Dziękuję, to ciekawa wizja. Inna wprawdzie od mojej, ale i tu jest element przebrania i, z pewnością, motyw marzeń, aspiracji...
Koronę zobaczyłam w Centrum, obok Rotundy i natychmiast pomyślałam: "komuś korona z głowy spadła". Natomiast później naszła mnie refleksja o człowieku, który mając wiele, wyobrażał sobie, że jest królem życia aż do momentu, gdy zgubił koronę. Jednak korona była i tak tylko z papieru, więc i detronizacja okazała się nieprawdziwa...
Pozdrawiam :)