Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wojciech Bieluń -Targosz

Użytkownicy
  • Postów

    661
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Wojciech Bieluń -Targosz

  1. Dziękuję Waldku, że tak odebrałeś ten wiersz. Pozdrawiam
  2. dystansujesz się od rzeczywistości zawieszony w odległej obręczy czasu nie rozumiesz mowy wiatru ani czynienia niemożliwego możliwym jesteś jedynie pytaniem - dlaczego potencjał jest ulotny a życie zaczyna się od momentu dorośnięcia poddajesz się opiniom nie oddychasz wchodzisz w zależność na granicy jasności i cienia którą we śnie zwiedzał umysł brakuje właściwej odpowiedzi
  3. życie obserwuje od ponad siedemdziesięciu lat. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
  4. Masz rację, spróbowałem napisać i teraz widzę, że można było skończyć na na drugiej strofie. Pozdrawiam i zachęcam do czytania moich następnych.
  5. Dziękuję za tak krótki komentarz, ale jestem zadowolony, że przeczytałeś pierwszy mój wiersz. Pozdrawiam
  6. wszyscy mamy swoich aniołów nie wiemy tylko jakie przybierają postacie mijanego przechodnia kierowcy zwalniającego na pasach nie walczą za nas przypominają tylko że to nasze zadanie odejmują niepokój czekania plasują w gronie wybranych budzą kiedy przebijamy pułapy dźwięków dają płynąć w melodiach ciszy w obłokach słów żaglowcem którego jesteśmy pasażerami
  7. świat nie jest smutny ani wesoły. Bywa szary do przezroczystości. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
  8. otaczasz się przestrzenią porównań i metafor wtulony w ciepłą wełnę czasu chowasz wystawiane na odstrzał słowa zapełniasz materialność prostymi czynnościami bo z czego miałeś ułożyć horyzont między światem a ogromem nie szukasz prawdy ani niebiańskiej jaskółki zwiastunki dobrego boga jesteś poza miejscem gdzie szarość staje się przezroczysta a odległość bardziej odległa zamykasz drzwi za którymi pozostał człowiek
  9. przychodzi czas na oglądanie się za siebie. Widzenie rzeczy, które nie były w naszym zasięgu. Pozdrawiam
  10. jak długo można trwać w relacjach nierozwiązanych problemów w hipnozie pierścienia żeby nie widzieć oczu zapatrzonych w nic być w cieniu szansy wlokącej się tym samym szlakiem nie mającej nic do zaproponowania prócz zmiany dekoracji wystroju duszy bezsilnej wątłej pajęczyny powiązań niezrozumiałych pozorów które zbierasz do kupy by zszyć ściegiem boleśniejszym od cholery
  11. Coś w tym wierszu jest co zastanawia, zmusza do innego widzenia doczesności. Pozdrawiam
  12. Muszę się przyznać, że czekałem na Twój komentarz. Do życia zawsze potrzebny jest impuls, narodzin, przeżycia, trwania. I ciągle musisz o coś walczyć, bo prezentów za darmo nie rozdają.
  13. gdy się wszystko słyszy i widzi, życie staje się wygodniejsze. Pozdrawiam
  14. Dziękuję Waldku. jestem zadowolony, że zaliczyłeś ten wiersz do udanych. Ryzyko jest duże, bo moje wiersze mają dużo podtekstów. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...