Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz Kucina

Użytkownicy
  • Postów

    3 095
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez Tomasz Kucina

  1. Rozumiem. Fajny. Z czystym sumieniem udzieliłem lajka. Pzdr.
  2. Nikt mi nie dokuczył ;) , mnie w tym wierszu nawet nie ma, chyba, że jako produkt zbiorowy cywilizacji, nasze człowieczeństwo jest drastyczne, tego niestety nie da się zaretuszować, nie zawsze piszę wiersze cukierki - @Laktris, wszystko zależy od punktów odniesienia, czyli życie, To starszy kawałek
  3. Ten wiersz jest zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich w twoim debiucie, wyróżnia się, jest klimatyczny, i pod ciężarem metafory przestrzennej, jakbyś dopełniał kolejny ośmiotysięcznik własnym wyzwaniem, masz coś wspólnego z himalaizmem, skoro po raz kolejny wracasz do tematu?
  4. Otóż to, upadłe omijać należy, ale to tylko niewinny rymowaniec, a my już powoli w tematy Biblijne wchodzimy, nie jestem szczególnym znawcą Biblii, ale na religię uczęszczałem i coś tam wiem o tych upadłych i Dobrych Aniołach ;))
  5. Taki kiedyś nabazgrałem ;D Tomasz Kucina Anioły w Lanckoronie– spotkać anioła w Lanckoronie jak o tym zameldować żonie? to chyba jakaś wyższa szkoła anioł to anioł żona to żona obok w muzeum w zamku ruinach skrzydłem wachluje co rusz dziewczyna z mgieł anielica lanckorońska aż się zaparza woda kolońska we wszystkich męskich dezynwolturach zbójnickie branki pod Babią Górą matki niepogód i kapryśnice wszystkie upadłe synogarlice żyją tu razem w ciemnej jaskini skrzydła na plecach no i w bikini w mig wszystkie fanatyczne żony jadą pociągiem – do Lanckorony anioł z aniołem pełne ulice a tam pod górą wściekłe zbójnice biorą się za łby – pytasz dlaczego? piekło to piekło – niebo to niebo --
  6. a łuk brwiowy napięty jak cięciwa Amora? ;))
  7. graphics CC0 ludzkość wiosłuje z mątwą braku sumienia - przymyka oczy nie wybacza - a dusza czasem szlocha i lamentuje wcielona w coś z nicości - ukrywa się w zarodku albo w kryptokosmosie akwenów w kamieniach na dnie oceanu przez peryskop obserwując świat akwen skażony mątw cyberatakiem upite jodem syreny - ciągle fantazjują grzywacze pokoju to mewy - dotykają tych słonych oceanów wciąż ludzkie powietrze podsyca blade barwy nad uporczywym światem morskim wstaje jutrzenka jak zieleń Veronese’a jurny azymut głowonogów - punkty i linie w przestrzennej geometrii strzelają z laserów do horyzontu duszy która w nas się przemieszcza w odczynach krwi w cysternach ambitnych charakterów dotankowanych pod gilzą z tkanki sumienia - czai się blade światło nadziei podlega naturyzmowi prawdy - oniemiało jak szklane centrum oka żarłoczne mątwy z worka czernidłowego ciągle strzelają kałem za duży lej na powierzchni - ta żółć zrewoltowanych ludzików zmanierowana gorycz odczłowieczenia - zamierza dosięgnąć dna --
  8. ... ten fragment najbardziej mi gra w wyobraźni... przenosisz się na to, co wokół, człowiek obok drugiego człowieka... Natko (jeżeli wolno mi zwrócić się tak do Ciebie), generalnie jestem przeciwnikiem zagęszczeń zaimkowych, które upraszczają tekst, i banalizują, dlatego ich unikam, zaimek „się” nie jest tu ukryty, po prostu go tu nie ma, po wyrazie „czym” jest półpauza (myślnik), w języku polskim myślnik używany jest najczęściej zamiennie z przecinkiem przy wtrąceniach, tutaj „czym” nadrzędnikowe bo (z kim, czym?) z kolei jako część mowy jest zaimkiem pytajnym, samo „się” to też zaimek tyle, że wskazujący – więc po co miałem użyć dwóch zaimków i w dodatku kolejno- jeden za drugim? Czy zdania: [gdy on zapyta: czym - od niej różnisz?] i alternatywnie [gdy on zapyta: czym się od niej różnisz? ], znacząco zmieniają wymowę zdania? Chyba nie? „czym” to „czym” i wskazuje na istotę – czyli pytanie (o to coś), a zaimek wskazujący „się”, wskazuje na czynność która dotyczy każdej osoby znajdującej się w danej sytuacji (w tym wypadku kobiety – porównanej do orki), skoro dalsza część tego zdania wyraźnie wskazuje, że chodzi o tę kobietę vel. orkę (wyraźne porównanie)– bo jest dalej: [od niej różnisz], zatem - „niej” – już wskazuje o kogo chodzi. PO CO WIĘC TO NADLICZBOWE „się”? W tym zdaniu, nie ma potrzeby zastosowania, a przy ewentualnym zastosowaniu obciąży – i zagęści ten tekst. Ja już tłumaczyłem pod innym utworem, to mega problematyczne „się”. A tutaj, skoro się podoba i nie ma zastrzeżeń, pozostawię bez głębszej analizy. Długość utworu, jest taka jaka jest, to nie powinno być pole do polemik. Super, że byłaś. Dziękuję za literki pod tekstem, pozdrawiam.
  9. No tak, tylko po co dziwne sugestie o tym, że ja byłem pod tym żaglem, odniosłem się tylko do tekstu, i widocznie niepotrzebnie próbowałem złożyć akrostych dwustronny - domknięty w formie zabawy z tekstem, musiało się nie spodobać skoro wycieczki poza tekst i piosenki z czasów moich dziadków. Jak stop, to stop, rozumiem ;)
  10. Była wyjątkowa, cenię ją jako aktorkę ale przede wszystkim za to, że brała udział w Powstaniu Warszawskim, jako łączniczka, galaktyczna Osobowość.
  11. Do mnie to? Nie widzę nick'a, ale wnioskuję z treści tego komentarza, i tego co wcześniej pisałem w swoim. O czym ty ze mną piszesz?, wypowiadałem się wcześniej - co do tekstu, masz jakieś problemy osobiste, że prowadzisz dyskusję w całkiem obcym mi kierunku? Nieczytelnym?;) Co się dzieje?, mam nie komentować twoich tekstów?, zdaje się to był pierwszy mój komentarz u ciebie, wystarczy jasno sprecyzować.
  12. Z koniem mogłoby być tak ;D: Mazurskie jeziora, szeleści tataraK Ówdzie ptasi koncert, pod żaglem gorącO... Jeszcze tylko chwilkę słońca – księżyc gamoŃ Obladi oblada ;)
  13. Gdyby to ja, (bo dałem serducho), to thx ;) „Gorejące”, ma uzasadnienie, bo tytuł spełnia kryterium rymu z ostatnim wersem (słowem w zasadzie) :)
  14. Super! ;)) Akrostychy są przepyszne, twój - fantastyczny, a może by z tego pokombinować wiersz biwakowy?, z przesłaniem pt: „MÓJ KOC” - i dać go na noc ;) , a przy okazji domknąć sobie obie strony tekstu? Przepraszam, że ośmieliłem się eksperymentować nad twoim gotowym dziełkiem, ale jest po prostu urocze, letnie, wakacyjne. Pzdr.:) Mazurskie jeziora, szeleści tataraK Ówdzie ptasi koncert, pod żaglem gorącO... Jeszcze tylko chwilkę słońca - i dobranoC Wtedy jednak stracimy rym, więc twoja wersja jest - the best.
  15. Japońskie pieśni wiązane haikai składają się z dwóch wersów z sylabami 5+7+5 i 7+7, i sumują z wielu takich strof - tworząc całość, każda strofa to część: 5+7+5 - to hokku, i 7+7 - to waki, haiku wyrywa z haikai to hokku i w językach odrębnych od japońskiego, dzieli na trzy wersy (o sylabach) 5+7+5. Gdy nie ma w tym rymu, a jest wrażenie, refleksja, to mamy pewien kanon. Opublikowałem zbiorowe hokku, bo stanowią całość (dotyczą wspólnej czasoprzestrzeni), a ponieważ nie zamierzam w tym dziale często publikować - raczej w ogóle ;) , no chyba, że się więcej tego uzbiera (i zacznie plątać pod nogami ), postanowiłem nie parcelować tych miniatur, zresztą dział przeznaczony jest także do innego rodzaju tego typu form. Cieszę, że się spodobało co nieco, fajnie, że jesteś konserwatystką w temacie czytelny format, bardzo to szanuję, pozdrawiam Ciebie ciepło ;)
  16. W zasadzie hokku, trzeba by jeszcze waki, dwie siódemki, ale co tam, hokku podpinane jest pod haiku, takie haiku bez odpowiedzi. Wiemy, wiemy... o co chodzi ;)) Dzięki, fajnie że przypadło do gustu, notki z marginesów, Janku;) .
  17. graphics CC0 (haiku) Haiku – gatunek poetycki z Japonii okresu EDO (XVII – XIX wiek). Krótki wersowy utwór – ilustrujący stan chwili – emocji – wrażenia. Bardzo popularny również – iklasyk gatunku: Matsuo Basho – nazywany często ojcem haiku [hokku]. Najbardziej profesjonalna liczba sylab w trzech wersach – w tym haiku to: 5+7+5. (kilka moich haiku [hokku], tu niżej): nihion szkoła haiku uczy – Matsuo Basho kodeks bushido * na waleta gdybym był królem! walet pik marzy nocą w talii królowej * rejs skrzecząca mewka lotna kurew na morzu w eskorcie – alfons * niedopity czym jest pragnienie jeśli mży w człowieku? zwierzenia zwierząt * lilie śmierdzą Lilka i kwiaty łodygą tylko w górę wspiąć – do zapachu * (u)rodzaje po co poezja ciało to proza życia dusza – to dramat * przebudzony kosmiczny pokój znów budzę się na wojnie o – nieład Marsa * gniew nieba grzmoty sakralne ona pod jaśkiem szuka Boskiego gniewu * chcieć niżej niżej w potrzebach myśli całkiem od spodu IQ karzełka * od pasa w dół wierność biała klacz na czarnej grzywie zdrada zgolić – na łyso! * aromaty zapach – dusi zmysł niedosyt wyobraźni powonienia – mord * w sieci męczy mnie pająk z sieci elektronowych owija w kokon * prognoza kląć na pogodę więc może obuć buty i kopa z glana * merytorycznie przyjeżdża Gretka hosanna na Europie w Polsce o faktach * kabała wróżenie z fusów: choroba polityczna zwana amnezją * buta litość doceniam! ważna norma etyczna wolę – bez łaski * wygrać koło fortuny toczysz je do kasyna nie kupisz globu * proste nie wierzyć w Boga jakby naukę zmałpić rozumkiem – Lucy * owies w głowie w stajni Augiasza wszyscy tylko do siana w konie papieru * ekonomia prawa rynkowe handlara do handlary: rzodkiew parszywa! --
  18. O! Wzorowa postawa. Ideał Osobowości ;)
  19. graphics CC0 chociaż życiowa ciągle uciekasz od biologicznych porównań... typowa orka bo jak każda – z delfinic kiedyś przejdziesz menopauzę doświadczona i najstarsza obła – od trzech waszych pokoleń gdy on zapyta: czym - od niej różnisz? co mu odpowiesz?... że nie umiesz pływać?... masz własny stadny tryb komunikowania przenosisz – geny od wieków z pokolenia – na pokolenie gdzie te różnice? czy są podszyte ssakiem?... w domowym delfinarium pocieracie jak mieczniki nosem o nos – na dzień dobry w łóżko skaczecie na plecy lub lądujecie na brzuchach gdybyś odeszła... nie będzie nigdy – tak samo?... on jako orek – rozpocznie samotną wędrówkę w zimne oceany samotności porozumiewać zacznie z inną w obcym dialekcie dlaczego nie społecznie? typowo – i bez zastawionych sieci... jak orki – on niech będzie Keiko ty jakaś pani Keiko – wife w norweskiej wiosce Halsafjord w naturalnych warunkach bez obowiązku niewoli i... w dużej rodzinie orki – nie atakują przecież ludzi!? --
  20. Ja tam nic na ten temat nie wiem ;), skomentowałem w ten sposób, bo różnice zdań na temat wyższości jednej formy nad drugą wydały mi się bezzasadne, mogą bowiem prowadzić tylko do scysji pod moim tekstem.
  21. @Lach Pustelnik & @WarszawiAnka , żart na rozluźnienie tej poważnej debaty ;)) – O moja ty poezjo, nie grzesz mówi mąż do żony, żona odpowiada: – do prozy życia obcego pana, dochodzę wierszem
  22. Masz prawo, ja to szanuje, po prostu analizuję wiersz, nie chcę wartościować, chciałem ogarnąć twoje stanowisko w utworze powyższym, dla mnie ludzie są ważniejsi od celebrytów, i ich rozumiem, a celebrytów szanuję, wielu uwielbiam, media według mnie działają prawidłowo, może przez kilkadziesiąt ostatnich lat zaniedbane były te misyjne, teraz proporcje są wyrównane, ale to tylko moje skromne zdanie. Wiele kwestii z treści jest dla mnie - już czytelna. Pozdrawiam, nie gniewaj się za komentarze, chciałem zrozumieć utwór.
  23. Rozumiem, i szanuję skoro winy rozkładasz proporcjonalnie na wszystkie ośrodki, dziwi mnie tylko, że ludzi obarczasz pośrednio za to, że chcą żyć po swojemu, mają do tego prawo, takie mam zdanie, jesteś minimalistą, ale rozumiesz celebrytów, a ludzi mniej. Trochę niekompatybilne, ale ok, zrozumiałem ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...