienić w złoto szafę biurko i kredens bajki z mchu i paproci są tak daleko dwa parseki stąd czy to dużo dla Stalina? sekretarze partyjni dobrze znają ten dylemat a apokalipsa świeci na różowo!
-
2
-
złoty rój Leonidów na modrym nieboskłonie zapowiada różowy świt to bogini poranka Eos przelicza kwadryki na różniczki jestem sam w ciemnej otchłani jak Robinson Cruzoe wypatruję pomocy co będzie jeśli wyspę zaleje tsunami ? śmieję się czasami jak błazen.... palindromy są wesołe!
-
1
-
drepczę szparko do Wąchocka na spotkanie z sołtysem Kierdziołkiem Astat. Bizmut. Aktyn czy zielone kobierce skończą się nad przepaścią z czarną materią? dwa uśmiechy mogą zbawić ludzkość ale ja wole piwo i dym tym się podbija różowe światy! ahoj! prawa na burt!
-
wstęga Mobiusa prowadzi mnie przez astralne szlaki wędruję między mgławicami jak Robinson Cruzoe sam gwiazd mrugawica uśmiecha się wesoło bizmut. Astat. Arsen. kwadryki serc wiją się jak fraktale czy dwie łzy osłodzą czarę wina reńskiego? wkrótce kres wędrówki mroźne otchłanie czernią się wśród srebrzystego pyłu jestem sam i płaczę cichutko.. .plum plum !
-
nie płacz po mnie Argentyno w oddali widzę już bramy raju w sadzie jabłka i pomarańcze jak złote kule śmieją się do chmurek do łezki łezka aż się wypada i zza chmur groźny Jowisz się wyłoni bo tak......jak.....wtedy Naturę i jej prawa skrywał mroczny cień rzekł Bóg Newtonie bądź! i stał się dzień!
-
czerwone maki pod Monte Casino zamiast rosy piły polska krew Mars. Wenus. Pluton i kino. Biały Kieł miał krwi odważny zew Nosferatu. Dracula i Ptysie..... w wielkim tyglu wschodzi słońce nad miastem a żyrafy i coala misie piją nektar zajadając ciastem! czerwone maki są jak gwiazd mrugawica często płaczę i łzy i mi po licach spływają jak górskie potoki wiosna idzie i wiosenne roztopy!
-
1
-
chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie a w Trzemesznie straszy jeszcze wytrzeszcz oczu strzyg Mars. Pluton. Saturn. wstęgi fraktali prowadzą mnie do wieczności czy różanopalca Eos pokocha wesołego Amora? niech żyje wiosna radosna czas uroczych randek i odurzającego zapachu czeremchy wiwat maj wiwat maj! wstęga Mobiusa wije się przez Drogę MLeczną
-
w mordę i nożem pasikonika ! rzekł pirat Rumbarbari.... Bizmut. Neon. Ksenon. w tokamaku pion i mezon w jądrowe ciasta wali..... czy cykady cykają na Cykladach? czy spotka mnie chwała czy sromotna klęska ? Droga MLeczna prowadzi po złotej przędzy Ariadny Zeus widzi z oddali jak u stóp Olimpu tłoczą się biedni i mali.....
-
1
-
seledynowe są pola czasułek na planecie Ardanis wierna rzeka wiedzie mnie do portu czy znajdę wreszcie ukochaną Arkadię? za mną już siedem rzek i mórz świat nie jest taki zły gdy kwitną jabłonie czy wiosna radosna nadejdzie czy Lenin zawita tryumfalnie? to problem Marksa i Engelsa Bizmut . Neon . Ksenon. dwa razy dwa nie zawsze wynosi cztery...
-
niech żyje wolność wolność i swoboda i dziewczyna młoda Mars. Neptun. Pluton. te dziwaczne liany oplotły mi serce i duszę zgubiłem się w dżungli choć do Rio Bravo muszę czy Tarzan polubi Rumcajsa? to chyba nie ten kanał i nie ta bajka radośnie witam wiosnę i zapach czeremchy niech żyje maj ! wiawat wakacje!
-
gdy zapada zmierzch wieczorny wtedy staje się upiorny twarz mi blednie włos mi rzednie wypadają zęby przednie z przod wyrastają kły a ofiarą będziesz ty.... Lenin. Stalin. Don Kichot tylu było bohaterów a Arkadia niezdobyta! niech żyje radość to ekstaza rozpiera mi piersi.... Jowisz jest już w zasięgu ręki....
-
w melancholię ubrany przemierzam gwiezdne łany i choć Mars czerwony jak róża to smutno mi Boze że Stalin mi nie pomoże..... Bizmut. Aktyn . Neon. za mna juz 7 rzek i 7 mórz gdy zbliżę się do oazy krystaliczny zdrój doda mi energii pragnę być wielki choć jestem mały płaczę i słucham mrocznej elegii sto lat! Za zdrowie pań! kosmos to martwa otchań tu na ziemi mój raj i Eden!
-
Mars. Marduk. Światowid. już za mną siedem mórz i siedem rzek góry pokonałem morza przepłynąłem wędrówka po Drodze MLecznej - na samotność lek! milion pikseli w zwartej kolorowej tęczy jak łuk fraktalowy jarzy mi się nad głową niebo gwiaździste nade mną a prawo moralne we mnie! czy Zeus gromowładny zgotuje mi los Prometeusza? przyszłość jest nieodgadniona..... niech żyje Wilhelm Tell i jego kusza!
-
1
-
raz pewien kapral co w Wermachcie służył na Marsa został wysłany krew jak tornado się w żyłach burzy i więdną kwiatki także te od mamy BIzmut. Cynk. I Aktyn. Mendelejew wyśnił swój układ. Ogary poszly w las... I wytrysnęły charty! dość już sporów waśni i swad! niech żyje ...Wermacht! i Apollo belwederski! Mars się czerwieni jak wiśnia to jest wiersz bohaterski dla herosa od tytana.......
-
gdyby poszło coś nie tak czy faul czy pułapka atomowego serca takt jest jak kosmiczna zagadka piaski Marsa cień Jowisza w tej klepsydrze piach sie sypie na Zeusa jaka cisza w tym pałacu kantem niczem filozofia niemiecka stoi Piktogramy. Całki .Wzory. jam jest heros co nikogo i niczego się nie boi !!!