dziękuję ci za ten wpis. Do wspaniałości jeszcze mi dużo brakuje, ale mogę się pochwalić wydrukowanymi wierszami w numerach lipcowym i wrześniowym w miesięczniku literackim AKANT. Pozdrawiam
kiedy noc przechodzi w szarość niedojrzałą
nieodwołalnie z ciepłego cienia
wychodzą meble
stół pierwszy
bo najbliżej okna
potem krzesła - szare eminencje
ceremonii siadania
opuszczają nogi na podłogę
czekają
kredens owinięty bluszczem zagadki
w półuśpieniu
rozmyśla który polecić
serwis do kawy
sufit i ściany odzyskują kolor
biały szczegóły stają się coraz wyraźniejsze
pomiędzy meblami
jasność bierze przewagę
budzę co czas jakiś
uśpionego poetę
spinam agrafą złotą
części pamięci
szczeliną małą bez wstydu
wnikam w niedoskonałość
obracam w palcach najstarsze wspomnienie
godzina najważniejszego protestu
tyka - bomba zegarowa
czytam czarną księgę źródła
by biec przez pokoje
wierząc w drzwi ostatnie
manifestacja przegranej sprawy
ucicha po godzinie