Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luule

Użytkownicy
  • Postów

    1 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Luule

  1. Jeśli ten złoty guzik to słońce, jeśli to tzw. zimowe depresyjne przesilenie, sado-maso utrzymujące ten stan czasem jakby na własne życzenie lub coś mocniej z tą igłą i purpurą.. to rozumiem ten wiersz i stan...;)
  2. Dziękuję za propozycje od Ciebie i @Ebera , skorzystałam z Twojego 'otuliłby ramieniem' bo to chyba najbliższe temu, co chciałam powiedzieć, i zgrabniejsze. Tak, chodzi o to o czym piszesz w ostatnim zdaniu:) Dziękuję za miłe słowa i odbiór. Czyli można rzec, że niestety tekst jest uniwersalny;) pozdrawiam
  3. Może tak, może nie, nie będę już wnikać;) pamiętam 'czystą chemię';)
  4. Oprócz mentosów i landrynek nie;) Widocznie aż tak źle nigdy nie było.. Dzięki Beto za podpowiedź, tak myślałam, ale nie byłam pewna;) Marcin, walcz:)
  5. Ogólnie coś mi się w tym wierszu poddoba, ale z tymi kolorami, metodyką zażywania nie kumam;)
  6. A, i zapomniałam napisać, że tylko ta zwrotka o smartfonach, fejsbuku jakoś mi odstaje, nie trzyma się tematu wiersza, trochę wyskakuje jak Filip z konopii (choć sama w sobie mi się podoba), znaczy ja nie widzę zależności, co nie znaczy, że jej nie ma.
  7. Nawet do mnie trafia. Jeśli dobrze czytam- starcie buntu, pewności, że tak już zostanie (bo ta 2zwrotka jest o peelu, nie o nauczycielu?), z dorosłością, w której peel staje się taki jak wspomniany dorosły. A, i z tą krową fajne - rzekłabym, że to była zaletą nauczyciela, gdy niektórzy kanciasto widzą rzeczy, kategorycznie, to ten raczył mieć wątpliwość - tak to czytam. Choć to zapewne wtedy denerwowało. Ale tak chyba często jest, że w młodości jest się czarno-białym, potem widzi się więcej, by potem często znów wracać do sztywnych racji i osądów. No i uwagę moją zwróciło nawiązanie do Herberta - zresztą do jednego z moich ulubionych jego wierszy:) czuję, że był inspiracją:) pozdrawiam
  8. Mam pytanie do wprawniejszych z j.polskiego - czy tak może być? Bo mi zgrzyta i już sama nie wiem. A jeśli jest źle, to czy 'otuliłby ramionami', 'utuliłby w ramionach'?
  9. Wszystko mi się podoba - takie na miarę i doszlifowane. Dobrze, że jest ten szałas..
  10. Dziękuję za wizytę @Kobra, @Trójka Trefli i @Silver
  11. Dziękuję, taka chwila buntu, albo raczej słabości;) Pozdrawiam
  12. W punkt. Tak, wypiąć się dwojako - na i z kieratu. Ale cóż, to już chyba jest wpięte w kości na stałe, to też wygoda, jakaś stabilizacja, od której jest się uzależnionym na tyle, że strach się jej pozbyć. W piach, czyli na czynniki pierwsze - bo z czego jest robione szkło? Chodziło mi też o 'szklane domy'. W sumie coś zaraz poprawię, bo nie dodałam tej kwestii do wiersza. dzięki MaksMaro (przywykłam do tej ksywki;)) za komentarz. A anioły z obrazka wstawiam, zresztą dzieło orgowicza;)
  13. Ujęły mnie frazy wiersza, pomysły, całokształt. Ale czytam i czytam, choć wersji mam wiele, to ni w ząb nie odgaduję. :) No chyba, że trochę;) Ale i tak mi się podoba Deo ten Twój styl, szukasz nowych, ciekawych metafor. pzdr
  14. a gdyby tak pójść jak anioły z obrazka niesieni muzyką przez pola i wsie chodniki miast wypiąć się z kieratu zamienić marchewkę na wiatr i spokojne mijanie czy świat otuliłby ramieniem dał chleb i życzliwy dach czy to nie byłoby mało mając przyzwyczajenia z klatki znając smak potrzeb dobrze że mam swoje punkty ostoje pewniki światła we mgłach ze dwie osoby - to i tak dużo gdy zgniatają głowę twarde mury chomąta i rzemyki jak dyscyplina szramy na skórach pleców i serc mam waszą jasność i tak podobny kręgosłup to nie mój świat aż chce się krzyknąć 'ja wysiadam' gdy w tych szybach tyle zła wziąć z odwagą młotek ewakuować póki co szkaluję siebię wytykając słabość rozbijam lustra w których łzy i strach ściany moich szklanych domów jednak tafle się nie kruszą rozsypują w piach
  15. Fajnie. Z tym lasem i kwiatem, szczegółem, ogółem - bym nie wpadła. Mnie też kropki nie wadzą, dodają klimatu i coraz bardziej wciągają, gdy już się wie co się za nimi kryje. Nie wiem czy bym zgadła sama , gdyby nie komentarze. Tak czy inaczej coraz mocniej kręci mnie to pytanie, przez co i cały wiersz:) pozdrawiam
  16. Heh no, ta kombinacja wyłowionych słów nasuwa mi pewne skojarzenia, drastyczne nie wiem czemu. ?
  17. Nawet mam nazwę dla takich stanów i ich efektów - chwilozofia;) Ciekawe, czy to myśli wpędzają w stagnację czy to stagnacja trwa bo jakby myśli i oczu brak;) pozdrawiam Mario
  18. Witaj Oxy:) Choć stricte o natchnieniu nie pisałam, to można powiedzieć, że masz rację, bo te dwie pierwsze zwrotki-stany są mocno wierszotwórcze:) Trzeci już raczej nie. Choć ten wiersz powstał właśnie w okresie tęsknoty;) Dziękuję
  19. Racja, zjadłam ę:) dzięki! A mnie się podoba, że różnym osobom podobają się różne fragmenty:) Miło mi
  20. :D Ciąg jest na pewno. Nie wiem tylko czy logiczny;)
  21. ;) nie znam się na blusie...więc zawierzę Twojemu uchu ; P może i pod muzykę to 'niezwykle' jest zbędne, ale w wierszu ten oksymoron musi zostać.
  22. Dla mnie jednak ciężar tematu wybija się nad pozorną lekkością wiersza. I jest to trochę 'zenistyczne' w obrazowaniu, gdy zaakceptuje się, że wszystko przemija, jest nieuchwytne, jak te płatki. Ładny wiersz:)
  23. Heh ą ę jest nie 'tę-tego';) a niech będzie też słychać jak męczy. Z bluesem to mnie zaskoczyłeś;) Dzięki jan_ko
  24. Ale co poradzę, skoro to się tak czasem ciągnie parabolicznie, góra-dół, góra-dół;) Cieszę się więc, że igła zahaczyła;) pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...