-
Postów
7 258 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Treść opublikowana przez WarszawiAnka
-
Rozumiem, że to obecny stan świadomości Peelki... A fragment, który zacytowałam w swoim wpisie - to Anna Maria Jopek. :) Z kolei zacytowany przez Ciebie wiersz Stachury należy do tych, które kiedyś często sobie śpiewałam. Ale Stachura mnie strasznie dołuje. Pozdrawiam weekendowo. :)
-
Tak bym chciała...
WarszawiAnka odpowiedział(a) na motylek074 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...a za głos - dziękuję. :)- 17 odpowiedzi
-
Tak bym chciała...
WarszawiAnka odpowiedział(a) na motylek074 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
... i życzę powodzenia! :)- 17 odpowiedzi
-
Tak bym chciała...
WarszawiAnka odpowiedział(a) na motylek074 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cieszę się. :)- 17 odpowiedzi
-
Tak bym chciała...
WarszawiAnka odpowiedział(a) na motylek074 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pozytywnie i marzycielsko, trochę bajkowo... A zresztą - co ma robić motylek, jak nie latać? Chociaż o motylku, który chciałby być łabędziem słyszę pierwszy raz. :) Pozdrawiam- 17 odpowiedzi
-
1
-
Wiersz krótki, ale o mocnej i, niestety, pesymistycznej wymowie.... Doceniam zwięzłość tego konkretnego przekazu, ale się z Peelką nie zgadzam. :) Zresztą tytuł, powiedziałabym, przewrotnie przeciwstawia się treści" "Jesteśmy" brzmi bardzo zdecydowanie. "Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze,Zabłąkaną łódeczką wśród raf,Kroplą deszczu,Trzciną myślącą wśród traw.Ale jestem" Pozdrawiam :)Jestem iskrą i wiatru
-
Dziękuję. :)
-
...to dodatkowa zachęta! :)
-
:)
-
Dam znać. :)
-
:)
-
:)
-
Wzajemnie :)
-
Ten, który ja kojarzę, był o milicjantach. :)
-
Piękne, minimalistyczne zdjęcie. Kojarzy mi się japońsko...
-
styczniowy wiatr dmie papierową koronę przez miasto toczy
-
czas instynktowny
WarszawiAnka odpowiedział(a) na janofor utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Prosty, ale ciekawy, dobrze się czyta. Lubię wiersze o czasie. :) Uporządkowałabym jednak rymy, tak aby ostatnie wersy też się jakoś rymowały - tego mi brakuje. Pozdrawiam -
...już napisałam - wkleję za jakiś czas. :)
-
Ładna impresja. :) Dodam, że sama dziś zaczęłam układać zimowy wiersz, ale trochę mi się jeszcze zejdzie. :) Pozdrawiam
-
Przyszła do mnie depresja
WarszawiAnka odpowiedział(a) na evicca utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
...i jeszcze raz. :) -
Przyszła do mnie depresja
WarszawiAnka odpowiedział(a) na evicca utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Ukłoniki. :) -
Natychmiastowe skojarzenie: wypowiedź Ketlinga w "Panu Wołodyjowskim": "Kochanie to niedola ciężka, bo przez nie człek wolny niewolnikiem się staje. Równie jak ptak, z łuku ustrzelon, spada pod nogi myśliwca, tak i człek, miłością porażon, nie ma już mocy odlecieć od nóg kochanych. (...) A jednak jeśli miłować ciężko, to nie miłować ciężej jeszcze, bo kogóż bez kochania nasyci rozkosz, sława, bogactwa, wonności lub klejnoty? (...) A ponieważ każdy chętnie by oddał życie za kochanie, tedy kochanie więcej jest warte od życia…" Twój utwór jest ciekawy, chociaż temat dobrze znany od wieków - ale dla każdego wciąż nowy... Pierwszą linijkę "definicji" miłości poprawiłabym tak: "Miłość to głód – przerażający głód drugiej osoby" Jeśli to Twoje zdjęcie - wyglądasz bardzo młodo... :) Stylizacja przywodzi na myśl Hartwiga. Pozdrawiam
-
Przyszła do mnie depresja
WarszawiAnka odpowiedział(a) na evicca utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
... i dziękuję za Twój głos. :) -
Przyszła do mnie depresja
WarszawiAnka odpowiedział(a) na evicca utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Bardzo mi przykro, że najbliższa Tobie osoba cierpiała na depresję i w jakimś stopniu potrafię sobie wyobrazić, co mogła przeżywać i jaki wpływ to mogło mieć na Ciebie. Dobrze, że sama starasz się walczyć z przeciwnościami. Tym bardziej doceniam to, co napisałaś. Fajnie jest sobie Twój tekst poczytać. :) Pozdrawiam serdecznie :) -
Przyszła do mnie depresja
WarszawiAnka odpowiedział(a) na evicca utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Bardzo dobrze, że spontanicznie napisałaś ten tekst, zwłaszcza jeśli sama jesteś osobą niepodatną na depresję. Dodaje sił. :) Depresja jednak (choć ma wile przyczyn, jedną z nich podał Gaźnik powyżej) często powstaje na bazie negatywnych doświadczeń, które kumulując się prowadzą do niemocy i otępienia. Bardzo dobrze ilustruje to eksperyment Martina Seligmana. Na pewno Cię poruszy, ze względu na wykorzystanie psów. W eksperymencie tym zamknięte w boksie psy były boleśnie rażone prądem. W boksie znajdował się jednak też przycisk, który prąd wyłączał. Po pewnym czasie psy nauczyły się go używać i samodzielnie usuwały przyczynę nieprzyjemnych doznań. W drugiej części eksperymentu przycisk zdezaktywowano - nadal był na miejscu, ale nie działał. Psy przekonały się, że naciskanie go nic nie zmienia i popadły w otępienie: leżały już tylko na podłodze i skomlały. Nawet gdy obniżono jedną ze ścianek boksu, tak, że z łatwością mogły ją przeskoczyć i uciec - nie potrafiły tego zrobić. Eksperyment ten pokazuje, że długotrwałe oddziaływanie bolesnego czynnika, na który nie mamy wpływu prowadzi do rezygnacji i niemocy. Kolejne próby, które nie dają żadnych wyników sprawiają, że jakikolwiek wysiłek przestaje mieć sens. Po co się starać, skoro to wszystko na darmo, na próżno? A znajomi i członkowie rodziny w większości wcale nie czekają na telefon, czy kontakt. Przyjmują raczej postawę: "jak sobie ze sobą poradzisz, wróć do nas". I szybko zapominają, jaka ta osoba była kiedyś. Zapominają, że była inna. Widzą już tylko obraz skomlącego na podłodze psa. I nie chcą go słuchać. Pozdrawiam