-
Postów
1 591 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Treść opublikowana przez Luule
-
Mnie też gryzie;) szczególnie, że wydźwięk wiersza jest smutny. Ale w sumie... skoro tęsknota za kobietą, to czy musi być to tylko patos, umysł.. choć można to ująć jakoś inaczej. No ale to nie mój wiersz:)
-
Popieram. Prawda czego? Nic nie jest jednowymiarowe..żadna wartość, cel i sposób życia, wiara, poglądy...rzeczywistość też jest uwarunkowana, choćby skrajnie: inna dla eskimosa a inna dla mieszkańca Nowego Jorku. Temat rzeka, albo ocean. z rowem mariańskim:)
-
Racja, nie znałam wcześniejszych:)
-
Niekoniecznie:) Dla mnie podniesienie ręki wiązało się z poczuciem pewności - siebie i tego co się chce powiedzieć, a w przypadku np. interpretacji wiersza na polskim były do luźne, często niepewne domysły.
-
Syndrom opuszczonego gniazda
Luule odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiadomo, serce matki... -
Syndrom opuszczonego gniazda
Luule odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja dopiero na początku tej macierzyńskiej drogi , a już mi czasem ciężko wyobrazić dzień, w którym ważniejsi staną się znajomi! Ale nie można być egoistycznym w tym temacie i lepiej uczyć samodzielności niż uzależniać, bo to pułapka. Wiersz mi się podoba, celnie porusza ten temat, tak mi się zdaje... Choć wiadomo, u każdego ten etap może wyglądać inaczej. Głowa do góry, chata wolna:) -
Też właśnie miałam tak zaproponować w komplecie, ale nie byłam pewna:)
-
Biografia pewnego człowieka
Luule odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nawet podoba mi się ta refleksja. Choć ciężko mi z nią, mam różne na to fazy, od akceptacji po dość niedawno wręcz rozpaczliwe, za szybko to życie mija, ot co, przypomniałeś mi tym wierszem mój jakiś taki ból, zdrapałeś strupek albo gorzej. Sorry, jeśli zbyt szczerze się rozgrzebałam... To słowo 'trudne' mnie chyba tak zaskoczyło i rozbiło. Ale nie mnie się użalać, statystycznie ujmując kwestię, za to Ty zrobiłeś to godnie, z podniesioną głową. Jedyne z czym się tu nie zgadzam, to kondycja świata, człowieka, wg wiersza stan na dziś jest dobry: Ja niestety odczuwam świat przez inwersję tego. Ale to nie znaczy, że ludzie są tylko braćmi lub tylko wilkami, są tacy i tacy, dzieje się od zawsze jedno i drugie. Ale z 2strony to pocieszające, że ktoś widzi w nas jednak więcej dobrego. Pozdrawiam -
Uświadomiłam już tym wierszem właśnie, zdradzając tym samym moją słodką tejemnicę. Ale to nic, jak już śpi to tak samo nieświadomy jak wcześniej:)
-
Dziękuję, cieszę się, że się podoba:) a skojarzenie, w tej całej wyliczance i klimacie, całkiem słuszne. Pozdrawiam
-
Witaj, egzegeto. Taka kolej rzeczy -ale prosto powiedzieć, gorzej przetrawić... Te ostatnie wersy bardzo ładne i niestety bardzo smutne. Pozdrawiam
-
Oj Deonix, zaczęłaś nieśmiało od nocy poślubnej, ale widzę 'temat' chwycił u nowożeńców i coraz mocniej dokazują:D A za 9 miesięcy spodziewam się wiersza o cudzie narodzin :D Nie ironizuję, tak puszczam filmik tylko. Pozdrawiam:)
-
Dziękuję:)
-
Może dlatego, że powinno być: 'nadziana - myślisz', czyli facet myśli, że dziewczyna jest przy kasie. A tak brzmi jakby to była nadziana, czyli ona, adresatka co się oblizuje, czyli być może i napalona :P Też w pierwszej chwili tak to przeczytałam. Tak mi się wydaje bajago, że trzeba by to zaznaczyć. A wierszyk myślę udany, lekki, z ironią, ciekawy pomysł. Pozdrawiam
-
Dotykam myślą, bo niefizycznie, nieświadomy pieszczot bo po 1 śpi, po 2 to są czułości w głowie, choć nie zawsze tylko w niej:P A jest na wyciągnięcie ręki. Śpi, gdy ja czytam, piszę etc. Ba! Widać go i słychać! :) dziękuję za miły odbiór. Pozdrawiam
-
Jejku, ze mnie chyba aż tak bije jakiś mrok, że nawet gdy piszę o uczuciu do bliskiej osoby, to wiersz odbierany jest jako smutny:P Bardziej to jest o dziennym mijaniu się, byciu wciąż obok ale właśnie 'obok', braku płomienia. Dopiero nocą, kiedy On śpi, PL dopada wielka tkliwość i czułość. 'Śnij. Obok. Już zawsze' jest tu pozytywną nadzieją :) Zaskoczyła mnie więc początkowo ta interpretacja, ale może i jest tu taki wydźwięk. Pozdrawiam, dzięki
-
Nie widziałam nigdzie, nie słyszałam, a szukać nie będę, ważne, że to Twój z głowy :) Strasznie przypadło mi do gustu, tym bardziej, że to temat-frazes dość często mnie nawiedzający. Dobrej nocki
-
'z być na miedź' - dobre, jeśli to oryginalny pomysł autora, to gratuluję :D pozdrawiam A ogólnie co do całokształtu, to wizualizując miałam wrażenie, że czytam wiersz o smalcu, czy kimś nim oblepionym, no ale taki efekt miał być.
-
Kiedy śpisz Patrzę Jak od czoła przez nos do ust Otula Cię nikłe światło Co rusz zerkam czule Dotykam myślą W sercu pewność I uśmiech Lecz gdy nadchodzi świt W sen zapada motyl Budząc ćmę Nie czuję jedności Wybacz, Miły Jeśli dzień Cię nie głaszcze Nieświadomy pieszczot Śnij. Obok. Już zawsze
-
Witam. Redundantne szybkie wyliczenie dokuczliwości podmiotu, to troszkę tak na przekór naszemu narzekaniu i lekomanii + zalewowi wszechreklamowanych suplementów= naiwne oczekiwania wobec ww na wyleczenie wszystkiego. Między innymi. W dalszą część komentarza wkradł się błąd w przytoczeniu jak i przez to interpretacji: ' a ja się nie zmienię' - w wierszu jest 'a ja się zmienię'. Nie mniej jednak dziękuję za opinię.
-
Miłość na raty
Luule odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pomysł autora na puentę ciekawy Choć zgrzyta zmiana formy w 4 wersie To w wersji Korektora wiesz bardziej żwawy I tym dziennikiem ujął me serce :P Pozdrowienia dla obydwu Panów W Dzień Dziadków - Erotomanów :P -
Oj, to nie wola prokreacji A samego aktu poczynianie Mając stadko brzdąców Cała pensja = jedno śniadanie :)
-
Pigułki zamiast leczyć Tylko tłumią symptomy Myśląc, żeś ozdrowiał (Bo nie boli) Tyś coraz skryciej chory ... pozdrawiam i dziękuję
-
oddech
Luule odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z reguły 'tyle słońca w całym [Twoim] mieście', a dziś na kolanach... (Dziś lub kiedyś). Klimat jak spod głazu, z jednej strony brak sił do życia z drugiej jego pragnienie, mimo wyczerpania. Nie do końca odgaduję, czy ost.wersy to przedsionek śmierci, czy sytuacja już zaistniała, skoro 'nie śmiem podnieść wzroku'. Bo modląc się do Boga można metaforycznie padać do stóp np. z prośbą, ale nie podnosić wzroku, to jakby się z nim spotkać 'na żywo'... Smutno na całej linii, bez pocieszenia. Pozdrawiam -
Ha! Nieźle to pan skroił, panie Jacku. Pozdrawiam:)