Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz Kucina

Użytkownicy
  • Postów

    3 095
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez Tomasz Kucina

  1. Mógłbym się nawet zgodzić z uzasadnionym tonem obarczenia człowieka natręctwem informacji, i zgadzam się, dlatego właśnie punkt oceny rzeczywistości u mnie jest constans. Nie podlegam manipulacjom. Jednakże, żyjemy w erze powszechnej globalizacji a informacja jest normą. Natomiast niezgodziłbym się ze spiskową teorią mediów, media są skarbcem informacji, czasem nie bywa to informacja obiektywna (a szkoda), zawiera więc wybrany model rozumienia świata, no ale od tego nie uciekniemy. Wydaje mi się jesteś na tyle inteligentnym człowiekiem, że potrafisz zdiagnozować źródło przykładowej informacji, i idąc tym tokiem, masz możliwość wyboru (akceptacji – bądź nie) tego źródła, różne media możesz porównać, ja tego świata nie wymyśliłem i nie reprezentuję, nie widzę powodu do głębszej analizy w tym zakresie. Wiem jedno, wolę taki świat, z otwartym trybem informacji, niżbym miał być ograniczany w dostępie do wiedzy powszechnej. Oczywiście i logicznie wymaga to pewnej ostrożności w akceptacji dokładnie wszystkich informacji, no ale lepsze to niż brak dostępu do informacji w ogóle . Media pełnią ważną rolę w dostępie do tej społecznej wolności, trudno bym z tego powodu ubolewał, ekstremalistą nie jestem, rozum mam, wnioski wyciągać potrafię, nie widzę więc problemu. Powinieneś przyjąć taką optykę. Będziesz żył w zgodzie z samym sobą. Mi świat mediów żadnych nie przeszkadza.
  2. Dobra optyka, widzisz jak czujesz, skoro słowa układają się w takie obrazy to jest wymiana estetyk, tzn. tekstu i wrażenia, czytając zabierasz treść do podświadomości i zwracasz wrażenie a ja jako autor mam przyjemność porównania naszych intuicji analitycznych tekstu. Nie odbiegasz szczególnie od mojej koncepcji, więc interpretacja taka ma uzasadnienie. Thx, Nata ;)
  3. Do @rumcajsowanie: Głębokie masz te skojarzenia, ho ho ? Nie za daleko się posuwasz? Do skojarzeń oczywiście masz prawo, kompletnie nie wiem co odpisać, ponieważ wyznaczam sobie trochę inne światopoglądy – w życiu, (nie czuję establishmentowo) ogólnie, czy mam rozumieć, że ty jesteś globalistą? Hmm. Wiesz, ja nie lubię skrajności, nie cenię sobie szczególnie globalistów, a tym bardziej antyglobalistów, uważam, że wytyczają kakofonię, wolę harmonię, proporcje w życiu. Wiersz nie wytycza postaw, raczej sumuje rozsądną, naturalną normę odreagowania od trudów życia, nie globalną, ludzką i osobistą.
  4. Dziękuję, miło przeczytać. Ten romantyzm, tu jest trochę upozorowany – również tą maską – w przenośni, tu dręczy czytajacego obraz sumienia aglomeracji, uwikłanej w miejskiej dżungli zależności, wspinającej się na co dzień po drabince awansów, więc nocą ludzie zrzucają troski i utrapienia w bliskości nie tyle cielesnej (choć również) - ale partnerskiej czy rodzinnej (zżyci, wreszcie prawdziwi, i lojalni wobec siebie) - po wysiłku i perypetiach dnia codziennego. Pzdr.
  5. graphics CC0 a – miasta co nie chodzą spać? a – dłonie które budzą smak? zegarki zapomniały zasnąć znów blask dobudził neonów miasto gdy pytasz – o pozory rasy z mniej ludzkiej plastikowej masy bez zgiełku – po godzinach szczytu zza szczujni wulgarnego syfu nieporoniona i morowa pytasz i pytasz – jak mądra sowa przechodzisz przez tunele czasu przez blade światło z mego mirażu przez smak zbyt mocnej kawy przez triki i roszady na słowach poplamionych kłamstwem na prawdzie wypieszczonej – z zaklęć i na poduszce intelektu pod prześcieradłem i na wierzchu dla wyższych erudycji – celów do ustalonych jasnych reguł po pachy i po czubek nosa z ubawu – i gdzie wiersz do kosza w szyku fasonu i kompetencji z braku szacunku – może atencji w imię miłości co jest pierwsza dotyka centrum Duszy – serca za powonieniem – wiersza smakiem siadasz na mnie okrakiem… i pytasz: czym są szwindle miasta? spójrz – to ta zrzucona nocna – maska —
  6. @WarszawiAnka i @Lach Pustelnik : Ja również, pozdr, weekendowo ;)
  7. że ojczysta u Tyma natura? a... tak, wiemy, gdzie wam się tu pokojarzyło z tym naszym ukochanym kinowym debciakiem (mój ulubiony aktor) ;)) kiedyś napisałem taki kawałek miśkowo-ryśkowy, to było dawno i pewnie teraz na tablicę tekstów nieośmieliłbym się go wrzucić, bo jest wręcz trywialny, ale do komentarza się nadaje doskonale, oto i on: Tomasz Kucina Wieczorowe party– Anioły suną po ulicach pisane wierszem z Mickiewicza zwiewny się ściele rym brzęczący srebrem bransoletki ja – ostra klinga – pucz żyletki jak – pan Stanisław Tym Wyszedłem, idę same róże tam widzę Wenę tu widzę Muzę już wieczór światła – licz idę i patrzę zmierzam do kina a zaraz obok ma dziewczyna to trzecia wicemiss Irracjonalny wzrok facetów to znad foteli, znad kinkietów rozumiem przecież – ich jesteśmy wszyscy męski fason stoję po popkorn, Panie prażą też zerknę – nie wie nikt Więc nas upaja – co jest w kieckach? Niech żyje Maria Konopnicka Tak idzie w filmie: „Ryś” lecz są też tacy co się boją czczą kult kobiety sterany znojem cóż – -taki ich image Opięte mini i silikon mi nie przeszkadza – mógłbym przysiąc lecz – im to – oczu ból a przecież one są urocze w dół – od połowy– sekretów oczy bo facet – serce tul Jesteśmy nieco niedospani z sekwencją tak dorodnych Pani ocyganiamy zmrok a one niczym wamp_upiory jak dźwięki z harfy Terpsychory ja wziąłbym wsio – ad hock I kolor oczu mniej pasywny może zielony? albo piwny? nie ważne ramię wzrusz pachniemy wieczorowym party już po seansie – na stole karty przegrałem lecz – thank you – to wsio jest tutaj kontrowersyjne, ale pasuje sylabicznie, i parodiuje tekst,jak to u Tyma ;) Ten tekst to OGROMNIASTA PARABOLA, i traktować należy z przymrużeniem oka. ;)
  8. Tak, masz rację, „byle dalej” (bez „naj”) jest u ciebie w tekście, opowiadałem o własnych wrażeniach po przeczytaniu wiersza, i bardziej własnymi słowami, stąd ta mała niedokładność z mojej strony, zastosowałbym cudzysłów - cytując exactly. Dziękuję za dointerpretowanie w powyższym komentarzu, czyli rozumiem, że dorastanie nie jest w wierszu obciążone żadną traumą, a jest to opis tylko pozytywnego wspomnienia, troszkę zmyliła mnie ta konieczność dorosłości (tu w treści używasz: „musiałam dorastać”), teraz wiem, że to deskrypcyjny tekst - i bez świadomej czy podświadomej aluzji. Ok. Thx, za wyjaśnienia.
  9. Może, tak sobie ułożyłem graficznie tekst, to wynika głównie z wysamplowanych wrażeń – te chwile są jakby poza podmiotem lirycznym będącym w drodze, dlatego logicznie on na nie kolejno natrafia (choć tego nie pragnie), i w odstępach czasu, te amplitudy graficznie trochę ułatwiają to wyobrażenie schematów – czytelnikowi. Dzięki Czarek, pzdr.
  10. 21 pilotów, "Ride" - szczególnie, i wszelkie ich pochodne
  11. Tomasz Kucina

    nasza muza org.fm

    The Raconteurs – Ostatnio, dość często, i inne kawałki
  12. Dojrzały utwór, przez tę perspektywę czasu epatujesz bezposrednio obrazem, dobrze w tym wierszu układasz przeciwieństwa chłodu i ciepła. (zimno) to: pora roku, zziębłe kości, granit jako czas odległy – (ciepło) to: rodzinny dom, okno, płomyk synonim pamięci, ołówek jako gadżet pamiętnikowy, wszystko tu ma dwie strony równania lirycznego, tylko ten dom do którego powracasz myślami – jest całkiem niejednoznaczny, skoro szybko dorastasz i chcesz być byle najdalej od niego, jednakże ta nostalgia lat dzieciństwa – ciągnie ciebie mimo wszystko w tamte retrospekcje. Schludny, sterylny utwór – pzdr.
  13. tak, humorystyczny to kawałek. Pozdawia dojrzalszy brzdąc ;)) Dzięki za fajny komentarzyk Nata ;)
  14. hehs, Janie, zasnęli z kratą browara na siłce ;D Teraz tylko dieta wątrobowa ;))
  15. @Nata_Kruk wiem że wiedziałaś, dziękuję, wolę Natkę bo Nata jest zbyt urocze onomatopeicznie, jak mi się urodzi kiedyś córka, to dam Nata, bo bardzo ładne, serio piszę.
  16. Jaki sześciopak? że, piweczko na zaleczonko? hahaha, kurde, faux pas ;D
  17. graphics CC0 [skumulowany abstrakcyjny epigram autokrytyczny] – in the programming language: →start obudził się, otworzył oczy, senną marą wyczerpany wyrwany z kontekstu, jawą opętany zadżumiony suchością kranu powyrywał nogi z fortepianu czułe słówka – cedził, bułkę przez bibułkę narcyzmem zaraził w zegarze kukułkę laleczka, całuśnik, czterolistna koniczynka, serduszko paluszkiem stuknął w filiżanki uszko znowu wrzeszczy, jego styl jest wulgarny biały język, pod okiem podkowy nagle – stał się taki, ostrożyletkowy... pieni piana, ust kąciki naderwane, żuchwa skowyczy urwał się jak buldog ze smyczy emanuje ciepłem, przytulił do kwiatka urosły mu skrzydła, oczko puścił w rosole... usta milczą, dusza śpiewa – erosik, amorek główkę położył na łonie, zawstydził nagością ujęty, zaskoczony zapachu względnością furiat, wariat, hipokryta! złowieszcza kometa, zboczona orbita? cham bez wstydu, ordynarny konstruktywny łuk triumfalny, adrenalin wzburzycielu jakich w świecie nie ma wielu! zrobił grzecznie siusiu przywarty do sutka – zakosztował mleczka w rybkę ułożył różane usteczka z pidżamuchny strzepnął – paproszek, okruszek dla pokoju w świecie, narobił w garnuszek teraz wkoło: ciepło, raźno, miło gnuśnie …sapnie, beknie, pierdnie, … i... powoli uśnie go to → start (the beginning) --
  18. Pousuwałaś komentarze? Mój Bożeeee, co ja z tobą mam @Laktris? Moje teraz nie mają żadnego sensu. To co? Mam teraz ja też pousuwać? Przecież wszystko było ok, no zareagowałem bo pisałaś bez sensu. Dobra USUNĘ swoje, ze mną jak z dzieckiem, pamiętaj ja jestem i będę zawsze twoim sprzymierzeńcem, i się na mnie nie obrażaj - czasem, muszę odpowiadać skoro piszesz takie komentarze, to się muszę odnieść, jest dobrze? ;) Dobra orientacja w odbiorze tekstu, podobnie orientuję, tak właśnie jest, pytam o kondycję cywilizacji a odpowiedzi nie udzielam, bo nie chcę narzucać własnych konkluzji, zresztą mogą być nieuprawnione, albo błędne, to tekst sygnalizacyjny – nie narzucający metod wartościowania świata, co do niektórych określeń – tu mogę przyjąć ten argument, akurat „niemieje” - jest mało czytelne i nie wiem czy gramatycznie poprawne, raczej tak, ale pewny nie jestem, zmienię więc na: oniemiało jak szklane centrum oka mądra, uzasadniona jest twoja podpowiedź, więc dziękuję, jesteś perfekcyjna w analizach, brawo.
  19. Posłuchaj no koleżanko, ja nie mam potrzeby analizy twojego życia, nie interesują mnie twoje potrzeby życiowe i brak energii (co sugerujesz), (napisałem tylko wiersz) - jak to jest?, piszesz, że nie widzisz powodu prowadzenia dyskusji?, a dalej OPOWIADASZ MI O BRAKU OCHOTY NA KONFRONTACJE INTELEKTUALNE W RAMACH KULTURY, i jeszcze o BRAKU POSZANOWANIA DÓBR OSOBISTYCH, Po pierwsze ja nie mam zamiaru z nikim się konfrontować?, tym bardziej wchodzić w konfrontacje intelektualne, a twoje dobra osobiste mnie nie dotyczą? Napisałem wiersz o słabej kondycji współczesnej cywilizacji w relacjach międzyludzkich a ty WYSYŁASZ DO MNIE PŁETWONURKÓW Z TLENEM I GNASZ W RAFY KORALOWE? O co tu chodzi?, (użyłem w tym tekście metafory porównawczej), skoro życie ci płynie (panta rei) – to sama załóż maskę z tlenem, a skoro życie bez wolności jest niczym i to u ciebie – po łacinie w konkluzji sumującej twój komentarz, to po co piszesz o tym pod moim akurat utworem? Czy to ja jestem winny, że Muzy (jak wyżej sugerujesz) odeszły do historii z twoimi publikacjami, czy mam rozumieć, że ktoś ciebie cenzuruje? Nie sądzę. Rozumiem, że coś u ciebie nie gra, pytam się tylko dlaczego te dylematy tutaj – akurat pod moim tekstem? Rozumiem, że – masz jakiś problem z tym tekstem, (lecz nie wiem o co kaman?), sama przecież kontestujesz rzeczywistość i to w kolejnych komentarzach, a ten wiersz traktujesz prowokacyjnie?, o czym informujesz. No nic tu nie układa się logicznie? Nie wiem o co chodzi. Mam wywalić ten tekst? Czy jak?
  20. hehehe. Dobra i ulubiona moja komentatorka jesteś ;)) Jasne, najlepiej koleżkę wpasować w jakieś tam nieczytelne podteksty i niech się potem użera z lawiną hejtu pod własnym utworkiem. Żyjemy jak chcemy, co tam się martwisz, o komentarze w internetach? W tym utworze poddaję ogólnej ocenie relacje międzyludzkie, te miernej jakości próby wzajemnego traktowania się ludzi. Nie opisuję tu przecież konkretnych sytuacji, ani nie ustawiam się po czyjejś stronie (zresztą nie definiuję ani światopoglądowo, ani tym bardziej personalnie), jeżeli widzę, że ten świat jest plastikowy to mam prawo do autorefleksji. Ktoś ciebie próbował werbować do jakichś układów, że tak się asekurujesz? Ja nie włażę w żadne układy, i w związku z tym nie mam uprzedzeń, a poglądy czy preferencje mam prawo mieć, Polska mi się podoba, ludzie traktują siebie trochę dziwacznie, pewnie mają do tego prawo. I tylko o tym jest ten tekst.
  21. Są tu cukierki @Laktris, są, „Selene zauroczona”, „Pamiętasz”, „Addio ad carnevale”, „W Meksyku” ;D Tak odczytujesz ten wiersz? Jako próbę zawłaszczenia jakiejś grupy społeczeństwa do planu, do układu zbiorowego? Ale niby jakiego? Mogłabyś sprecyzować poprzedni komentarz? W tekście nic takiego nie ma. To jest obraz opisu degeneracji w relacjach społecznych, a nie próba zawierania jakichkolwiek układów, nigdy nie tolerowałem sekciarstwa, ten wiersz jest raczej konstatacją narracyjną, negatywnym wrażeniem, z nutką dekadencką, ubraną w liczne porównania. Sama napisałaś: „Internet i anonimowość to Dżuma i Cholera w objęciach Bezkarności”, o tym też jest ten wiersz, sama dochodzisz do podobnych wniosków, to prawda tylko Bóg jest perfekcyjny, to nie oznacza, że brak szacunku społeczeństw do perfekcji ma być dla mnie własnym sumieniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...