Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zawierucha7

Użytkownicy
  • Postów

    618
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zawierucha7

  1. nie rzucim ziemi skąd nasz ród... Mars. Jowisz. Saturn. czy dwa grawiloty zniszczą statki obcych? Molibden. Wanad. Cynk. czy Czerwony Kapturek zaprzyjaźni się z wilkiem? czy gdy pocałujesz mnie dziś rano a ja odwrócę się do ściany... i wszystko będzie w prążki? kocham pragnę i żyję jak konwalia w maju krótko i z odurzającym kwarkowym odbiciem...
  2. cicha woda brzegi rwie nie wiesz nawet jak i gdzie Mars. Jowisz. Saturn. miliard pikseli w gigantycznej tęczy rozpina most nad Drogą Mleczną czy wąż teleskopek ukąsi przypadkowego turystę a goryczka rozumna popełni samobójstwo? logarytmy uwielbiam pasjami lecz dama kier bije blotkę w pokerze nie ma litości i nie ma ryby bez ości.... Molibden. Wanad. Cynk. czasami dwa plus dwa nie równa się cztery !
  3. dla Hucuła nie ma życia jak na Połoninie gdy go losy w doły rzucą wnet z tęsknoty ginie! Mars. Jowisz. Saturn. miliard gwiazd uśmiecha się do mnie rzewnie i Droga Mleczna zaprasza do wędrówek czy kot Filemon zamiauczy niepewnie? a Trurl i Klapaucjusz zajmą się liczeniem mrówek? jestem kronopio i dandys i los głupiego wariata jak przędze Erynii wiodę Molibden. Wanad. Cynk. magicznie jest wokół zaiste tlen wodór tworzą wodę serce mam pełne blasku słońca niewinne i czyste Dorotka oddaję tobie co kryje w sobie!
  4. Polak...Węgier dwa bratanki i do szabli i do szklanki ! Mars. Jowisz. Saturn. w majowe wieczory wzdycham miłośnie do Dorotki dwa serca jak dwa grawiloty pędzą przez oceany Drogi Mlecznej umówmy się na kawę i plotki i plotkujmy o logarytmach całkach i trygonometrii Budapeszt. Oslo. Berlin. czy to ekstaza czy krok od tragedii ?
  5. jak szybko mijają chwile jak potok płynie czas za dzień za rok za chwilę razem nie będzie nas Mars. Jowisz. Saturn. Molibden Wanad. Cynk. kowalencyjnie uwielbiam Filomenę przekierowanie , plik i link! dwa logarytmy jak Phobos I Dejmos wirują wokół Marsa w Czerwonej Karuzeli towarzysz Lenin prawi że władza w ręce ludu ciężki kierat od wtorku do niedzieli - terraformowanie Marsa ale jazz! a tu... wiosna idzie!
  6. bombardier Tytus na stanowisko! ach! Świnki morskie z załogi g trzymają się razem! Mars. Jowisz. Saturn. Droga Mleczna jak Czerwony Młyn wiruje czy Tomcio Palauch Calineczkę pocałuje? o czym szumią wierzby w wiosenne wieczory? słodko... słodko... słodko... kwili szpak w krzakach czeremchy Molibden Astat. Cynk. co dwie legendy to nie jedna!
  7. o północy letniej nocy przyszli sobie dwaj cywili nic nikomu nie mówili tylko w mordę bili.... Mars. Jowisz. Saturn. wstęga Mobiusa wybija w moim atomowym sercu takt do szalonej uwertury dwa koniki morskie przemierzją otchłanie oceanu jak grawiloty Drogę Mleczną czy warunek sine qua non okaże się obroną skuteczną? Lenin czuwa bezsennie w Smolnym ażebyś nie był głodny i żebyś buty nosił ! dwa wahadła biją miarowo to północ godzina duchów!!!!
  8. suche majtki na dnie morza Mars. Jowisz. I Saturn. była piękna śliczna hoża i był czas wiosennych matur! dwa miliony parseków oplata Drogę Mleczną traktami osadników czy laur zwycięzcy zdobędę i chwałę wieczna? jak Syzyf ze starożytnych mitów? mrugawica gwiazd szepcze do Zodiaku "Kocham " a ja wspominam młodość i rzewnie z żalu szlocham!
  9. światła wielkiego miasta drżą jak liść osiki pod sklepieniem niebieskim żywot trampa co włóczy się po Drodze Mlecznej jest doznaniem boskim.... Mars. Jowisz. I Saturn. milion parseków dzieli mnie od Gwiazdy Żelaznej czy towarzysz Lenin co czuwa bezsennie w Smolnym obudzi wiosenne tchnienia? na planecie rajskiej piję dzban duży ampatuzy Phobos i Dejmos wirują wokół Marsa kocham Paryż a bygonie filują zawzięcie!
  10. o Nowej to hucie piosenka o Nowej To hucie melodia jest taka wielka i piękna... Mars. Jowisz i undulipodia! gdy pełznę mozolnie przez trakty Drogi Mlecznej srebrzysta gwiazd mrugawica wprawia mnie w oszołomienie to ciężki mozól Syzyfa tak pchać te marsjańskie kamienie Wanad. Chrom .Nikiel. terraformowanie Marsa jest jak randka z Dykiel romantyczna i pełna wiosennych tchnień Dorotka buziaki słodkie przesyła King KOng Anastazja. Anatol. Antoni.
  11. hej orły hej sokoły omijajcie góry lasy doły dzwoń dzwoń dzwoneczku mój stepowy skowroneczku Mars. Jowisz. Saturn. milion fraktali jak witraż w katedrze oświetla Drogę Mleczną dwa krasnoludki całują miłośnie królewnę Śnieżkę czy traktory zdobędą wiosnę ? a towarzysz Lenin poleci grawilotem na Marsa? w czynie społecznym terraformuję czerwoną planetę i za ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić.... pragnę i kocham....
  12. wesołe jest życie staruszka tu biuścik zachwyci tam nóżka Gosia byłaś nimfą ale jesteś cieniem i frufru twoich spódnic latami mnie piekło dziś to za czym goniłem będzie zapomnieniem to jabłko nich od mojej gałęzi odetną ! Mars. Jowisz. Saturn. czy Wokulski pomnoży majątek? czy metal lżejszy do powietrza bedzie unosił się nad Paryżem ? czy fani logarytmów i całek zamienią marsjańską pustynię w zielona oazę? tyle pytań i ani jednej odpowiedzi.... Arlekin I Colombina ku uciesze gawiedzi opowiadają witze i anegdoty...
  13. za młody na sen za stary na grzech Mars. Jowisz. Saturn. mieni się srebrzyście Zodiak jak eksplozja w katedrze witraż uczuć pcha mnie w różowe dale Drogi Mlecznej czy logarytmy i całki przemówią do rozsądku aparatowi partyjnemu? czerwone flagi łopoczą na pochodzie 1 majowy, doktor Dolittle leczy zebry i krowy to już 60 raz powtarza się dzień świstaka nadchodzi dzień odnowy! sursum corda!
  14. gdy widzę słodycze to kwiczę dwa małe kwarki kwilą na drodze do centrum Drogi Mlecznej a bajeczna tęcza pikseli układa się w hymn radości srebrzystego Zodiaku dwa kroki dzieli mnie od nieskończoności a aparat partyjny zaprasza na pochód 1 majowy czerwone flagi łopoczą w podmuchach zachodniego wiatru.... bygonie filują! mam apetyt na chwileczkę zapomnienia gwiazdy milczą jak stal i już blisko do ocalenia !
  15. nie płacz Ewka bo tu miejsca brak na twe babskie łzy..... Mars. Jowisz. Saturn. dwa miliony parseków wiedzie mnie gwiezdnym szlakiem do raju.... dojrzałe jabłka jak berła królewskie opadają na murawę sadu... czy znawca logarytmów i całek uratuje Troję ? jestem dandys i birbant i niczego się nie boję... po ulicy Miłość hula wiatr a poeci wysyłają w świat sygnał S.O.S. pomoc nadciąga jak wiosna!
  16. Czika to terrier walijski kosmiczny i surrealistyczny Mars. Jowisz. I Saturn. miliony pikseli układają się w portret mojego pupila Czika waruje aportuje i służy szczeka donośnie na pieski i tapla się w kałuży zielone modrzewie i wierzby szumią o mojej miłości dwa logarytmy to oznaka pogodnej starości Neptun jest daleko a Mars blisko mrugawica gwiazd jak rzeka szepcze że to dobre psisko!
  17. ja towarzysz ty to warzysz Edward Gierek ciągle chrząka Mars i Jowisz zespół marzeń na kartoflach siedzi stonka czy miliard gwiazd rozbłyśnie podczas eksploracji Drogi Mlecznej czy w parku pod platanem zakwitną białe bzy ? a na ławce pani siądzie z panem bzy komarze bzy nie bądź taki zły ciąg fraktali układa się w kierunku Czerwonej Planety a Phobos i Dejmos jak para kochanków z Werony... płaczą i lamentują....
  18. gdzie strumyk płynie z wolna rozsiewa zioła maj stokrotka rosła polna a nad nią szumiał gaj Mars. Jowisz. Saturn. molibdenowe mchy jak seledynowe arrasy otulają piaski Marsa okrzyk Archimedesa heureka rozdźwięcza szlaki Drogi Mlecznej miliardy miast na miliardach planet? utopia różni się od topielca trzema kolorami tęczy a Wenus powtarza na Cyprze więcej... więcej... więcej... pocałunków.....
  19. Kargul podejdź no do płota jako i ja podchodzę.... Mars. Jowisz. Saturn. pędzę na kosmicznej hulajnodze przez tęczowe otchłanie czy popiół czy diament po mnie pozostanie? dwa miliardy kwarków wyznaczają trakty po Drodze Mlecznej za mną faktorie i oazy i siedem rzek i gór Kargul i Pawlak znikają w czeluści kosmosu dobra gwiazda prowadzi po srebrnym Zodiaku pocałuj ją wreszcie chłopaku i zrób pierwszy krok w chmurach!
  20. boisz się? ...Nieeeeee... ...zażyj tabaki! w tym Strasznym Dworze jest wiele wrót do odległych światów a mury zbudowane z miliardów kwarków pamiętają Piasta Kołodzieja Mars. Jowisz. Saturn. za oknem bez i czeremcha wzdychają aromatycznie i szepczą wiosna...wiosna... kosmos czeka na zdobywców jak dwa razy dwa algorytm marsjański wyprzedza równanie Saturna tytoń płuca grzeje... a w chmurach skowronek kwili wesoło... pragnę....
  21. nosił wilk razy kilka a ponieśli i wilka! Mars. Jowisz. Saturn. dwa miliony pikseli eksploduje w zwięzłej tęczy... na pierścieniach Saturna piwo lubi dym! a stokrotki - kotki ! jestem ci ja birbant i dandys chodzę po świecie władca i heros ręce w kieszeniach... w ustach papieros! dwa wilki wychowała wilczyca jest taka planeta jak cudny raj a na niej karczma i ta karczma Rzym się nazywa ! Herzliche willkommen! lubię maj i czeremchę są jak słodkie pocałunki... całe w prążki!
  22. Cukier krzepi! A wódka jeszcze lepiej.... Mars. Saturn. Jowisz. dwa miliony parseków dzieli mnie od rajskich planet a w grawilocie - -puste baki! czy traktory zdobędą wiosnę? czy odurzający zapach czeremchy zaczaruje majowe wieczory? Stefan Batory wlazł do komory.... a ja.....liczę ziarenka piasku w korcu maku Adelajda. Pekin. Madryt. cegiełka do cegiełki sekundy budują rok cegiełka do cegiełki i od sukcesu krok! Spokojnie...to tylko awaria!
  23. trzy zapałki kolejno zapalone w mroku... Mars. Jowisz i Saturn. przegra ten kto nie uczynił już pierwszego kroku! Niezapominajki. Stokrotki. Forsycje. wiosna radosna nadchodzi.... szlachta liberum veto zajazdy i scysje wyprawia czy Rzeczpospolitą magnateria naprawi? trzy zapałki autobiografia i ktoś kto znaczy mniej niż zero! Pik. Trefl. Kier i karo! brydż kosmiczny jest jak terraformowanie Marsa uciążliwy i podstępny! pierwsza wiosenna burza dudni na horyzoncie... Viva Italia!
  24. biel biel śnieg i zawierucha czy bielszy odcień bieli zalśni na Marsie? Wanad. Chrom. Aktyn. białe obłoki w spodniach przypominają Majakowskiego hej nieba ! Czapki z głów !!! ja idę!!!
  25. ach ! obłoki jak słodkie rachatłukum liżą lazur nieba słońce jest słodkim ciasteczkiem a Księżyc srebrnym pierniczkiem... Mars. Jowisz. Saturn. dwa miliony parseków w tunelu beznadziejności jest jak zachłyśnięcie się grzywaczem na plaży w Rio de Janejro piksel po pikselu wyświetlam portret Leonardo da Vinci i o zgrozo! ten sam kod co Mona Lisy! ale jazz! wznieśmy toast za życie Pinka I Floyda! dwóch muzyków jazzowych... Nicht wahr ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...