Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gaźnik

Użytkownicy
  • Postów

    792
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Gaźnik

  1. może w głowie gwint zjechany lub dla mózgu inne boje wiele skrętów wyjaranych mocniej pokręciło zwoje
  2. Rozgrzewający wiersz Justyno :) Życzę peelce by płomień już nie zagasnął :) Pozdrawiam
  3. Też nie jadłem nigdy wodzianki (tak jak i zalewajki), jednak mam teraz na nią apetyt :D
  4. To dobra wiadomość, że pokazałem inną, lepszą perspektywę :) Mnie z powodu nazwiska nie raz pytano "jesteś z tych Dąbrowskich?" i cieszę się, że nigdy nie myślano o Jarosławie Dąbrowskim :D
  5. Przez tytuł miałem nie wchodzić, ale nie żałuję, że zmieniłem zdanie. Wiersz świetny i rzeczywisty. Prawdopodobnie byłby równie autentyczny w wersji kobiecej gdyby nie tabu. Z tego co zauważyłem to facetom po prostu już nie wstyd, że uprawiają seks z własną ręką. Z drugiej strony, mam więcej przyjaciółek niż przyjaciół... Niedawno było głośno, że ok 1/3 dorosłych Japończyków nigdy nie uprawialo seksu z drugą osobą (nawet nie wiem jak w tej statystyce liczy się cyber-seks). I tak się zastanawiam czy przy tych artykułach szokująca nie była przypadkiem... szczerość Japończyków :D
  6. Wiersz o niewidzialności napisany na zdjęciu... Wspaniały pomysł. Całkiem konkretny, a zmusza do wielokrotnego odczytania :) I tak samo jak Pan Waldemar doszukuję się cały czas znaczenia tytułu, wierzę że odnajdę. Musiałem trochę przemyśleć zanim się wczułem w niewidzialność z powodu własnego zdania. Mnie to wielokrotnie zrobiło bardzo widzialnym...
  7. Chomików zawsze mi jest szkoda. Ich całe życie polega na kombinowaniu by uciec z klatki/akwarium. Moim zdaniem takie zwierzątka powinny żyć na wolności. A tekst bardzo ładny Justyno. :) Spokojnych i przyjemnych snów życzę
  8. Piękny wiersz. Mam podobne myśli od czasu przeczytania Pieśni III Horacego. A z nazwiskiem masz ładną sytuacje - możesz je osobiście rozsławić. Moje nazwisko to Dąbrowski. Właściwie historia uniemożliwiła mi jakimkolwiek czynem zostać zapamiętany... :D :D
  9. A po co się bać starości. Ałła Pugaczowa wychowuje 6 letnie bliźnięta i daję sobie radę :)
  10. Dziękuje za rady :) Tak, mam jakiś dziwny nawyk wciskania "ę" na klawiaturze w nieodpowiednich miejscach. Nie wiem skąd się to bierze. Wiem, że to dziwnie brzmi, ale ja nie potrafię pracować nad tekstem. Jednak czasami zdarza mi się po określonym czasie edytować. Nie ukrywam, że moje publikacje bardziej mają na celu nawiązanie krótkiej rozmowy. Bardzo samotny facet ze mnie, a klimat tego forum jest dla mnie magiczny. :) Dziękuje wszystkim za odpowiedzi i pozdrawiam.
  11. Miałem takie wrażenie, ale jak podałeś tytuł to sobie przypomniałem skąd go tak naprawdę znam :D
  12. i jeszcze wiele lat tak równo będzie uderzać :)
  13. Być może prawdopodobieństwo jest jak trafić 6 w lotka, skeślając 5 liczb. Jednak wolę takie nasze matematyczn--liryckie pląsy :) Za chwilę poszukam twojej twórczości :)
  14. Życzyłaś mi spokojnej nocy kiedy odpisywałem na twoją odpowiedź. Czy to zbieg okoliczności Justyno?
  15. https://joemonster.org/filmy/24579 umią surfować, chociaż nie jestem zwolennikiem takich filmów. To nie przypadek, ja uwielbiam uderzać do klasyków znanych przez wszystkich. Może i nie myślałem bezpośrednio o Ikarze, ale gdzieś tam w głowie mógł latać, zresztą co najmniej raz wykorzystałem już tego bohatera ;)
  16. Co prawda przebiłeś mnie, ale mam pytanie. Jest możliwość, że twój tekst już czytałem i to w dość powszechnym wydaniu?
  17. Miałem odpisać przed pracą, jednak z powodów technicznych nie dałem rady. Teraz jest za dużo odpowiedzi żebym sobie mógł z nimi poradzić bez czytania. Z drugiej strony, łatwiej mi odpisać na wszystko łącznie. Chaos, prostota i toporność to główne cechy mojego stylu, czyli - braku stylu. Nawet siebie już nie okłamuję, że jestem poetą, zwyczajnie jestem uzależniony od rymowania. Jako totalny ignorant nie wiem czy są średniówki i inne wierszowane kwestie, sylaby przestałem liczyć chodząc do technikum kiedy przerzuciłem się na pisanie piosenek. Zdaję sobie sprawę, że to ja się nie znam na wierszach, jednak osobiście każdy SWÓJ potrafię odczytać równo za pomocą specjalistycznych naciągnięć rytmicznych. Chyba kiedyś odpalę swojego behringera i pokażę jak dźwięcznie zniwelować jedną sylabę bez przerabiania tekstu. A czemu by nie przerobić wiersza? Bo nie jestem poetą :D Każdy mój tekst to improwizacje wyładowujące emocje i niestety nigdy nie będą dopracowane. Już wcześniej wymieniłem cechy, które charakteryzują mój "styl". Tak to właśnie ma wyglądać. Często tworzę peelów, rozchwianych emocjonalnie, jednak tym razem narratorem jestem ja sam. Z tym, że moim życiem rządzą dziwne skrajności i jedna z nich dotyczy polityki. Nienawidzę jej, śledzenie wybryków naszych elit politycznych powiększa nadżerki na moim żołądku. Jednak nie umiem z tego całkowicie zrezygnować. Stąd ten tekst jest taki, a nie inny od pierwszego do ostatniego słowa :D Dziękuje za odpowiedzi :)
  18. Niby 4 proste wersy, ale jednak wiersz z przesłaniem. Nasłuchałem się już takich głupot na swój temat... W końcu stwierdziłem, że łatwiej je potęgować do niewyobrażalnych wymiarów niż próbować prostować drobne pierdoły ;) Pozdrawiam :)
  19. Ściekiem, szambem płyną gówna wypływają na ulicę kiedy kariera jest nudna dryfują ku polityce Konserwatysta, liberał poprzez usta mydli oczy później wody w nie nabiera gdy własny program umoczy Płyną owce za baranem, toną z łańcuchem na nogach choć nie Ahab kapitanem skończą jak jego załoga Czuję permanentną niemoc dusza rwie się aby latać chciałbym jak kapitan Nemo uciec od znanego świata Może spłucze ich tsunami porwie prąd życie w dostatku nie będą mieć tu przystani kłusownicy mych podatków A że nie chcę smutków topić z myślą czarną niczym cola jedyne co mogę zrobić to tę politykę olać
  20. Fantastyczny tekst, jestem w szoku :)
  21. a mi się wydawało, że z odchodów łaskuna palmowego. :D Trzeba wierzyć w wygraną. Wtedy myśl staję się rzeczywistością. Piękny wiersz Justyno :)
  22. Najważniejsze, że marzenia się spełniają :) Pięknie napisane Justyno :)
  23. Muszę przyznać, że w roku 1993 udało mi się wylogować z życia. Na szczęście lekarzom udało się przywrócić mi ustawienia proxy. Ładny, dziarski wiersz :) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...