Zawierucha7
Użytkownicy-
Postów
618 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Zawierucha7
-
w zgiełkliwym morzu tachionów w zamęcie fal radiowych milion okrzyków "heureka" brzmi jak śpiew słowików majowy.... miliard kwarków pulsuje w dzieży Drogi Mlecznej na początku był CHaos jak twierdzi towarzysz Lenin ku chwale ojczyzny i ku chwale wiecznej fellachowie w mozole wznoszą piramidy czerwony sztandar łopocze a na niebie błyszczą Leonidy! niech żyje radość krzyczy Cypisek a Rumcajs w wannie z białą pianą czyta greckie mity! Małgosiu czy to ty?
-
kiwaczek to przyjaciel stokrotek w miodowym szale przemierza gwiezdne szlaki Drogi Mlecznej na orbicie - rachatłukum i słodkie rodzynki a kiwaczek ma duszę małej ach dziewczynki ! Bizmut. Wanad. Chrom. czy stalowe cygara zdobędą razem z traktorami wiosnę ? Lenin mruczy że lud miast i wsi terraformuje Marsa.... srebrnych gwiazd mrugawica patrzy na to z góry i milczy a mnie... apetyt rośnie wilczy na poezję która drzemie w nas!
-
czarne czarne ciemne złote czarne czarne czarne.... ciemność widzę ciemność czarne amarantowe czarne mroczne czarne czy wkrótce stanie się jasność czarne czarne czarne
-
nie przychodź do mnie nocą bo mi się nogi pocą nie przychodź do mnie z rana bo jestem nieubrana Mars. Jowisz. Saturn. dwa miliardy logarytmów jak wstęga Mobiusa oplata w miłosnym węźle tarcze Saturna czy traktory zdobędą wiosnę? wesołe jest życie staruszka tam biuścik zachwyci tam nóżka Bizmut. Neon. Ksenon. awaryjne lądowanie na Księżycu opóźnia rejs argonałtów po złote runo... czy Jazon zdobędzie skarb? nie zbadane są wyroki boskie! naprzód Argo! płyń po zwycięstwo!
-
nie ma szczęścia bez miłości i bez kogoś bliskiego Mars. Jowisz. Saturn. to kolego następny etap eskalacji miliard parseków dzieli mnie od raju twarz obsypują mi prochem bazaltowe roże dwa serduszka szukają się w Czerwonym Młynie czy traktory zdobędą wiosnę? a towarzysz Lenin wygłosi płomienne przemówienie na pochodzie 1 majowym? terraformowanie Czerwonej Planety przypomina wysiłki Syzyfa albedo rośnie i pierwsze mchy na czerwonych piaskach się zielenią ! Wiosna idzie!
-
czy lepiej być erotomanem -gawędziarzem czy astronautą kosmicznym ? milion pikseli się mieni na pierścieniach Saturna i słowiki i szpaki wdzięcznie narzekają w krzakach czeremchy hurra! wiosna radosna! eksploduje zielenią na miejskich rabatach tylko zaczarowany autobus jak żółta łódź podwodna tapla się w rzece asfaltu być albo nie być ? pytanie Hamleta jest jak Phobos i Dejmos czerwone i odległe od złocistego blasku słońca tylko dwóch bulionerów sunie pociągiem do Sopotu! no to po szklanie i na rusztowanie!
-
Mars. Jowisz. Saturn. dwa miliardy kwarków układają się w tęczowy kobierzec na szlakach Drogi Mlecznej wiosna idzie! i lato.... lody lody dla ochłody słyszę na plaży wśród poszumu fal.... a kilka fal elektromagnetycznych mknie z listem miłosnym z mgławicy Andromedy do mgławicy Oriona niech ja skonam!!! maj i wiosna na horyzoncie... wiosna panie sierżancie ! Mars Jowisz Saturn. a filozofia niemiecka stoi niczem i kantem !
-
na drogę życia wziąłem trzy kwiatki kwiat przyjaciela lubej i matki.... Mars. Jowisz .Saturn. wiązki tachionów oplatają układy planetarne a mrugawica gwiazd pulsuje mi w sercu.... Bizmut. Astat. Neon. ...a kwiatki matki pozostały świeże bo tylko matka kochała mnie szczerze... jak bum cyk cyk kosmos czeka na zdobywców! Prometeusz. Apollo Zeus.
-
żołnierze! 20 wieków spogląda na was! Mars. Jowisz. Saturn. pyszne ciasteczka i ptysie z bitą śmietaną orbitują wokół planet z piernika gwiazdy to rodzynki a mgławice jak śmietankowa polewa... ale...ale... Lenin dziś polewa! na bok kieliszki pijmy pucharami! kurdesz...kurdesz... nad kurdeszami!
-
czterdzieści lat minęło jak jeden dzień na drugie tyle teraz przygotuj się Mars. Jowisz. Saturn. czy miś Uszatek przetrze szlaki srebrne naszej Drogi Mlecznej? kosmos czeka na zdobywców a morze kwarków i pionów faluje jak spódnica Carmen mieć czy być? dręczące pytanie zagłusza wielkomiejski szum o.....deszczyk wiosenny... robi plum...plum!
-
miliard pikseli i bilion kwarków mieni się srebrzyście w nieodgadnionych otchłaniach Drogi Mlecznej czy gajowy Marucha i pan Sułek wypiją z panią Elizą szampana? niech żyje radość! zawołał obywatel Piszczyk lewitując na Marsie terraformowanie Marsa jest jak pyszne ciastko a bita śmietana przypomina mi czas matur wiosny i pachnących bzami wieczorów Księżyc szelma czeka na pana Twardowskiego carpe diem ! towarzysze.... władza w rękach ludu!
-
deszcz deszcz jesienny stuka o szyby plucha i dżdżysto ale na planecie Ardanis szumią palmy na plaży i kelner serwuje dzban duży ampatuzy Mars. Jowisz. Saturn. kwadryki i całki było to całkiem niedawno gdy Naturę i jej prawa skrywał mroczny cień rzekł Bóg Newtonie-bądź.... i stał się dzień ! aparat partyjny szykuje się już na pochód 1 majowy niech czerwienią się sztandary i niech się święci 1 maja.... i lody pistacjowe!!!
-
wielkie mi uczyniłaś pustki w domu moim moja droga Urszulo tym zniknieniem swoim Mars. Jowisz. Saturn. niech żyje radość! zawoła obywatel Piszczyk milion parseków dzieli mnie od rajskiej planety Ardanis podróż Columba to pestka dwa logarytmy i trzy całki tworzą cudowny diadem na głowie Afrodyty czy Zeus gromowładny da rozkaz zniszczenia Troi? jestem dandys i birbant który nikogo się nie boi! ale czy to prawda? prawda czasu i ekranu mobilizuje do terraformowania Marsa... życie to sen wariata i średniowieczna farsa... ahoj przygodo!
-
dwóch facetów i krowa na tratwie płynęli Erich Fromm miał rację miłość to potęga Mars. Jowisz. Saturn. wszystko diabli wzięli gdy przyszedł czas egzaminów i wiosennych matur! Molibden. Amalgamat. Zynk. w dzieży morza kwarków lśni jak tarcza Zeusa Droga MLeczna - mój dom ale czy Egida wytwór Hefajstosa ochroni przed wiatrem słonecznym? Kasa. Szmalec. Forsa. odwieczne mieć czy być gnębi mnie jak koszmar Charona wiosna idzie a ja pod językiem trzymam obola.... paranoja jest goła!
-
czy strzelec zestrzeli cietrzewia siedzącego w dżdżysty dzień na strzelistej sośnie ? Mars. Jowisz. Saturn. ocean kwarków i pionów faluje obiecująco jak róg obfitości siedem logarytmów naturalnych jest jak siedem planet i Ziemia trzecia od Słońca w radosnej mgiełce chmur spowita śmieje się do srebrnej facjaty Księżyca! każda dama pik ma dwa lica? a dama kier?....
-
czy pieśń o Nibelungach i śmierć matki Jugoviciov to dwa najważniejsze wydarzenia w Drodze Mlecznej? Mars. Jowisz. Saturn. cztery wiązki tachionów jak wiosenna burza wiodą mnie na rajskie planety gdzie syreny piją dzban duży amapatuzy a krucle i kalopki w karczmie Rzym serwuje pan Twardowski daj acz ja pobrucia a ty pociwaj Wiślanie i Polanie galaktyka wzywa zdobywców... ahoj przygodo!
-
Alf pochodził z planety Malmak i chwalił to sobie niezwykle Mars. Jowisz. Saturn i Pluton. dwa cykle obrotu wokół osi galaktyce spiralnej ocean szczęścia przynosi logarytm euforii i dwie całki radości krzyczą zielenią że wiosna radosna w kraju zagości ten stan to lechistan stop z Nadią mam jutro służbę... słowiki i szpaki wdzięcznie narzekają że w bieli widziały drużbę!
-
nie ma szczęścia bez miłości i bez kogoś bliskiego? czy lubisz mój grawilot kolego? czy dwie wiązki tachionów jak Phobos i Dejmos zawiodą mnie do centrum Drogi Mlecznej ? dwa miliony parseków i buty zdarte do imentu Molibden Aktyn . Miedź. znów jestem na życia zakręcie czy lepiej być czy mieć ? nie ma szczęścia bez miłości i bez kogoś bliskiego..... dwie kropki nad i są jak gwiazdy na majowym niebie ,,,,czarujące!
-
mnie człowiek droższy pieniędzy! Mars. Jowisz. Saturn. za dwa halerze robot liniowiec prowadzi mój grawilot na peryferie Drogi Mlecznej tam na planecie Ardanis syreny piją dzban duży ampatuzy a krucle i kalopki serwuje na obiad wojak Szwejk w czeskich Budziejowicach znów zaciąg do wojska jestem mały wojak i ułan jaźłowiecki czy pętla Mobiusa zaprowadzi mnie do raju ? zdradziecki Apollo robi porządek z Marsjaszem.... a..bygonie filują!
-
stówą panie kustosz ! templariuszy znak wiedzie mnie przez ścieżki labiryntu wag cztery konwalie i czeremcha nucą wesoło " Wiosna" w majowe wieczory niebo jest jak prząśniczek krosna ile mi jeszcze wody w Wiśle upłynie pytam ? ciacha z bitą śmietaną to radość jest znakomita Mars. Jowisz. Neptun i Saturn ach ! Stówą panie kustosz! na studia wielki nabór przez aulę ciągnie pustą ! Brabarella jest słodka!
-
Zwierzenia palacza tytoniu
Zawierucha7 opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
boisz się ? nieeeee..... zażyj tabaki! Mars. Jowisz. Saturn. wiązki tachionów wiodą mnie od Strasznego Dworu do centrum Drogi Mlecznej miliardy miast na miliardach planet to sen srebrny Salomei.... dwa serduszka szukają się na pustyni marsjańskiej czy to wiosna radosna? bzy pachną jak perfumy Penelopy ide szparko przed siebie w kierunku Mont Everstu... darzbór! allo? allo? -
jeśli nie grzeszysz jako mi powiadasz czemu się miła tak często spowiadasz? Mars. Jowisz. Saturn. milion parseków dzieli mnie od planety Ardanis fraktale jak wachlarze gejszy są lustrem Drogi Mlecznej może jestem trochę niedzisiejszy lecz kto staruszkowi zabroni pomyśleć o istocie wiecznej ? dwa serduszka na majowym niebie szukają się jak dipole magnetyczne... Dorotka ! Kocham ciebie!
-
fenoloftaleina jak każda dziewczyna w zasadzie się czerwieni Mars. Jowisz. Saturn. to dziwne że pierwszy był Kopernik a nie miś Coralgol dwa serca szukają się we wszechświecie jak dipole szczęścia odrobina miłości przyczynia się do terraformowania Marsa i czas wiosennych randek nadchodzi wielkim krokami kiedy znów zakwitną białe bzy? w parku po platanem pani siądzie z panem... Sinusoida. Triangulacja. Tangens. Amen.....
-
czterdzieści lat minęło jak jeden dzień Mars. Jowisz. Saturn. srebrne parseki wiodą mnie na rozstaje Drogi Mlecznej gajowy Marucha pije piwo z panem Sułkiem in vino veritas czy są rajskie planety gdzie kraje mlekiem i miodem płynące oddychają płucami miast w których wielcy inżynierowie budują seledynowe wieże przy pomocy kevlarowych ważek pszczółka Maja przesyła buziaki Guciowi carpe diem ! nareszcie wiosna radosna wybucha zielenią i bzami!
-
w Pacanowie kozy kują więc koziołek mądra głowa już wyrusza do Pacanowa! Mars. Jowisz. Saturn. kwadryki i całki minął czas egzaminów i matur i planetoidy rwą się na kawałki mój grawilot przemierza srebrne parseki na peryferiach Drogi Mlecznej jest planeta Pacanowo czy tam częstują szampanem i ampatuzą? wzniesmy kielichy w górę na bok kieliszki pijmy pucharami kurdesz kurdesz nad kurdeszami! Molibden . Aktyn. Neodym. dwa skowronki w miłosnym piruecie śpiewają że wiosna przecież!