Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luule

Użytkownicy
  • Postów

    1 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Luule

  1. Tak, zdarza się:) Zapewne każdy ma swój sposób. Może są tacy co tylko zaczynają od puenty:) Choć muszę przyznać, lubię moment zaskoczenia, gdy wiersz sobie po prostu płynie, rozwidla się od jednej spontanicznej myśli i zaskakuje puentą, do której się doszło dopiero w trakcie pisania. A co do Twojego wiersza- muszę sobie w spokoju spróbować jeszcze rozszyfrować te wszystkie przypalenia itd . pozdrawiam:)
  2. Dziękuję Julianie za miły komentarz:) I witam:) Tak, gdy noc długo trwa czasem chcemy się poddać lub dopada obojętność, brak sił, woli. Ale w końcu dochodzi światło, czy choćby przebłyski. Niby można się przyzwyczaić do tej huśtawki, choć to męczy... Dziękuję, miło mi.
  3. :) no i pięknie. I tak mało słów. Nie wiem jak to robisz - tak się skondensować:D A skoro serce i niedziela, to przypomniał mi się wiersz 'do serca w niedzielę' Szymborskiej - polecam jakby co:) Nie pierwsza tu to piszę, ale serio fajne te Twoje miniaturki. dobrej nocki :)
  4. Może to tak jak z prawdą i oliwą;) Mimo chęci, wyjdzie i tak na wierzch aktualny stan ducha.. Co do lasu, to w myśl słów Fabera, a z ust Grechuty (jedna z moich ulubionych jego piosnek): Gdy wchodzisz w las, stajesz się drzewem,Co w twojej ciszy się rozrosło pozdro!
  5. Ciemne duszą, chmura, choćby pozorna i lekka, wystawia kolano i dociska naszą pierś, obezwładniając. Jasne rozśpiewują się w sercu, szybko przeganiają tamte złe. Reszta jest wynikiem walki, jeśli się ją w ogóle podejmuje, także procenty zależą od nas samych. Tak to widzę. No ale.. Już jakiś czas temu pisałyśmy komenty na podobny temat. Maro, Tyś z tych pogodnych, tak wnioskuję:) Inaczej pracują 'receptory'. dziękuję i pozdrawiam
  6. Ależ z czym? :) dziękuję Valerio Dzięki @beta_b, skoro tak mówisz, to przyjmuję z chęcią te słowa;) Dziękuję, nie myślałam, że tak zadziała. Dla mnie to po prostu taka forma zarazem pocieszenia i nie, że jak jest źle, czy choćby pochmurnie, szaro, to kiedyś się to odmieni, czasem na chwilę, czasem na dłużej. Ale też i to dobre musi (?) się skończyć. No ale głowy są różne, także 'wykresy' i tendencje specyficzne dla każdego. Pozdrawiam:)
  7. To jest dla mnie najlepsze. Takie przyjrzenie się chwili w powiększeniu i tempie slow motion, wyssanie do końca mleczka z tubki (skondensowanego - Deonix, bez podtekstów hehe, rozwaliłaś mnie tak w ogóle:) ) Wracając-poczułam się jakbym wchodziła po skale
  8. Cieszę się niezmiernie:) I dziękuję za ten komentarz o cyklach. Co do uwag, to skorzystam z tej drugiej:) pozdrawiam
  9. Może niestety tak. Dobrze, że dni w końcu nadchodzą, choćby nieproporcjonalnie. Dzięki za lajka;) W ogóle to Twój 'letni' wiersz mnie zmobilizował do pisania, w sensie, że poczułam w sobie zastrzyk piękna-usiadłam, i co, znów wyszedł ze mnie ponurak heh
  10. powieki opadają złote srebrnemu ustępuje oko wiem przecież noc potem ustąpi dniu i znów wróci diabelski? nie anielski młyn w nas cykle nieznane ile godzin noc może trwać ile miesięcy na ile zawita dzień
  11. Jest jest i sączy światełkiem i szeptem i dotykiem;) Dobrze to napisałeś- o tych ornamentach i dalej, o to mi właśnie chodziło. PS. bałam się, czy nie odbierzesz tego jako ataku, bo często tak jest, że z całej wypowiedzi wyrywa się środek i czepia go jak rzep swetra - a nie tylko kobity tak mają hehe Tym bardziej cieszę się, że pokierowałeś się w odbiorze puentą;)
  12. A mnie zaskoczyłaś. Podoba mi się. Bez bólu, z uśmiechem - myślę, że się da. Kiedy odpływa się w sen z uśmiechem na myśl, jak minął dzień - tak pogodzeni w ostatnią chwilę z uśmiechem podsumujemy życie - myślę, że jest to do zrobienia. Choć patrząc realnie i statystycznie, to jednak częściej umiera się w bólu i niedogodnych warunkach...:( ale szanse zawsze są. Chciałabym, żeby móc zobaczyć ten krótki film o sobie, w ostatnich sekundach - mówi się, że całe życie przelatuje przed oczami. Dlatego uwielbiam film 'American Beauty' za tą tkliwą i piękną scenę.pozdrawiam
  13. Witaj Waldku. Sorki, że wcisnę się przed autorkę z odpowiedzią. Aż musiałam się cofnąć do wiersza. Rzeczywiście słowa 'wymieniłam marzenia na rzeczywistość' brzmi dwuznacznie, dopiero to dostrzegłam po Twoim komentarzu. Ale dalsza część wskazuje, że nie chodzi o przeobrażenie marzeń w rzeczywistość, czyli ich spełnienie, ale o ich zastąpienie, wyzbycie się na rzecz rzeczywistości;) pozdrawiam Skoro kantor, to wymiana, inne słowo chyba nie pasuje, ale faktycznie może początkowo wprowadzić w błąd. Jest jeszcze ewentualnie opcja 'sprzedawałam', ale to się kojarzy negatywniej.. - to tak do MaksMary
  14. hej. Ciekawy pomysł z tym kantorem. Co do dopytywań 8funa o ten portfel -to tak - po jego uwadze, odczułam, że można się na tym 'zaciąć' merytorycznie, ale wiersz nie musi być zawsze matematycznym równaniem, czy dograną pajęczyną rodem z kryminałów. Choć jest tu zagwozdka. Pierwsza reakcja, że miejsce marzeń nie jest w portfelu ale w głowie, duszy, sercu - zwał jak zwał;) ale ta rzeczywistość, na którą je wymieniamy z portfelem się zgrywa. Ale przecież niestety większość marzeń wiąże się mniej lub więcej - z funduszami. Przykładowo 300zł w portfelu miałaś przeznaczyć na marzenia, a wydałaś na coś innego. Ale grzebę dalej i w sumie już się sama gubię;) Mam nadzieję, że nie potraktujesz tej analizy jako uszczypliwość czy coś, bo nie jest ona celem. Czasem coś skłoni do rozbierania wiersza na czynniki pierwsze. Tylko pytanie, czy jest sens tak dłubać w szczegółach w starciu z 'licentia poetica' :D Rzadko kiedy komuś proponuję zmiany, ale zerknij w cytat - może pasowałoby bardziej 'wymieniałam', bo to chodzi pewno o wielokrotne zdarzeni? Oraz wyrzuciłabym 'ich'. A tak ogólnie to pomysł zwrócił moją uwagę i wiersz z jego metaforą spodobał mi się - serio. A dalej w nią brnąc - skoro kantor, to jest skup i sprzedaż - może więc można znów dokonać wymiany - powrotu do tych marzeń, na które jest jeszcze szansa. Bo nie ma co się oszukiwać, że jest szansa na wszystkie. Choć myślę, że jeśli jest się elastycznym, to większość można spełnić, ale w trochę innej formie;) pozdrawiam
  15. Noo romantico, pełną gębą, że tak nietkliwie ujmę;) Ładny wiersz. Czasem się zastanawiam, kiedy wiersze, słowa - te wybujałe być może z czułości a być może i dla wybujania samego w sobie, dla poetyckiego efektu - mają dla mnie jakąś wartość, a kiedy są tylko misternie utkanymi, ale pustymi rzędami słów. I mimo, że u Ciebie jest często nawał 'kwiecistości' epitetów, mocno poetyckich, to jednak to wszystko drga na jakiejś strunie i wywołuje miękkość serca - i nie potrafi nie ująć obrazem:)
  16. Fajnie! Najbardziej mnie ujęły paciorki rosy, źdźbła, staw serca - wdzięczny wiersz. Ale co do: Choć brzmi pięknie, od razu coś mi się przypomniało, i wiesz, mam niestety w tej kwestii inną teorię, co do rzeczy na zapas ;P heh
  17. Oj to chyba zależy gdzie:( właśnie wczoraj zabrałam córkę na spacer w moje ulubione 'chęchy', gdzie mimozy ponad głowę i masa przeróżnych różności - pięknie - ale całą drogę spędziłyśmy na klepaniu komarów. Wstawiłabym foto, gdybym miała, ale zatrzymanie się groziło śmiercią: P A co do wiersza-jestem za:) I niestety też przychylam się do słów jan_ko, to samo czułam wczoraj heh zamiast być i odczuwać- upiorny spacer express
  18. Spoko, przecież nie o posądzanie o kopiowanie tu chodzi:) Po prostu od razu pewne słowa przywiodły mi skojarzenie z myślą tejże filozofii. Co do zmiany, to wydaje mi się, że ładniej będzie wyglądało: otwierasz mi okna i drzwi hmm, wiesz, że teraz wiersz, po zmianie osoby daje trochę inne znaczenie? W 3 os. mógł mówić o Tobie czy o kimś innym, ale tak czy inaczej odnosił się do 'siebie'. Teraz 'otwierasz mi' zmienia ciut wydźwięk:)
  19. Fajna metafora - jeśli wypada użyć słowa 'fajna' ;) i niesztampowa. pozdrawiam
  20. I to jest droga do clou. my wiemy, że są w klatce-zniewolone. I chodzi mi o to złudzenie -wolnosc wyboru a wolnosc.
  21. Jestem za. Celem otępienie mas, ale te masy jeszcze myślą i czują bunt, choć może to za mało, by doprowadzić do 'zdrowej rewolucji'. To taka myśl pod wpływem tych hamburgerów. Całego wiersza niestety nie potrafię dosłownie odczytać. Ale tak, w głowach ogień. pzdr
  22. Ależ miłośnie zaśpiewały Twe słowa:) Aż przypomniało mi się Twoje 'jeszcze przed świtem...':) kozaki -na obydwie nogi;)
  23. Tak, pamięć zawiodła, aż taką czarowniczką nie jestem, a jeśli już to czarnowidzką:) Rozumiem, że mogłeś poczuć ogromne zaskoczenie hehe, wręcz strach;) Tak, wyszło nieźle, zamszyście:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...