Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luule

Użytkownicy
  • Postów

    1 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Luule

  1. Dziękuję Betko, tym bardziej, że z niepewnością wstawiałam tę 'pewność' ;)
  2. gusta są różne i chwili potrzeba raz łakniemy poczuć słońca promienie i szczęście raz kryształ łzy po policzku tak tkliwie wyrzeźbi swym smutkiem i złapie za serce a ja - by nie chadzać - myślę cichutko tylko przez strome granie - łąką czasem niech się stanie myśl i pisanie :)
  3. pewności utopia wydawałoby się ale przecież jak to możliwe mleko i miód opuszcza krainę w korytach smoła łez do ilu razy sztuka? znów zaufać pewności inni tak - mój na pewno nie z ich myśli i ust wypływa testosteron polowanie oczo-lędźwiami zwierzęcy instynkt brzydzi już to nadal ufam inni tak - mój jeszcze nie pewności wierzchołek dziś - jak nigdy ale gdy trzaśnie piorun ale przecież jak to możliwe zrzuci z Mauna Kea 'jednak nie' z otwartych ust wypłynie zdziwienie niesmak naiwnego snu ale póki co pewność i podziwianie widoków na szlaku spokojnych skał ******** ps. inspirowane dwojako - po prostu rozpadami związków oraz tym co się czasem słyszy np. w pracy z ust mężczyzn... ps2. nie uważam, że to jest tylko atrybut męski, u kobiet też się zdarza, wiadomo.
  4. Ależ ja jestem za:) Moje nigdy nie zaznały farby, więc w pełni podzielam wizję pani z apteki, względem siebie znaczy, a każdy niech robi jak uważa i czuje.
  5. Każdy robi to co lubi...(?) Zawsze można inaczej (?) Interpretuję wiersz w skrócie jako: hajs wciąga, choć dusza krwawi. Pojawił mi się w związku z tym 'przywiązaniem' w głowie obrazek łamany na pół. 1.człowiek z balonikiem w ręku- w kształcie 200złotówki. 2. 200złotówka z balonikiem w kształcie tegoż człowieka. A wracając do rozdarcia z wiersza, tak sobie myślę, że trzeba umieć odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie jest środek naszej wagi, optimum, może mieć mniej, ale lubić bardziej co się robi... Ale zapewne nie łatwo wyhamować. Ps. nie znam korpoświatka, zupełnie, docierają do mnie tylko pomruki haseł, tak jak z Twojego wiersza. pzdr
  6. Raczej wiedziałam, że poniosła mnie fantazja, ale powiem Ci, że jako erotyk też ma sens i mam nadzieję, że wybaczysz, ale tak to sobie z uśmieszkiem nadal czytad:P Aczkolwiek te wszystkie głębokie doliny, góry, gęste bory, szczyty, to by były niby ładnie ukryte metafory, ale już chyba zbyt popularne. Dobrej nocki!
  7. Ładny wiersz Wiktorze, taki spokojny i subtelny, kolejne zdjęcie z albumu:) I ta pochwała naturalności. Każdy z nas jest, póki co, unikalnym zestawem i to jest piękne. Choć, jak to u Grechuty 'czas powiela ludzkie twarze' (a ja mam lekką manię wyłapywania podobnych sobie). Ale to tak pobocznie, bo wiem, że w wierszu 'unikalny zestaw' jest nakierowany strużką światła, na jedną osobę i w ten sposób ją gloryfikujący. I rozumiem to:)
  8. Nie wiem czemu, ale choć nie mam do tego tendencji, od drugiego wersu czytałam ten wiersz jako erotyk ? Czy to przypadek? ? Pozdrawiam
  9. Niby prosty, niby nie wyzwala jakiś tam refleksji, ale jest w nim coś uroczego. A mnie się spodobało Tak jakby za sprawą magii, tak to sobie odbieram, a że bywają noce pełne magii... ? Jedynie ta mgiełka bardziej mi pasuje, aby była mgłą, a i bez tego zdrobnienia jest już tkliwie. ale to Twój wiersz, nie nagabuję;) pzdr
  10. Bardzo dobry (jak dla mnie) i ważny wiersz, choć smutnie maluje mi w głowie sytuację, nie wiem czy trafnie, ale wszystko wskazuje na to, że tak... nie wiem czy to tylko wcielenie się w rolę, czy własne przykre doświadczenie peela. Bez względu na to, dało mi do myślenia i pozwoliło spojrzeć inaczej, a to jest siła utworu. dziękuję. witaj:)
  11. Hehe fajnie opisane to pływające sobie w basenie brzucha stworzątko, aż sobie przypomniałam to uczucie:) Skoro już tak mocno odznacza piętki i sprawdza elastyczność brzucha, to już chyba bliżej niż dalej? To miejsce mi się podoba. Nie podoba zaś 'cholerstwo', ale mam nadzieję, że to tylko wyraz ujścia zmęczenia nadbagażem, a nie ogólne podejście... ale ten przedsionek serca raczej odczytuję dwojako i w tym metaforycznym sensie - pozytywnie:) Pozdrawiam i witaj:)
  12. Heh tak z tym 'opakiem' obstawiałam, ale zawsze wolę na wszelki wypadek się upewnić:) z dodatkiem do ulubionych - nigdy bym nie obstawiała, że mógłby sobie tenże na to zapracować, ale skoro tak, to wykłócać się nie będę:)
  13. Oj zaskoczyła mnie Wiktorze ta koniczyna :D Ogólnie jakby podążam za wierszem, chyba, ale jest moim zdaniem mocną kliszą, wiesz, taką Twoją. Czy hermetyczną? nie wiem. Bo z tych wielu klisz puszczam sobie film ( i zapewne nie tylko ja) i zawsze w nim patrzę przez to samo okno, a za oknem niemal zawsze ten sam widok... Pozdrawiam:)
  14. Też tak odczułam, choć bardziej mi kica niż płynie ten wiersz, to jak dla mnie to ciekawa gonitwa słów. I co, też jakoś cmentarny chuch u Ciebie...;)
  15. Dzięki betko_b, jak zawsze, za pozostawienie śladu:) miło mi.
  16. Ano u Ciebie Marcinie inwersja. Huśtawka - dzieciństwo, marzenia, swoboda, czas zabawy. Błoto - dorosłość, walka z problemami, praca dla celu. I okej, fajna:) Huśtawka z wiersza niestety nie dla przyjemności i zabawy, a lepkie błoto to nie trud pracy, ale takie wewnętrzne rozbebłanie i niemoc. Miło, że się podoba, choć nie wiem czy nadal w tym odczycie?;) pzdr
  17. No szkoda, ale jak się tak przyklei to co zrobisz. 3 lata spokoju to i tak nieźle:) A Peel właśnie po miesiącu dopisał część 'ale ale...', także spokojnie, nie mówi pas, zabawa trwa i trwać będzie, choćby na takich nieznośnych zasadach:) pozdro
  18. powrót ze stabilnej krainy (co - myślałam - nowym domem) na starą deskę huśtawki o poprzecieranych sznurkach trzy wiosny lekkiego bujania teraz do sztangi i w kałużę o nieprawdopodobnym dnie płytkim a głębokim dla ramion podatnych na taplanie znudzone szuranie butami - wyjdziesz na dwór? proszę na chwilę przerwę obserwowanie chmur suffitusów czarnych ale ale jednak pomiędzy tym co pomiędzy z pozycji sztangi widoki warte uwagi horyzonty paraboli chwilowa parada cumulusów
  19. Rozbawił, a więc udany, jak dla mnie :) A czy są takie żony, oj na pewno, wręcz powiedziałabym, że w tych czasach, jakby więcej...
  20. ano, temat ważny, tak się zdaje bo oprócz pracy swoich rąk kolejne ręce wręczamy światu i serce dzieci naszym lustrem czy na odwrót, naszą kalką lecz nie słowa ale czyny sieją ziarno (tak myślę) tato :) pzdr
  21. Witaj Waldemarze. Jak zwykle zaczepnie pomarudzę - bo treść wiersza i jego końcowe przesłanie podobają mi się nawet, zwróciły uwagę, więc zostawiam swój ślad. Ale jak to z reguły odczuwam - czytając Ciebie - jakoś mi zgrzyta plastyka wiersza. Ale to już taki Twój styl "narracji", tak czy inaczej ja bym jeszcze pogrzebała, by go dopieścić :) A co do odchodzenia.... rozumiem platonicznie (?), musi to być straszne. Ja jeszcze na te swoje ponad trzy dekady nie przerabiałam prawdę mówiąc odejścia nikogo bliskiego, ale wyobrażam sobie czasem jesień życia, spotkania ze starymi, dobrymi przyjaciółmi przy kartach i nalewce, czy kawie i cieście i to, że przecież powoli będziemy się wykruszać...ale cóż, mimo wszytsko, to chyba lepszy układ niż byśmy mieli wieczność... Pozdrawiam
  22. Podoba się:) Że tak powiem chyba ten "styl" najbardziej z Twoich, troszkę świeżego wiatru. Jest lekkość ale i coś co zaczepia, jak dla mnie pierwsza zwrotka , te rudawe liście, oj, rozpłynęły mi się jak czekoladka :) W sumie, to podzielam komentarz Alicji:)
  23. Dlatego z przymrużeniem oka - tak mi wpadło na myśl, że urocze by były takie matematyczno-miłosne wiersze matematyczki:) a że różnie bywa z tzw. 'zboczeniem zawodowym', to kto wie, zaryzykowałam z uśmieszkiem;)
  24. Aaa, nie, ja w ogóle nie nawiązałam do komentarza MaksMary - to słowo 'wytłuszczenie' mogło zmylić, sory! Hehe Chodziło mi wyłącznie o wiersz. o tą całą wyliczankę sytuacji, zjawisk, ich mnogość - a w tym końcowy wers, w którym spośród wielu wielu złych i wyniszczających cech wybrałeś te cztery - moim zdaniem bardzo trafnie, choć ciężko z pewnością wskazać te najważniejsze, najcięższe, wysunąć na 1plan, 'wytłuścić'. To jak sobie myślę, to tak, nie wiem czy to najlepsza kompilacja, ale bardzo trafna, zaś z dopiskiem 'to mało' - idealna. Więc to ważne i dobre zamknięcie (?) tematu, wiersza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...