Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WarszawiAnka

Użytkownicy
  • Postów

    7 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez WarszawiAnka

  1. Bardzo sympatyczny wiersz. :) Nie bardzo jednak do mnie przemawia konstrukcja dwóch pierwszych wersów. Pozdrawiam
  2. Bardzo dziękuję, Justynko, za Twój wnikliwy komentarz. Wszystkie Twoje uwagi są słuszne. Kogo prosi Peelka? To kwestia otwarta dla interpretacji. Zgadzam się, że maski się przede wszystkim robi, ale tu chodzi bardziej o nadanie masce konkretnego, radosnego charakteru. Lęków też, oczywiście, dużo. Przed czym? Każdy może dowolnie interpretować. Więcej jednak lęków przed światem wewnętrznym, bo jak trafnie zauważyłaś, nie jest on już bezpieczny. Serdecznie pozdrawiam
  3. Bardzo dziękuję za Twój wnikliwy komentarz, Nato. Masz rację. Chciałam tylko dodać, że z wiersza to może wyraźnie nie wynika, ale Peelka nie zamierza zasłonić się maską na dobre - chce z niej korzystać, gdy emocje biorą górę, a trzeba zachować twarz. Nawet, gdy nie jest to własna twarz... Pozdrawiam
  4. @Waldemar_Talar_Talar : ...i dziękuję za Twój głos. :)
  5. Dziękuję za komentarz i odwagę otwierania drzwi. :) Pozdrawiam wzajemnie
  6. Dziękuję. :) A o ceramice na pewno będę pisać. :) Pozdawiam
  7. Śmierć człowieka zawsze porusza - ale chyba najbardziej wstrząsająca jest śmierć w całkowitym osamotnieniu, gdzie znikąd nie ma pomocy - i śmierć na oczach tłumu. Choć obie te sytuacje są diametralnie różne, mają też wspólny mianownik: bezradność.
  8. Nie miałam pojęcia, ale dobrze wiedzieć :) Osobiście bardzo lubię dzbany i wszelką ceramikę. Pozdrawiam :)
  9. Dziękuję za pozytywny odbiór - to jest właśnie ten wiersz, o którym Ci wspomniałam. Napisałam go jesienią, ale uznałam, że najlepiej go opublikować w okresie karnawału. Dlaczego dzban jest słowem minionego roku? Pozdrawiam
  10. @evicca : Dziękuję za twój głos. :)
  11. Chcę wyjść, lecz nie mam maski – jakże twarz pokażę? Gdzie smutku ciężar schowam, jak dzban łez ukryję? Przecież mroku udręki z oczu swych nie zmyję, Nie zatuszują żalu żadne makijaże... Chcę wejść, lecz nie mam maski: kto mi drzwi otworzy? Kto rękę poda, a kto wewnątrz mnie powita? Co z odsłoniętej, nagiej twarzy tam wyczyta? Co pocznę, jeśli jeszcze niemoc mą pomnoży...? Namaluj dla mnie maskę, ułóż w uśmiech usta, Niech brokat rozsypany wzrok mi rozpromieni; Niech wszystkich łudzi gra radosnych światłocieni i barw - gdy moja dusza chmurna jest i pusta.
  12. Wiersz sam w sobie mi się podoba, ale się z Peelem nie zgadzam. Nie wystarczy, by ktoś był "przez ułamek chwili". Pozdrawiam
  13. WarszawiAnka

    ZIMOWE HAIKU

    @Anastazja Sokołowska : Dziękuję za Twój głos. :)
  14. WarszawiAnka

    ZIMOWE HAIKU

    @Maria_M : Dziękuję za Twój głos. :)
  15. WarszawiAnka

    ZIMOWE HAIKU

    @Mateusz Płóciennik : Dziękuję za Twój głos. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...